logowanie   |   rejestracja
 
The Babadook (2014)
Babadook
The Babadook (2014)
Reżyseria: Jennifer Kent
Scenariusz: Jennifer Kent
 
Obsada: Essie Davis ... Amelia
Noah Wiseman ... Samuel
Daniel Henshall ... Robbie
Tiffany Lyndall-Knight ... Mama w supermarkecie
Hayley McElhinney ... Claire
 
Premiera: 2014-05-30 (Polska), 2014-05-22 (Świat)
2014-01-17 (Festiwal Filmowy w Sundance)
   
Filmometr:
Odradzam 50% Polecam
Ocena filmu:
oczekuje na 5 głosów
Twoja ocena:
 
Recenzja:
 
Strach się bać...albo śmiać

Stawianie „Babadook” obok takich klasyków jak ,,Dziecko Rosemary'' i ,,Wstręt'' to jak porównanie malucha do mercedesa. Niby oba jeżdżą, ale wiadomo o co chodzi. Już bliżej mu do ,,Musimy porozmawiać o Kevinie''- filmu, którego nie uważam za jakąś rewelację (prócz znakomitej kreacji aktorskiej Tildy Swinton), ale nawet do niego jest mu daleko.

Film całkiem dobrze się zaczyna. Bardzo dobry dynamiczny montaż polegający na przeplataniu się zbliżeń bohaterów z detalami przedmiotów i innych części ciała- sprawia, że film jest rytmiczny jak dziecięca wyliczanka. Rzeczywiście możemy się pochwalić świetnymi operatorami w świecie. Za znakomite zdjęcia odpowiada Polak- Radek Ładczuk. Wizualnie film jest dopracowany- scenografia świetnie komponuje się z całością. Imponująca jest gra aktorska Noaha Wisemana, który wciela się w anielsko-demoniczną postać sześcioletniego Samuela, ale ten potencjał został zaprzepaszczony. Bo na tym kończy się lista pochwał dla tego filmu. 

Reżyserka Jennifer Kent skupia się na detalach i nieistotnych szczegółach, ale nie ogarnia całości - co w rezultacie powoduje, że całościowego efektu brak.Trudno wejść w klimat filmu- bo gdy tylko zaczynamy się wczuwać w klimat grozy nagle wyskakuje ,,klaun z szafy'' i przerywa wszystko śmiechem. Reżyserka wrzuciła za dużo przypraw do jednego kotła i potrawa okazała się nie do przełknięcia, a wystarczyło wykorzystać sprawdzony przepis i widz nie wyszedłby z kina głodny. Eksperyment się nie powiódł, ale kto wie może innym razem, bo intencje były dobre.

Początek filmu sprawia wrażenie, że cała fabuła będzie miała poważny odbiór - gdy nagle okazuje się, że stopniowo przechodzi w groteskę, a nawet momentami ociera się o kicz. Na koniec byłam tak skonfundowana, że nie wiem czy obejrzałam parodię gatunku czy faktycznie film grozy? 

Nie sądziłam, że obraz może mi sprawić tyle kłopotu z jego obiektywną oceną. Bo niby wszystko się zgadza- jest historia rodem z horrorów- pogłębiająca się psychoza bohaterów, ale zupełnie nieuzasadnione idylliczne - zbyt nagle przychodzące rozwiązanie.

Historia o trudnej relacji matki z dzieckiem, których w kinie było już wiele. Nie sztuką jest przełożyć podręcznikowy przykład na ekran. Sztuką jest wzbudzenie w widzach emocji, a tych prawdziwych naprawdę mi zabrakło. Czasem nie można być pewnym - czy się bać- czy się śmiać? Za to jest prawdziwe zmęczenie tą niejednoznacznością. Jeśli zamiarem reżyserki było spowodowanie zmęczenia psychicznego widza- tak jak zmęczeni są jego bohaterowie swoją patową sytuacją- to jej się udało, jeśli chciała kogoś przestraszyć, to raczej rozbawiła.

Mamy dziwną matkę, dziwnego synka i dziwną relację między nimi. Matka potrzebuje mężczyzny - chłopiec potrzebuje matki - więc wymyśla sobie potwora, w którego jakoś trudno widzowi uwierzyć. Z psychologicznego punktu widzenia niby wszystko ma sens. Matka nienawidzi synka, bo ten się rodzi w dniu, gdy ginie jego ojciec, a jej mąż. Bohaterka Amelia pielęgnuje to co umarło- zamiast żyć i pielęgnować to co żyje. Niekochane dziecko ucieka do własnego świata. Tak na prawdę prawdziwym potworem w jego życiu jest własna matka- dlatego jego podświadomość tworzy Babadooka. Bohaterowie są dla siebie niewygodnym ciężarem - nie potrafią sobie pomóc, znaleźć wspólnego języka. Dopiero tym wspólnym mianownikiem staje się potwór z dziecięcej książeczki. Matka pogrąża się w coraz większej depresji- dziecko odreagowuje coraz większą frustracją. Owa historia z filmu jako idea pozostaje bardzo interesująca, ale jako film wypada bardzo słabo. 

Reżyserka nie potrafi jednak stopniować tak napięcia, byśmy mogli uwierzyć w istnienie potwora z dziecięcej bajeczki i wczuć się w klimat grozy. Zdecydowanie za mało jest Babadooka w ,,Babadooku''. Film do obejrzenia na własne ryzyko,  osobiście nie polecam.

autor:
Ania Szczesiak
ocena autora:
dodano:
2014-05-30
Dodatkowe informacje:
 
O filmie
Pełna obsada i ekipa
Wiadomości [4]
Recenzje
  redakcyjne [1]  
  internautów [0]  
dodaj recenzję
 
Plakaty [2]
Zdjęcia [14]
Video [1]
 
DVD
 
dodaj do ulubionych
 
Redakcja strony
  MJ Watson
  Duster
  vaultdweller
dodaj/edytuj treść
ostatnia modyfikacja: 2014-05-23
[odsłon: 3879]
Zauważyłeś błędy na stronie?
Napisz do redakcji.
 

Kinomania.org
 

kontakt   |   redakcja   |   reklama   |   regulamin   |   polityka prywatności

Copyright © 2007 - 2012 Filmosfera