Opis: |
Już w 1942 roku udało się w Niemczech wbudować kamerę telewizyjną do zdalnie sterowanego pocisku. Ta telewizyjna bomba nigdy nie została zastosowana w praktyce. Dopiero w 1991 roku, podczas wojny aliantów przeciwko Irakowi, publicznie pokazano zdjęcia, zrobione przez kamery, umieszczone w rakietach - przez filmujące bomby, przez kamery, które popełniały samobójstwo, rzucając się na cel. Najczęściej były to ujęcia obiektów wojskowych, a także cywilnych mostów, które jednak były opustoszałe. Ludzi nie było widać. Istnieją świadectwa, że w tej wojnie zginęło wielu ludzi, a także, że na obszarze, będącym celem bomb wyposażonych w kamery, widać było ludzi, ale te ujęcia nie były rozpowszechniane. Prowadzenie wojny i relacje wojenne zlały się w jedno. Takie zdjęcia są wytwarzane przez wojsko i przez nie też kontrolowane. W pociski wbudowuje się kamery, aby można było nimi zdalnie sterować. Chodzi o uniknięcie ostrzału wroga. Dzięki temu udaje się oddalić przeciwnika. Dzisiejsza wojna high-tech nie jest obliczona na człowieka, co najwyżej aprobująco uwzględnia ofiary w ludziach.
źródło: internet |