Reese Witherspoon to aktorka, której nie obce są komediowe role. Wystarczy choćby wspomnieć jedną z jej lepszych kreacji, jeżeli chodzi o ten filmowy gatunek, czyli o Elle Woods – bohaterce dwóch części „Legalnej blondynki”. Wieść niesie, że ma powstać kolejna odsłona produkcji. Trzeba przyznać, że aktorka doskonale wie, jak rozśmieszać widzów. Potrafi wykreować naprawdę zabawną i do tego ciekawą postać, której po prostu nie da się nie lubić. Również w swojej najnowszej komedii Reese pokazała, że potrafi podejść do siebie z dystansem i wcielić się w rolę zwariowanej policjantki.
Cooper od zawsze chciała zostać stróżem prawa. Jej przygoda z policyjnym światem zaczęła się, kiedy ta jeszcze nosiła pieluchy i to dosłownie. Jej ojciec zabierał ją na wiele akcji, więc nie dziwota, że dziewczyna łyknęła bakcyla ochrony prawa i karania przewinień. Kiedy dorosła, chciała być taka, jak jej rodziciel. Nauczyła się wszelkich paragrafów i metod postępowań, jednak nie wszystko wychodzi bohaterce tak, jak powinno. Po przykrym incydencie z synem burmistrza zajmuje się segregowaniem materiałów w policyjnym magazynie dowodów aż pewnego dnia… Dostaje zadanie ochrony świadków, którzy pragną zeznawać przeciw narkotykowemu bossowi. Czy Cooper podoła temu zadaniu?
„Gorący pościg” to komedia pełna akcji okraszonej dość sporą szczyptą humoru. To właśnie dowcip stanowi siłę napędową komedii i nie inaczej dzieje się w tym przypadku. Warto jednak podkreślić już na samym wstępie, że jest to dość kobiecy humor. Mamy dwie bohaterki – Cooper i Daniellę – dwa różne spojrzenia na świat i rozgrywające się wydarzenia. Do tego dodajmy „problemy”, które w większości zrozumieją tylko przedstawicielki płci pięknej. A panowie? Cóż, ta komedia nie do końca może im się podobać.
I tak, fabuła jest dość wyświechtana i przewidywalna, mamy policjantkę nieudacznicę, która podczas niebezpiecznej misji zaczyna dostrzegać wady swojego postępowania i zmieniać się, skorumpowanych gliniarzy i Tego Złego. Gdzieś po drodze pojawia się nawet obiekt westchnień Cooper, grany przez Roberta Kazinsky'ego. I trzeba przyznać, że ten wątek okazuje się jednym z najciekawszych w całym filmie. Krótki, ale nader zabawny.
Oczywiście idąc do kina na komedię, nie powinniśmy spodziewać się filmu pełnego patosu i wyniosłych scen. Przynajmniej nie w przypadku „Gorącego pościgu”. To lekka komedyjka, która pokazuje prostą historię, opowiedzianą w zabawny sposób. A tym, co najbardziej liczy się w tej produkcji, poza wspomnianym dowcipem, jest kreacja bohaterów. Zarówno Reese, jak i Sofia bardzo dobrze oddały charaktery swoich postaci. Te dwa odmienne charaktery zestawiono razem, co czyni z połączenia iście wybuchową mieszankę.
Czy warto obejrzeć „Gorący pościg”? Tak, mimo średnich recenzji zagranicznych krytyków należy dać produkcji szansę. Film jest bardzo zabawny i prosty w odbiorze, może historia okazuje się za banalna i wtórna, jednak naprawdę warto obejrzeć duet Witherspoon/Vergara w akcji.