logowanie   |   rejestracja
 
Freakier Friday (2025)
Zakręcony piątek 2
Freakier Friday (2025)
Reżyseria: Nisha Ganatra
Scenariusz: Jordan Weiss
 
Obsada: Lindsay Lohan
Jamie Lee Curtis
Chad Michael Murray
Manny Jacinto
 
Premiera: 2025-08-08 (Polska), 2025-08-06 (Świat)
   
Filmometr:
Odradzam 50% Polecam
Ocena filmu:
oczekuje na 5 głosów
Twoja ocena:
 
Recenzja:
 
Nostalgiczne deja vu, czyli (nie)oczekiwana zamiana ciał [recenzja Blu-ray]

W ostatnich latach główną siłą napędową wytwórni Disneya oprócz oryginalnych historii stała się nostalgia, a majowy sukces aktorskiej przeróbki „Lilo & Stitch” tylko utwierdził włodarzy studia w przekonaniu, że współczesna publiczność złożona m.in. z millenialsów pragnie powrotu do beztroskiej atmosfery z początku lat 2000, których prawdziwą ikoną stała się Lindsay Lohan – amerykańska aktorka powróciła zresztą w niedawnym czasie na mały ekran w kilku komediach romantycznych platformy Netflix: jednej gorszej od drugiej. Nie powinien zatem nikogo dziwić fakt, że gdy tylko pojawiła się możliwość realizacji sequela disnejowskiego hitu sprzed lat, była dziecięca gwiazda zastrzegła, że wystąpi w kontynuacji tylko pod warunkiem, że produkcja trafi na srebrne ekrany. Decyzja ta okazała się strzałem w dziesiątkę – przy budżecie rzędu czterdziestu pięciu milionów dolarów, „Zakręcony piątek 2” finalnie zarobił ponad sto pięćdziesiąt milionów zielonych, przypieczętowując powrót Lindsay Lohan do świata filmu. Hollywood uwielbia takie historie – spektakularny debiut w młodym wieku, zawrotna kariera wspierana przez fanów, następnie powolny upadek na ich oczach, długie lata nieobecności w show-biznesie i w końcu triumfalny comeback w świetle reflektorów. Druga odsłona „Zakręconego piątku” udowodniła, że istnieje recepta na udane wskrzeszenie komedii sprzed dwóch dekad – czy sukces filmu pomoże też reaktywować karierę Lindsay Lohan?

Dwadzieścia dwa lata od pierwszej części to szmat czasu, więc warto odświeżyć sobie ogólny zarys oryginalnego filmu, zanim poznamy fabułę jego kontynuacji – ponad dwie dekady temu poznaliśmy zapracowaną terapeutkę Tess, która miała ponownie wyjść za mąż oraz jej córkę Annę, zbuntowaną nastolatkę zmagającą się z typowymi szkolnymi problemami. Ich relacja była pełna napięć – dziewczyna na złość swojej rodzicielce robiła wszystko po swojemu, a Tess reagowała na każdy przejaw buntu frustracją i niezrozumieniem. Podczas rodzinnej kolacji w chińskiej restauracji obie otrzymały tajemnicze ciasteczka z wróżbą, które spowodowały zamianę ciał, a powrót do normalności był możliwy dopiero, gdy obie nauczą się patrzeć na świat oczami tej drugiej i odnajdą nić wzajemnego porozumienia. Od wydarzeń z pierwszej odsłony mija wiele lat – Anna jest już dorosłą kobietą i obecnie samotnie wychowuje córkę Harper, równie zbuntowaną jak kiedyś ona sama. Pewnego dnia podczas szkolnej wizyty zapoznaje Erica – przystojnego restauratora dla którego traci głowę i wkrótce zakochana para zaczyna planować wspólne życie. Mężczyzna również posiada córkę z poprzedniego związku – Lily, która kompletnie nie dogaduje się z Harper. Podczas wieczoru panieńskiego wręcz iskrzy od skrajnych emocji, co staje się przyczyną ponownej zamiany ciał – od teraz muszą dogadać się ze sobą nie tylko Anna i Tess, ale przede wszystkim wrogo do siebie nastawione nastolatki…


