„Cena odwagi” - od momentu kiedy zobaczyłem zwiastun tego filmu, zapragnąłem obejrzeć go jak najszybciej, głównie ze względu na jego tematykę. Każdy wie w jakich czasach żyjemy, co nas otacza, z czym mamy do czynienia. Wojna na Bliskim Wschodzie, ataki terrorystyczne w Europie i USA, polityczne gierki, o których zwykli śmiertelnicy nie mają pojęcia. Terroryzm to jeden z głównych problemów współczesnego świata. I główny temat "Ceny odwagi".

Cały film opiera się na losach małżeństwa dziennikarzy Pearl’ów, którzy przybyli do Afganistanu, aby zdawać bezpośrednie relacje i pisać artykuły o tamtejszej sytuacji społeczno – politycznej. Wydaje się, że wszystko w życiu wiedzie się po ich myśli. Mariane spodziewa się dziecka, Daniel świetnie wykonuj swoje dziennikarskie powinności, jest szanowanym człowiekiem. Ale jednego dnia wszystko się zmienia, w momencie kiedy Daniel Pearl zostaje w tajemniczy sposób porwany przez terrorystów, a Mariane stara się za wszelką cenę go odnaleźć.

Fabuła filmu osnuta jest wokół poszukiwań zaginionego mężą przez Mariane Pearl (w znakomitej roli Angleina Jolie). Przez całe 100 minut obrazu widz ma do czynienia z osobistymi przeżyciami bohaterki, zostaje wręcz w nie wciągnięty.

Moje pochwały (bo bez nich się nie obejdzie) chciałem zacząć od wyrażenia wielkiego szacunku dla reżysera filmu oraz dla Angeliny Jolie. Naprawdę odwalili kawał niezłej roboty. Winterbottom (reżyser) odważył się stworzyć film o tematyce dość kontrowersyjnej, ale zrobił to perfekcyjnie. Nie bał się popatrzeć na całą sytuację obiektywnym okiem, ukazując punkt widzenia obu stron. Jolie zaś pokazała aktorską klasę oraz zaprzeczyła temu, że jest tylko „gwiazdką z tabloidów” i jedyne czym powinniśmy się interesować to jej związek z Bradem Pittem. Jej rola jest tak niesamowicie wiarygodna, wzbudza takie emocje, a scena kiedy dowiaduje się o śmierci męża jest wręcz oscarowa. Nie waham się użyć tu tego stwierdzenia, bo Angelina Jolie jest na pewno jedną z kandydatek do tegorocznych Oscarów.

Film robi niesamowite wrażenie wizualne. Został nakręcony w taki sposób, jak kręcone są dokumenty. I tutaj duży plus dla operatorów - super robota. W filmie o tego typu tematyce, umiejscowieniu i akcji dokument sprawdza się idealnie. Jesteśmy bliżej całego zdarzenia i czujemy jakbyśmy byli tam obecni, bezpośrednio brali w tym udział. Reasumując, zdjęcia w tym filmie są perfekcyjne. Ujęcia miast, straganów, ulic, ludzi, akcji - cudowne! Cudowne! Cudowne! Ja oniemiałem!

Godne uwagi są również role drugoplanowe, których naprawdę niezłych jest w filmie pare. Cały film jest dla mnie obrazem tak pięknym, poruszającym i znakomitym (mimo trochę przeciąganej fabuły, ale cii nie niszczmy dobrego wrażenia!!!), że dalej nie mogę wyjść z zachwytu!!! I myślę, że wystawiona przeze mnie ocena nie jest zawyżona. 9/10!