Gatunek: |
komedia, romans |
Czas: |
100 min |
Kraj: |
Polska |
|
|
Opis: |
Ania (Marta Żmuda Trzebiatowska). Młoda, wrażliwa… W pracy – rozmawia z kwiatami. W domu – marzy o rozmowie z mężczyzną, który ją pokocha… Marcin, przystojniak z klasą, od razu wpada jej w oko. Tylko, czy Ania będzie pasować do jego świata?
Marcin (Piotr Adamczyk). Przystojniak, który ma wszystko: karierę, pozycję, luksusowe mieszkanie… Lubi kosztowne rozrywki i kobiety. Na stały związek ochoty jednak nie ma. A może, jako notoryczny kłamca, po prostu nie ma u kobiet szans? Albo - w tłumie pięknych dziewczyn - nie umie dostrzec tej „jedynej”…
Pewnego dnia, życie Marcina zamienia się w koszmar. Beztroski przystojniak traci pracę i wpada w kłopoty. Wczoraj: sukces i komfortowe życie na kredyt. Dzisiaj: finansowe dno.
Szczęśliwie, na horyzoncie pojawia się łatwe i jakże oczywiste rozwiązanie: ciocia Nela z Anglii (Beata Tyszkiewicz)! Z niewyobrażalnym wręcz majątkiem - i tylko jednym marzeniem. Ostatnie chwile życia, ciocia chce spędzić z Marcinem… i jego żoną.
Żoną?!?! Cóż, podstawa to dobry plan. Ważne, by ciocia Nela uwierzyła...
źródło: dystrybutor |
|
|
Dystrybutor PL: |
Interfilm |
Strony www: |
Strona oficjalna (Polska) |
|
|
Komentarze: |
a ja sie sam sobie dziwie, ze mi sie podobalo, polskie filmy z reguly omijam szerokim lukiem, a juz komromy to w szczegolnosci. kumpele mnie w sumie na to wyciagnely bo sam bym w zyciu na tp ni poszedl, a tu sie okazalo, ze to naprawde dobra komedyjka jest, ktora nie opiera sie jedynie na bluzgach i potrafi bawic od poczatku do konca. scena z fikusem wymiata: ty, fikusie, ty w sumie nie mam wiekszych zastrzezen wzgledem tego filmu bo mi sie zwyczajnie podobal (no i jaka slodka glowna bohaterka ), jedyne zastrzezenie to mialbym do montazysty bo film to on chyba na kolanie montowal, takich poucinanych przejsc miedzy scenami to ja dawno nie widzialem, zero plynnosci, koles dobrze kwestii nie wypowiedzial a ty "bach" i kolejna scena. dziwie sie, ze tego nie dopracowali i rzucili do kina wersje z tak kiepskim montazem. |
Przyznam, że reklamówki wprowadzające film na rynek mnie powaliły. Sama produkcja przeciętna, ale czego spodziewać się po głównej scenarzystce telenowel. Na uwagę zasługują tylko znakomite kreacje Beaty Tyszkiewicz (ciotunia Nela wymiata) i Grażyny Szapołowskiej (taka seksowna tyranka). Bajka w harlekinowym wydaniu i jak kto lubi takie "kino" to polecam jak najbardziej. |
Zobacz wszystkie komentarze |
Odpowiedź |
|
| |
|