logowanie   |   rejestracja
 
Venom (2018)
Venom
Venom (2018)
Reżyseria: Ruben Fleischer
Scenariusz: Scott Rosenberg, Jeff Pinkner
 
Obsada: Tom Hardy ... Eddie Brock / Venom
Michelle Williams ... Anne Weying
Woody Harrelson
Jenny Slate
Riz Ahmed ... Doktor Carlton Drake
 
Premiera: 2018-10-05 (Polska), 2018-10-03 (Świat)
   
Filmometr:
Odradzam 50% Polecam
Ocena filmu:
oczekuje na 5 głosów
Twoja ocena:
 
Recenzja:
 
Z kosmitą mu do twarzy, ale pozostańmy ludźmi

Venom to jedna z najsłynniejszych, najbardziej tajemniczych postaci z Uniwersum Marvela, pierwsza forma życia symbiota, która się w nim pojawiła. Wielokrotnie występował w komiksach wydawnictwa Marvel Comics i łączył się z komiksowymi postaciami, w tym z samym Spider-Manem, którego stał się nieprzejednanym wrogiem.

W fantastycznonaukowym filmie akcji Rubena Fleischera nie ma jednak ani Spider-Mana ani innych superbohaterów. Główną postacią obrazu jest Eddie Brock, dociekliwy, walczący o prawdę reporter, który często sięga po trudne tematy i wykorzystuje kręte drogi do źródeł informacji. To typ niepokorny, dziennikarz z zamiłowania, człowiek z krwi i kości. Jeden z tropów prowadzi go do pewnej fundacji, której prezes ma w planach przerażające eksperymenty. Będzie próbować połączyć organizm człowieka z symbiontem. Symbiont to żywy, obdarzony inteligencją organizm z kosmosu, który musi znaleźć swego ziemskiego nosiciela. Symbiont ma „ulepszyć” człowieka. Eddie prowadząc śledztwo zetknie się z symbiontem, w jego ciało wniknie tajemniczy Venom. Walka o człowieczeństwo, o zachowanie własnej osobowości będzie początkiem na drodze do pojedynku dobra ze złem, któremu będzie musiał stawić czoła niezwykły duet Eddie-Venom.

Początek filmu zniechęca, bo to już kolejny raz w tym sezonie, kiedy widać na ekranie nieudaną misję w kosmos, z której przywożone są tajemnicze próbki, z których jakaś część ginie w niewyjaśnionych okolicznościach. To typowa klisza, która zdaje się mówić, że znów będzie nudno i przewidywalnie, ale szybko to złe wrażenie mija.

Akcja filmu jest wartka i rozwija się w miarę logicznie i czytelnie. Rozgrywa się niemal współcześnie, choć pewne jej wątki sugerują czas oddalony nieco w przyszłości. Początek filmu umiejscowiony został na Borneo, znakomita większość rozgrywa się w San Francisco, gdzie mieszkają Eddie i jego ukochana Anne. Po wstępnych, budzących strach scenach w dżungli, widzimy na ekranie ładne, miejskie pejzaże. W tym, zdawałoby się bezpiecznym, świecie działa Fundacja Życie, będąca w rzeczywistości kombinatem śmierci. Pokazane zostaje na ekranie tło społeczne, a w nim problem bogacenia się wielkich korporacji oraz ubóstwa i bezdomności jednostek. Główny bohater nie zamierza zamiatać spraw pod dywan, a w dążeniu do ukazania prawdy w materiale o wspomnianej fundacji traci pracę, pieniądze, dom i narzeczoną. Sam powoli staje się osobą wykluczoną. Symbioza z Venomem sprawia, że staje się ściganym. Stąd dynamiczne sceny pościgów (w tym z dronami) i spektakularnych walk. Z uwagi na kategorię wiekową nie ma w nich epatowania śmiercią, trupami, czy krwią. Pojawiają się za to bezkrwawo odgryzane głowy. Oprócz wspomnianych scen akcji widać kilka fajnych  pomysłów, w których wykorzystane zostały efekty specjalne, jak te z rozpruwanym dachem karetki, wspinaniem się na szczyt wieżowca, czy wypadkiem podczas ucieczki na motorze. Pojedynki trzymają w napięciu. Sam Venom ma swoje słabości, co dało sporo możliwości na stworzenie ciekawych scen. Np. źle działają na niego dźwięki o wysokich częstotliwościach. Obserwujemy nie tylko zmagania bohatera z policją i ludźmi szalonego naukowca, ale również walkę dobra ze złem, człowieka z człowiekiem i kosmity z kosmitą, przy czym zło wydaje się być potężniejsze. 

Napięcie rozładowywane jest humorem, którego jest tu nadzwyczaj dużo, jeśli chodzi o ten gatunek filmowy. Przede wszystkim zabawne są dialogi w wykonaniu Eddiego i Venoma. Sporo jest też w filmie humoru sytuacyjnego - szczególnie zapada w pamięć wstawka „pussy” (mięczak), którą podsumowuje Venom pewną postawę Eddiego, oraz scena jak Eddie idzie uciszyć sąsiada rockmana.

Wśród zalet filmu trzeba wymienić rewelacyjną grę Toma Hardy’ego.  Kreowany przez niego bohater jest uroczy i odpychający zarazem, a na jego twarzy malują się setki emocji. Widać na ekranie, że aktor bawi się swoją rolą i wkłada w nią serce. Niestety nie można tego powiedzieć o większości pozostałych aktorów, którzy wypadli blado, anemicznie i sztywno, a wykreowane przez nich postaci wydają się być płaskie i papierowe.

Film ma bardzo dobrą ścieżkę dźwiękową autorstwa Ludwiga Göranssona. Jest ona dopasowana do scen. Zaczyna się od przetworzonej elektronicznie piosenki, później dochodzą utwory w różnych stylach, w tym symfoniczne z elementami chóralnymi, fragmenty muzyki filmowej ze Spider-Mana i świetny utwór „Venom” Eminema. Jest czego posłuchać.

Film zachowuje ducha komiksu, ma komiksowy styl i marvelowski rys. Na końcu pojawia się obowiązkowy epizod ze Stanem Lee, który jako starszy pan wyprowadza pieska i przemawia do Eddiego, a po napisach scena, która jest swego rodzaju zapowiedzią kolejnych przygód z Venomem w roli głównej.

Przy całej zabawie płynącej z oglądania tego filmu pojawiają się też niepokój i refleksja nad tym, dokąd zmierza ludzkość i jak zmieni świat. Okazuje się, że ten nasz obecny, pomimo wszystko, nie jest najgorszy i może się spodobać nawet kosmicie.
autor:
ewabalana
ocena autora:
dodano:
2018-10-13
Dodatkowe informacje:
 
O filmie
Pełna obsada i ekipa
Wiadomości [2]
Recenzje
  redakcyjne [1]  
  internautów [0]  
dodaj recenzję
 
Plakaty [2]
Zdjęcia [8]
Video
 
DVD
 
dodaj do ulubionych
 
Redakcja strony
  SylvanaMioush
  Duster
dodaj/edytuj treść
ostatnia modyfikacja: 2018-09-27
[odsłon: 8861]
Zauważyłeś błędy na stronie?
Napisz do redakcji.
 

Kinomania.org
 

kontakt   |   redakcja   |   reklama   |   regulamin   |   polityka prywatności

Copyright © 2007 - 2012 Filmosfera