Motyw zamiany ciał rodzica z dzieckiem to idealne rozwiązanie narracyjne do opowiadania o konflikcie pokoleń, próbie zrozumienia problemów przeciwnej generacji i patrzenia na świat z nowego punktu widzenia – po raz pierwszy pomysł ten wykorzystał F. Anstey w powieści „Vice Versa” z 1882 roku, która na przestrzeni lat doczekała się licznych adaptacji filmowych i teatralnych. Dziewięćdziesiąt lat później, w 1972 roku amerykańska pisarka, scenarzystka i kompozytorka Mary Rodgers stworzyła własne opowiadanie oparte na dokładnie tej samej idei, a „Zakręcony piątek” z 1972 roku szybko zyskał uznanie w oczach filmowców ze studia Disneya: choć wersja z 2003 roku wciąż pozostaje najpopularniejszą i najbardziej dochodową (film zarobił na całym globie sto sześćdziesiąt milionów dolarów przy budżecie rzędu jedynie dwudziestu milionów), książka Mary Rodgers była już wcześniej przenoszona na ekran przez wytwórnię dwukrotnie – w 1976 roku w filmie z młodziutką Jodie Foster i Barbarą Harris, a następnie w 1996 roku z Shelley Long i Gaby Hoffmann. Ale to nie wszystko – w 2016 roku powstał również musical sceniczny, zaś dwa lata później adaptowano go na wersję dla Disney Channel. W dobie filmowych kontynuacji i mody na nostalgiczne wskrzeszanie dochodowych marek, studio z Burbank postanowiło nie tylko jeszcze raz powrócić do tego świata, ale i poszerzyć całe uniwersum o kolejną generację z którą mogą utożsamić się młodsi widzowie.

Jako, że tym razem przepaść pokoleniowa w filmie jest znacznie większa i obejmuje dwa razy więcej bohaterek, rozwiązania fabularne sprawiają, że całość jest jeszcze zabawniejsza, mimo iż technicznie sequel „Zakręconego piątku” opiera się na dokładnie tym samym schemacie, co oryginał z 2003 roku – dzięki temu zabiegowi, nawet osoby niezaznajomione z wcześniejszą wersją będą się dobrze bawić na jego kontynuacji, choć wierni fani „jedynki” znajdą tu wiele odniesień: twórcy próbują subtelnie nawiązywać co jakiś czas do pierwszej części, zarówno muzycznie (Lindsay Lohan ponownie wykonuje na scenie piosenkę zespołu), jak i wizualne (nowa dziewczyna Jake’a wygląda dokładnie tak, jak Tess po zamianie ciał w poprzedniej odsłonie), jednak nigdy nie robią tego nachalnie, dzięki czemu „Zakręcony piątek 2” jest jak znalezienie starych Converse’ów z tyłu szafy: ciut zużyte, ale wciąż kultowe. Trzeba także przyznać, że Nisha Ganatra nie opiera swojego dzieła wyłącznie na uczuciu nostalgii, a raczej traktuje ją jako punkt wyjścia, czerpiąc przy tym z klimatu poprzednika pełnymi garściami – kanadyjskiej reżyserce, której ostatnie dzieło „Na Topie” mogliśmy zobaczyć w 2020 roku, udało się zgrabnie wypośrodkować równowagę pomiędzy humorem, a emocjami w każdym z dwóch komediowych duetów, uświadamiając „Zetkom” rozterki, z którymi niegdyś borykali się ich rodzice, ale prezentując je we współczesnej wizji z wyzwaniami mieszanej rodziny.


Do głównych ról matki i córki (a teraz babci i matki) powracają zarówno Jamie Lee Curtis, jak i Lindsay Lohan, które w oryginalnej produkcji stworzyły zgrany, komediowy duet, a ich niepowtarzalna chemia pomimo upływu ponad dwóch dekad nie straciła nic a nic na swojej intensywności i magii – obie panie nie tylko dobrze wyglądają razem na ekranie, ale gołym okiem widać, że świetnie czują się w swoim towarzystwie. Curtis już wcześniej udowodniła, że ma prawdziwy talent do ról o komediowym zabarwieniu m.in. w „Rybce zwanej Wandą”, czy „Prawdziwych kłamstwach”, a jej najnowsza odsłona tylko zdaje się potwierdzać, że czas porzucić występy w kontynuacjach horrorów na rzecz lżejszego repertuaru. Jej nieskrywany entuzjazm jest tak zaraźliwy, że udziela się także Lindsay Lohan, której powrót na wielkie ekrany to jednocześnie najlepsza aktorska rola od długiego czasu. Rewizytę w disnejowskiej kontynuacji zalicza również drugoplanowa obsada męska: Marka Harmona zobaczymy znów jako męża Tess, Chad Michael Murray jako niezwykle czarujący Jake ponownie skradnie serca żeńskiej części widowni, a Stephen Stobolovsky rozśmieszy jako Pan Bates. W nowe postacie wcielają się Julia Butters i Sophia Hammons, które po zamianie ciał w porównaniu do starszej obsady wypadają jednak ciut blado. Warto wspomnieć, że w epizodycznej roli wróżki Jen pojawia się znana ze skeczy „Saturday Night Live” komiczka Vanessa Bayer.

