logowanie   |   rejestracja
 
Prince of Persia: Sands of Time (2010)
Książę Persji: Piaski czasu
Prince of Persia: Sands of Time (2010)
Reżyseria: Mike Newell
Scenariusz: Jordan Mechner, Carlo Bernard
 
Obsada: Jake Gyllenhaal ... Książę Dastan
Gemma Arterton ... Tamina
Ben Kingsley ... Nizam
Alfred Molina ... Szejk Amar
Toby Kebbell ... Garsiv
 
Premiera: 2010-05-21 (Polska), 2010-05-09 (Świat)
   
Filmometr: (głosów: 5)
Odradzam 80% Polecam
Ocena filmu: (głosów: 11)
 
Twoja ocena:
 
Recenzja:
 
Piasek pod powiekami i kompletna strata czasu

Gra komputerowa „Prince of Persia”, która powstała przed ponad dwudziestu laty była z dzisiejszego punktu widzenia prymitywną platformówką. Posiadała jednak to coś, o czym marzą w dzisiejszych czasach wydawcy prawdziwych trójwymiarowych widowisk na komputery i konsole, a gracze tylko szeptem powtarzają owe słowo z należytą czcią: grywalność. Choć przez kolejne lata technologia wyrwała się do przodu jak stado spłoszonych koni i od paru lat powstają takie gry, o których programistom w latach 80. się nie śniło, ciężko wydać dziś taki tytuł, który okaże się kultowy. Podobnie rzecz ma się z filmami przygodowymi. Budżety coraz większe, efekty zapierające dech w piersiach, ale coraz mniej takich filmów, zwanych niegdyś familijnymi, które oprócz tego, że będą inspirujące, emocjonujące, zabawne i przerażające, nie okażą się na jakiejś płaszczyźnie tandetne i jednorazowe. Zrobienie filmu „Książę Persji: Piaski czasu” było więc tylko kwestią czasu, hollywoodzka zasada, że można wziąć coś lubianego i na podstawie tego zrobić coś innego, co również przyciągnie ludzi, to żadna tajemnica. W Fabryce Snów takie rzeczy praktykuje się codziennie, nie tylko kręcąc, ale walcząc na śmierć i życie o prawa do książek, widowisk, artykułów, wspomnień czy wreszcie komputerowych gier. Po obejrzeniu filmu Mike’a Newella stwierdzam jednoznacznie: w tym przypadku owa gonitwa była nie tyle strzałem w stopę, co upadkiem z kamiennej półki na wystające z podłogi kolce.

 

„Piaski Czasu” przypominają mi „Mumię”, o której również nie mogę powiedzieć dużo więcej, niż to, że była nudna i było w niej dużo piasku. Zauważyłem niedawno dziwną prawidłowość – logo Disneya, które było niegdyś znakiem jakości, teraz raczej przeszkadza filmom. Kiedyś powodowało, że filmy były magiczne, dziś przez nie filmy stają się trudnymi do sklasyfikowania dziwadłami, ni to dla dzieci, ni dla rodziców. Inne zarzuty pod kątem filmu to kiepskie i w ogóle nieemocjonujące sceny akcji, drewniane aktorstwo i kompletny brak poczucia humoru. Może w dwóch czy trzech scenach Alfred Molina jako Sheik Amar rzucił obiektywnie zabawnym tekstem związanym z wiecznie aktualnym problemem podatków, ale nic poza tym.

 

Film, którego udziwniona fabuła (mniejsza nawet o nią) jest jednak dość przewidywalna, niemożebnie się wlecze i ukojenia nie da nam nawet Jake Gyllenhaal, obsadzony tu w głównej roli tytułowego perskiego księcia. „Donnie Darko”, „Brokeback Mountain” i „Jarhead” – te filmy już zapewniły Gyllenhaalowi nieśmiertelność i małpie wygłupy, którymi popisuje się tu nie powinny nic zmienić. Ale jednak jestem zawiedziony, że w jakiś tajemny sposób nie uratował filmu, że zagrał równie słabo jak irytująca Gemma Arterton. Ben Kingsley starał się dużo bardziej, ale także na próżno. Z „Piasków czasu” zostaje tylko strata tego ostatniego i te pierwsze pod powiekami.

autor:
Zdzisław Furgał
ocena autora:
dodano:
2010-05-21
Dodatkowe informacje:
 
O filmie
Pełna obsada i ekipa
Wiadomości [31]
Recenzje
  redakcyjne [1]  
  internautów [0]  
dodaj recenzję
 
Plakaty [12]
Zdjęcia [21]
Video [8]
 
DVD
 
dodaj do ulubionych
 
Redakcja strony
  Maciek Słomczyński
  Przemo
  pio9a
  Michał Ćwikła
  vaultdweller
  Radosław Sztaba
dodaj/edytuj treść
ostatnia modyfikacja: 2010-05-19
[odsłon: 12635]
Zauważyłeś błędy na stronie?
Napisz do redakcji.
 

Kinomania.org
 

kontakt   |   redakcja   |   reklama   |   regulamin   |   polityka prywatności

Copyright © 2007 - 2012 Filmosfera