logowanie   |   rejestracja
 
Wymyk (2011)
Wymyk (2011)
Reżyseria: Grzegorz Zgliński
Scenariusz: Grzegorz Zgliński, Janusz Margański
 
Obsada: Robert Więckiewicz ... Alfred Firlej
Łukasz Simlat ... Jerzy Firlej
Gabriela Muskała ... Viola Firlej
Marian Dziędziel ... Stefan Firlej
Anna Tomaszewska ... Anna Firlej
 
Premiera: 2011-11-18 (Polska)
   
Filmometr: (głosów: 1)
Odradzam 100% Polecam
Ocena filmu:
oczekuje na 5 głosów
Twoja ocena:
 
Recenzja:
 
...moja bardzo wielka wina

„Wymyk” Grega Zglińskiego jest dość specyficzny. Zaskakujący, inny, ciekawy. Zupełnie nie taki jak w trailerze, który nastawiał widzów na coś szybkiego, sensacyjnego i z fajerwerkami. „Najmocniejszy film roku” to może nie jest, chociaż w pewnym sensie nie można zabrać mu męskości. Sęk w tym, że widowisko stanowi zaledwie drobny wycinek – większość akcji rozgrywa się wewnątrz głowy jednego z bohaterów. Wybuchy złości zastępują te pirotechniczne, wyrzuty sumienia walki wręcz, a szamotanina i brak zdecydowania efektowne pościgi.

Całą historię można w zasadzie sprowadzić do starej jak świat historii o dwóch braciach. Ich trudnych relacjach, zazdrości, aspirowania o względy ojca i sporach o majątek. Prawie jak w Biblii. Bardzo szybko jesteśmy też świadkami nieuniknionej tragedii. Nie rozgrywa się ona już wprawdzie w otwierającej scenie samochodowego wygłupu „zdążyć przed pociągiem”, kiedy poznajemy Alfreda (starszego, męskiego, choć na swój sposób dziecinnego) i Jerzego  (wyważonego ojca rodzina, dotkniętego już kiedyś przez los), ale niewiele później.  Alfred wini się za to co się wydarzyło i poniekąd ma za co – jego bierność wkrótce staje się jasna dla wszystkich. Nie tylko nie broni brata przed napastnikami, ale też będąc z nim wcześniej w konflikcie wydaje się sam być tym, który Jerzego z pociągu wyrzucił i skazał na szpitalne łóżko. Rozpoczyna się pełne frustracji i rozterek gdybanie, nasilenie złości, podejrzeń, próba udźwignięcia poczucia winy.

„Wymyk” to tak naprawdę film kameralny, oprócz jednej czy dwóch zbiorowych scen eksponujący aktorskie pojedynki jeden na jeden. Króluje tu bez wątpienia Robert Więckiewicz, którego zresztą nie trzeba już chwalić, tym bardziej, że do roli zwykłego Polaka w średnim wieku, twardziela z wyrzutem jest więcej niż idealny. Łukasz Simlat, choć na ekranie dużo krócej, naturalnie wchodzi z nim w kainowsko-ablowską relację. Świetni są też jest też Gabriela Muskała jako Viola, działająca intuicyjnie żona, która nie rozumie tego co przeżywa Alfred i irytując go zupełnie zwyczajnie ucieka w pomoc, opiekę nad dziećmi Jerzego czy doglądanie go w szpitalu oraz Marian Dziędziel, ojciec po wylewie, biernie przyglądający się tragedii. 

Zgliński proponuje film bardzo ciekawy, bo zupełnie odmienny od tego, do czego przyzwyczaili nas rodzimi i nie tylko twórcy. Zazwyczaj kiedy powie się A, trzeba powiedzieć B, kiedy rozpocznie jakiś wątek, trzeba go zakończyć jedną z dostępnych i przewidywalnych opcji. „Wymyk” wymyka się takim rozwiązaniom. Można nawet podejrzewać, że sam reżyser bawi się z widzem, raz po raz podtykając mu pod nos jakiś gotowy element, zabieg czy nawet stereotyp. Strzelba Czechowa pojawia się bardzo szybko, ale ani jej w głowie wystrzelenie, jedyny spust za jaki ktokolwiek pociąga w tym filmie to ten z pistoletu na wodę.  Element szukania sprawiedliwości i krwawej zemsty, choć zapowiada się idealnie zostaje bardzo szybko zastąpiony czymś bardziej adekwatnym. Zgliński nie robi filmu wydumanego, nie kombinuje, nie próbuje nam sprzedać hollywoodzkich realiów w scenerii Polski B, ani brutalnej przypowiastki nijak pasującej do okoliczności. Absolutnie. Wali prosto z mostu eksponując zwyczajność, przerażając stagnacją i grając emocjami podczas rodzinnego życia. Piękna jest scena w kościele, kiedy tłum chce Alfreda niemal ukamienować spojrzeniami, ksiądz z konfesjonału kiwa zachęcająco, a on szybkim ruchem odcina się od wszystkiego. Wie, że odkupienie winy nie jest takie proste, że najpierw trzeba wybaczyć samemu sobie, a potem zdać się na łaskę czasu. Bo Zgliński nie proponuje drogi na skróty. „Wymyk” to jeden z najbardziej realistycznych filmów jakie zdarzyło mi się obejrzeć w kinie. To aż przerażające jaka zwyczajność może być emocjonująca.

autor:
Zdzisław Furgał
ocena autora:
dodano:
0000-00-00
Dodatkowe informacje:
 
O filmie
Pełna obsada i ekipa
Wiadomości [3]
Recenzje
  redakcyjne [1]  
  internautów [0]  
dodaj recenzję
 
Plakaty [2]
Zdjęcia [22]
Video [2]
 
DVD
 
dodaj do ulubionych
 
Redakcja strony
  vaultdweller
  Duster
  Arkadiusz Chorób
  Michał Ćwikła
  Radosław Sztaba
dodaj/edytuj treść
ostatnia modyfikacja: 2011-11-09
[odsłon: 7413]
Zauważyłeś błędy na stronie?
Napisz do redakcji.
 

Kinomania.org
 

kontakt   |   redakcja   |   reklama   |   regulamin   |   polityka prywatności

Copyright © 2007 - 2012 Filmosfera