Oryginalną ścieżkę dźwiękową skomponowała Amie Doherty, która zapisała się na kartach historii muzyki filmowej jako pierwsza kompozytorka score’u do pełnometrażowej animacji studia DreamWorks „Mustang z Dzikiej Doliny: Droga do wolności” z 2021 roku. Doherty już wcześniej miała okazję współpracować z reżyserką i dobrze poznać jej środowisko pracy przy okazji jej poprzedniego filmu „Na topie” z 2020 roku z Dakotą Johnson i Tracee Ellis Ross w rolach głównych, tak więc kolejna kolaboracja obu pań była jedynie kwestią czasu. Ganatra jest znana z tego, że w swoich produkcjach zawiera sporo piosenek – na soundtracku do „Zakręconym piątku 2” znajdziemy aż 29 różniących się stylem utworów, więc zadaniem pochodzącej z Irlandii kompozytorki było stworzenie takiego tła, które scaliłoby te wszystkie gatunki w logiczną całość. Wychodząc ze swojej strefy komfortu, Amie Doherty połączyła współczesne dźwięki syntezatorów z orkiestrą, świetnie odzwierciedlając zderzenie pokoleń, co doskonale oddają takie utwory, jak „What A Freaking Day”, czy „Double Switch, Double Trouble”. Fani oryginalnego filmu z pewnością od razu rozpoznają nową wersję „Take Me Away” fikcyjnego zespołu Pink Slip, wykonaną ponownie przez Christinę Vidal Mitchell, a w nostalgicznym powrocie do lat 90. ubiegłego wieku pomogą nam hity Britney Spears, czy Spice Girls, choć twórcy nie zapomnieli też o młodszych gwiazdach, jak Chappell Roan.


WYDANIE BLU-RAY

Sequel „Zakręconego piątku” debiutuje na dyskach fizycznych prawie trzy miesiące po swojej premierze kinowej w edycjach DVD, Blu-ray oraz jako pakiet obu części na DVD. Obraz na niebieskiej płycie został zapisany w formacie 2.39:1, a więc wyświetli się nam na telewizorze z czarnymi paskami na górze i u dołu ekranu – zarejestrowany za pomocą kamer Arri Alexa 35 materiał filmowy cechuje żywa i niezwykle barwna kolorystyka, nadająca iście bajkowej aury także prawdziwym lokacjom ze słonecznym wybrzeżem Kalifornii na czele. Oryginalna ścieżka dźwiękowa została zapisana w formacie DTS-HD Master Audio 7.1., natomiast polski dubbing otrzymujemy standardowo jako Dolby Digital 5.1 – obie ścieżki oferują przyjemny miks efektów dźwiękowych jak krótka, ale wpadająca jednak „w ucho” scena transformacji, czy zamierzona dynamika, obejmująca sekwencje w klubie, a także koncertowe wykonania. W polskim dubbingu usłyszymy m.in. Dorotę Nowakowską (Tess), Paulinę Gałązkę (Anna), Dominikę Kachlik (Harper), Annę Pentz (Lily), Elżbietę Nagel (Ella), Annę Ułas (dyrektor Waldman), czy Karolinę Kalinę (Maddie), a żeńską obsadę uzupełniają męskie głosy należące do m.in. Cezarego Morawskiego (Ryan), Antoniego Pawlickiego (Eric) i Piotra Polaka (Jake).

