- Ukraińska kinematografia przyzwyczaiła nas do filmów ciężkich, patetycznych. „Smak wolności” Oleksandra Berezana to lekka komedia romantyczna, która da widzowi trochę nadziei i uśmiechu, tak potrzebnego w tym dramatycznym dla Ukraińców czasie. – powiedziała wzruszająco aktorka Tetyana Malkova podczas przedpremierowego pokazu filmu w Kinie Atlantic. Perypetie młodziutkiej Warii (Iryna Kudashova), która swoim kulinarnym talentem i sprytem chce podbić Lwów można śledzić od 31 maja.
Nie da się bez wzruszenia oglądać tych pięknych, pełnych słońca lwowskich plenerów z 2021 roku, przywołujących smak wolności, kiedy film kręcono. Inspiracją dla powstania filmu była wyjątkowa książka kucharska Olgi Franko, będącej ukraińskim odpowiednikiem naszej Mieczysławy Ćwierczakiewiczówny. Dla Warii, młodej adeptki wyszukanej sztuki kulinarnej jest ona swoistą biblią i powrotem do korzeni, od których ucieka, wsiadając z jedną torbą do autobusu do wielkiego miasta. Na prowincji w przydrożnym barze nie ma dla niej przyszłości, a matka próbuje zmusić ją do zamążpójścia.
Bez doświadczenia nie jest łatwo o pracę w dobrej restauracji i Waria wciąż jest odsyłana z kwitkiem. W końcu zdesperowana decyduje się trochę podkolorować swoje portfolio i tak dostaje się na staż do polskiego, despotycznego szefa kuchni (w tej roli Tomasz Sobczak). Kiedy pewne nieścisłości w CV wyjdą na jaw, sytuacja trochę się skomplikuje… Na szczęście w tej bajkowej komedii romantycznej znajdzie wsparcie w przystojnym sąsiedzie, jak bohaterka "Emily in Paris", oraz w służącym radą duchu jej mentorki Olgi Franko. Może to nie jest film na miarę francuskich komedii z gastronomią w tle, a szkoda, bo taka historia miałaby duży potencjał. W tej kuchni szefa jest jakoś za estetycznie w tych idealnie ułożonych fryzurach i makijażach. Za mało krwi, potu i łez na miarę Masterchefa. Mamy za to bajkę o Kopciuszku, trochę "Emily in Paris", bajkową wersję Masterchefa z happy endem i piosenką zwyciężczyni Eurowizji Jamali. I to chyba wystarczy, żeby wybrać się na ten film nawet z dzieckiem.
Ja od siebie życzę wszystkim ukraińskim twórcom, żeby ich ojczyzna i kultura przetrwały. Kultura kulinarna jest ważną częścią ich tożsamości i cieszymy się, że tą kulturą się z nami dzielą. Oby do ich życia wróciła lekkość i dolce vita z tego filmu. Wielu z występujących w filmie aktorów pracuje w polskim filmie i telewizji. Nie wszystkie historie mają happy end. Jednego z aktorów nie ma już niestety wśród nas. Pavlo Li, zginął w czasie bombardowania w Irpieniu w 2022... Film objęty jest patronatem festiwalu Cinema Ukraina oraz Centrum Filmowego Andrzeja Wajdy.