logowanie   |   rejestracja
 
Truth (2015)
Niewygodna prawda
Truth (2015)
Reżyseria: James Vanderbilt
Scenariusz: James Vanderbilt
 
Obsada: Cate Blanchett ... Mary Mapes
Robert Redford ... Dan Rather
Topher Grace ... Mike Smith
Dennis Quaid ... Roger Charles
Elisabeth Moss ... Lucy Scott
 
Premiera: 2016-04-22 (Polska), 2015-09-12 (Świat)
   
Filmometr:
Odradzam 50% Polecam
Ocena filmu:
oczekuje na 5 głosów
Twoja ocena:
 
Recenzja:
 
Syzyfowe prace dziennikarza

Mówi się, że nie może być nic ciekawszego od historii, jakie pisze samo życie. Jeśli do tego fakty przepełnione są szeroko i gorączkowo komentowaną aferą, to jest to widoczny znak wpadnięcia na idealne podwaliny pod scenariusz. Szczęśliwym trafem zafascynowany dziennikarskim światem James Vanderbilt (scenarzysta „Zodiak”) zauważył ów potencjał i w „Niewygodnej prawdzie” całkiem owocnie wykorzystał. Film wchodzi na ekrany kin od 22 kwietnia.

Fabuła skupia się na wydarzeniach z 2004 roku, które miały miejsce podczas amerykańskich wyborów prezydenckich. Uznana dziennikarka telewizji CBS – Mary Mapes (Cate Blanchett) natrafia na trop afery politycznej, której głównym bohaterem jest ponownie starający się o fotel prezydenta George W. Bush. Za zezwoleniem władz stacji Mapes wraz ze swoim zespołem oraz legendarnym prezenterem Danem Ratherem (Robert Redford) rozpoczyna śledztwo, mające na celu ujawnienie tajemnicy służby wojskowej młodego Busha oraz tego, czy rzeczywiście wykorzystał on znajomości, aby uniknąć misji w Wietnamie. Sam proces mozolnego doszukiwania się prawdy jest jednak wierzchołkiem góry lodowej, z jaką przyjdzie zmierzyć się dziennikarzom. Zaraz po ukazaniu się materiału w programie „60 minutes” z krajowych bohaterów szybko staną się czarnymi owcami, oskarżonymi o manipulację. Dziennikarze będą musieli stawić czoła dużo bardziej uprzywilejowanym od siebie przeciwnikom, a stawką okaże się nie tylko ich kariera, ale przede wszystkim prawda i dobre imię.  
   
Dziennikarstwo śledcze to jedna z najbardziej skutecznych broni przeciwko korupcji i bezprawiu, mających miejsce na najwyższych szczeblach władzy. Sposobem walki czwartej władzy jest docieranie do tego, co celowo zostało ukryte i informowanie opinii publicznej o zaistniałych nieprawidłowościach. Jednak tak, jak prawdziwa broń również ta dziennikarska może okazać się równie skuteczna, co obusieczna, szczególnie w XXI wieku. Przekonali się o tym bohaterowie „Niewygodnej prawdy”, w której reżyser dobitnie przedstawia blaski i cienie zawodu dziennikarza. Z każdą kolejną sceną, razem z bohaterami zdajemy sobie sprawę, w jak niewygodnej sytuacji się znaleźli oraz że pozornie sprawdzony materiał w każdej chwili można zakwestionować. Podczas seansu trudno nie ulec wrażeniu, że nie ważne są argumenty obronne Mapes oraz że sama została oszukana przez informatora. To teraz ona zostaje znienawidzonym kozłem ofiarnym, nie tylko w realnym świecie, ale również w internetowym.
 
Reżyser bardzo umiejętnie buduje napięcie od samego początku, pozwalając widzom wczuć się w historię i z ciekawością śledzić ją aż do samego końca. Osią filmu na szczęście nie stał się sam fakt oceny słuszności, czy etyczności działań dziennikarzy. Wprawdzie inspiracją do powstania filmu była książka Mary Mapes, jednak mimo to reżyser dołożył starań, aby cała opowieści nie była ukazana przez pryzmat jej poglądów.
 
