Przed obejrzeniem tego filmu nie za wiele słyszałem, może poza nielicznymi, mało przychylnymi recenzjami, tudzież zasłyszanymi opiniami o tym filmie. Nie oczekiwałem więc za wiele i początki istotnie nie były zachęcające. Ale wraz z rozwojem akcji dałem się całkowicie wciągnąć w opowiadaną historię, czas zleciał mi przy tym filmie bardzo szybko i nie żałuję ani minuty spędzonego przy nim czasu. Może jest to kwestia tego że bardzo lubię kino skandynawskie, które potrafi mnie oczarować specyficznym klimatem, tak samo jest tutaj. Moimo iż historia nie jest ani wielce oryginalna, ani jakoś specjalnie ciekawa, to ogląda się to znakomicie. Czekałem z zapartym tchem na to jak rozwinie się akcja. Skandynawowie po prostu potrafią robić filmy dobre nawet na wydawałoby się, przeżutym do granic możliwości materiale. Coś mi się wydaje że Amerykanie zrobiliby z tego kolejny, ociekający krwią, ale mało strawny thriller, Szwedzi natomiast, zrobili klimatyczną, dającą do myślenia, ciekawą zabawę w kino. Po projekcji zastanawiałem się jak to jest być taką małą dziewczyną, przez stulecia wędrującą po świecie i znajdującą sobie nowych "opiekunów"... Zastanawiające czyż nie??? Ja polecam, pomimo pewnych wad i dziecinnych zagrań (widać jednak wpływ kina zachodniego) daję wysoką ocenę 8/10