Opis: |
Mark Zuckerberg obiecał kiedyś, że Facebook będzie bez ograniczeń dzielić się wszystkim z każdym, ale okazało się, że jest inaczej. Internet nie jest wcale neutralny, demokratyczny i wolny. Tysiące czyścicieli treści na Filipinach codziennie decyduje, co pojawia się w mediach społecznościowych. Te ostatnie same negocjują z niektórymi krajami dostęp do materiałów krytycznych wobec ich rządów. Jak to możliwe, że wielkie internetowe korporacje, takie jak Facebook czy Instagram, o niewielkiej lub zerowej odpowiedzialności wobec swoich klientów, mają dziś taką władzę, o jakiej większość państw mogłaby tylko pomarzyć?
źródło: internet |