Analizując film, należy wspomnieć, że „Niewygodna prawda” składa się jakby z dwóch części następujących po sobie. Pierwsza obrazuje dziennikarskie śledztwo, dążenie do prawdy oraz zdobywanie materiałów przez zespół Mapes. Dostrzegalne jest ogromne zaangażowanie postaci w śledztwo, nawet kosztem czasu spędzonego z rodziną. W drugiej zaś części reżyser przedstawia wydarzenia, jakie następują po ukazaniu się materiału i właściwie w tym momencie zaczyna się najciekawsza część filmu. Z każdą kolejną minutą seansu Vanderbilt zabiera nas w opowieść, już nie o kontynuacji dziennikarskiego śledztwa, tylko o walce w odpieranie kolejnych zarzutów nie tylko ze strony innych mediów, ale również internetowego świata blogerów i anonimowych hejterów.

Jak sam Dan Rather podkreślał: „Władza powinna służyć ludziom, ale trzeba tego nieustannie pilnować. Bo zawsze są sprawy, które chce ukryć. Żeby zachować naszą wolność i integralność konieczne jest jej kontrolowanie. To misja dziennikarzy”. Przewrotnie, jak to w życiu bywa, to właśnie Rather był jedną z osób, które najbardziej ucierpiały na całej aferze. Legendarny i szanowany przez widzów dziennikarz, mający na swym koncie wiele zawodowych sukcesów, m.in. świetne materiały po zamachu na prezydenta Kennedy’ego oraz głośno komentowany wywiad z Saddamem Husajnem,  zapłacił zawodowo najwyższą cenę za materiał o wojskowej służbie młodego Busha. Rolę tej jakże ważnej postaci dla amerykańskiego dziennikarstwa telewizyjnego odegrał Robert Redford, podobnie jak Dan wielka ikona, tyle że kina. Redford bardzo dobrze odwzorował walczącego o prawdę dziennikarza, który jest nie tylko człowiekiem czytającym z promptera i uśmiechającym się przed kamerą, ale dziennikarzem pragnącym rzetelnie ukazywać widzom prawdę, szczególnie tę kontrowersyjną i nieznaną.   
 
Największym atutem„Niewygodnej prawdy” jest obsada, choć właściwie warto uściślić, że główne skrzypce odgrywa tu Cate Blanchett. Jest ona najmocniejszym ogniwem filmu i kradnie widowisko wszystkim łącznie z reżyserem, pozwalając widzowi po raz kolejny oczarować się swoim talentem, niezależnie od scenariusza czy produkcji. Dzięki niej Mary Mapes jest nie tylko zdeterminowana i silna, ale przede wszystkim bardzo ludzka. Reszta obsady, choć nie tak bardzo zauważalna, jak Blanchett, również spisuje się bardzo dobrze, przez co całość harmonijnie ze sobą współgra. Byłam dzięki temu w stanie uwierzyć, że historia jest rzeczywiście autentyczna. 

„Niewygodna prawda” to produkcja poruszająca kontrowersyjny wątek amerykańskiego dziennikarstwa śledczego, takiego, jakiego w obecnych czasach prawie już nie ma. Film na pewno spodoba się amatorom historii opartych na faktach oraz fanom podobnych gatunkowo produkcji jak „Wszyscy ludzie prezydenta” czy „Spotlight”. Produkcja Jamesa Vanderbilta jest warta uwagi, konsekwentnie budując napięcie, angażuje uwagę widza aż do samego końca. Debiut reżysera oceniam pozytywnie, a sam film w moim odczuciu uważam za lepszy niż oscarowy „Spotlight”.

autor:
Emilia Troszczyńska
ocena autora:
dodano:
2016-04-27
Dodatkowe informacje:
 
O filmie
Pełna obsada i ekipa
Wiadomości [0]
Recenzje
  redakcyjne [2]  
  internautów [0]  
dodaj recenzję
 
Plakaty [2]
Zdjęcia [6]
Video
 
DVD
 
dodaj do ulubionych
 
Redakcja strony
  Radosław Sztaba
  Duster
dodaj/edytuj treść
ostatnia modyfikacja: 2016-05-19
[odsłon: 5272]
Zauważyłeś błędy na stronie?
Napisz do redakcji.
 

Kinomania.org
 

kontakt   |   redakcja   |   reklama   |   regulamin   |   polityka prywatności

Copyright © 2007 - 2012 Filmosfera