Na błękitnym dysku oprócz filmu znajdziemy też materiały dodatkowe, które trwają poniżej 20 minut i odsłaniają kilka ciekawostek z tworzenia disnejowskiej kontynuacji. Na początek obejrzymy “Jeszcze bardziej zakręcony piątek” (7:29), czyli dość standardowy making of z wywiadami z obsadą, które przeplatane są ujęciami zarejestrowanymi na planie produkcji. Wiele odwołań do poprzedniej części znajdziemy w krótkim wideo “Gdzie byliście, kiedy…” (2:51), w którym aktorzy przywołują swoje wspomnienia z oryginalnego filmu. W podobne tony uderza “Skok w przeszłość” (3:48), który porównuje obie odsłony komedii i zdradza ukryte odniesienia w najnowszej części. Na sam koniec zobaczymy “Teledysk “Baby” z tekstem piosenki” (3:16), czyli „lyric video” znane z kanału Disneya na YouTubie i “Sceny niewykorzystane” (11:44), czyli zestaw kilku sekwencji, które nie znalazły się w ostatecznej wersji filmu. Statyczne, acz udźwiękowione menu główne jest dostępne w języku polskim.


PODSUMOWANIE

Zwykle kontynuacjom aktorskich produkcji sygnowanych logiem Disneya po latach nie udaje się oddać zarówno świeżego humoru pierwszej części, jak i ich emocjonalnego wydźwięku – w sequelach do „Hokus Pokus”, czy „Zaczarowanej” próżno szukać tej filmowej magii, która ujęła niegdyś widzów swym czarem i nie dziwi decyzja włodarzy o skierowaniu obu filmów od razu do katalogu serwisu streamingowego Disney+. Powrót do znanych franczyz sprzed lat zawsze jest obarczony sporą dawką ryzyka – idealnym dowodem na potwierdzenie tych słów jest katastrofalny wynik finansowy remake’u „Wrednych dziewczyn”, czyli innego przeboju z 2003 roku (również z Lindsay Lohan w jednej z głównych ról), a jego sceniczna wersja latem tego roku również okazała się klapą i szybko zniknęła z teatralnych afiszów na West Endzie. „Zakręcony piątek 2” zdaje zaprzeczać tej tezie – już po premierze w 2003 roku nawet „New York Times” chwalił familijną produkcję nie tylko za ciepły przekaz odpowiedni dla filmu rodzinnego, lecz także za błyskotliwy dowcip i pogłębioną psychologię podaną w ciut lżejszej otoczce. Dwie dekady później jej wydźwięk wciąż pozostaje aktualny jako obraz niezmiennie skomplikowanych relacji na osi matka-córka, gdzie często mieszają się skrajne uczucia – i tak jak niegdyś film w reżyserii Marka Watersa pomógł nam zrozumieć nasze własne mamy, tak teraz nowa odsłona od Nishy Ganatry próbuje nadążyć na najnowszą generacją i jej własnymi problemami. O tym jak wielkim echem odbiła się w popkulturze oryginalna produkcja może zaświadczyć fakt, że odniesienia do filmu znajdziemy nawet w dzisiejszej kinematografii – w szóstym odcinku drugiego sezonu serialu Netflixa „Wednesday” Enid i tytułowa bohaterka zamieniają się ciałami w efekcie ubocznym spotkania z Rosalie Rotwood, nawiązując tym do młodzieżowego klasyka z 2003 roku: scenki, w których dziewczyny usiłują wrócić do swoich ciał zaowocowały nie tylko wieloma zabawnymi incydentami, ale przede wszystkim rzuciły ciekawe wyzwanie samym aktorkom, widzowie zaś otrzymali jeden z bardziej czarujących odcinków tego sezonu. Czyżby klątwa aktorskich sequeli Disneya została oficjalnie złamana?

Recenzja powstała dzięki współpracy z Galapagos – dystrybutorem filmu na Blu-ray.

Zakręcony piątek 2 (Blu-ray)

Zdj. Galapagos
autor:
CaptainNemo
ocena autora:
dodano:
2025-11-12
Dodatkowe informacje:
 
O filmie
Pełna obsada i ekipa
Wiadomości [0]
Recenzje
  redakcyjne [1]  
  internautów [0]  
dodaj recenzję
 
Plakaty [1]
Zdjęcia [0]
Video
 
DVD
 
dodaj do ulubionych
 
Redakcja strony
  CaptainNemo
dodaj/edytuj treść
ostatnia modyfikacja: 2025-10-04
[odsłon: 304]
Zauważyłeś błędy na stronie?
Napisz do redakcji.
 

Kinomania.org
 

kontakt   |   redakcja   |   reklama   |   regulamin   |   polityka prywatności

Copyright © 2007 - 2012 Filmosfera