Nie bez powodu odwołanie do powieści C. S. Lewisa jest jednym z tropów do odczytania tego wizualnie zachwycającego debiutu hiszpańskiej reżyserki, Alice Waddington. Główna bohaterka fabuły, Uma (Emma Roberts) budzi się pewnego dnia w pomieszczeniu z wysoko umiejscowionym oknem i dowiaduje się, że trafiła do programu „naprawczego” – wysłana przez własną matkę, aby jako reprezentantka wyższej sfery nabrała należnej ogłady. Uma poznaje inne uczestniczki „terapii”: początkowo wrogą Amarnę (Eiza Gonzalez), odważną Chloe (Danielle McDonald) i wyalienowaną Yu (Awkwafina). Dziewczyny są pilnowane przez elokwentnych strażników, nad wszystkim panuje Księżna (Milla Jovovich). Uma niczego nie pamięta, zatem widzowie przyjmują jej punkt widzenia i wspólnie odkrywają, na czym naprawdę ma polegać ich transformacja.
Miejsce akcji wygląda bajkowo za sprawą scenografii Lai Colet i kostiumów Alberto Valcárcela Rodrigueza. Stroje obsady niczym ze wspomnianej twórczości C. S. Lewisa, otwarte przestrzenie z architektonicznym smakiem dopełniane są operatorskim kunsztem Josu Inchaustegui. „Rajskie wzgórza” wydają się odpowiadać nazwie, ale to tylko pozory. Przestrzeń bywa także zamknięta, sama wyspa jest odosobnieniem i ucieczka, jaką od samego początku planuje Uma, wydaje się być niemal niewykonalna. Chociaż do wybrzeży dociera statek, na tym odludziu brak jakiejkolwiek zewnętrznej kontroli sprawowanej nad rygorystycznie traktowanymi podopiecznymi.
Przemiana krnąbrnych młodych kobiet zaczyna się od nowego wizerunku. Dopełnieniem ma być przeobrażenie fizyczne, polegające na indywidualnym doborze ćwiczeń oraz diety. Czynnikiem psychologicznym wieńczącym dzieło mają być projekcje odbywające się w zamkniętej kaplicy, które są wyświetlane, gdy ich odbiorczyni siedzi na cyrkowym koniu uniesiona wystarczająco wysoko, by nie rozważać wyswobodzenia się z zabezpieczeń. Taki obraz centrum emocjonalnego i holistycznego uzdrawiania, jak przedstawia ośrodek Księżna, sprawia wrażenie „Lotu nad kukułczym gniazdem” XXI wieku.
Tematyka filmu Waddington skupiona wokół dorastania i buntu wynikającego z różnicy pokoleń w fabule objawia się metaforycznie w decyzji rodziców odsyłających swoje córki, aby zostały ukształtowane wedle wizji rodzicieli. Programowanie osobowości zyskuje intertekstualny kontekst z „Żonami ze Stepford” (Williama Goldmana z 1975 roku i remakem Franka Oza z 2004 roku) na czele. Tym bardziej godna pochwały jest postawa Chloe, która lubi siebie taką, jaka jest – odważny manifest bohaterki to wyraz niezgody na dopasowanie wyglądu zewnętrznego do wymogów narzuconych jej rodziców. Równie charakterystyczna jest postawa piosenkarki, której głównym przewinieniem była chęć operowania własnym, nie podstawionym głosem. Problem Umy również z jednej strony to klasyczny konflikt z matką i tęsknota za bliższym jej ojcem, wynalazcą, który popełnił samobójstwo; z drugiej strony relacje dziewczyny z chłopakiem to typowy, starodawny mezalians społeczny. Kwestię przynależności kastowej bohaterka kwituje przywołaniem klasycznej dystopii Aldousa Huxleya, „Nowy wspaniały świat” na określenie sytuacji, w jakiej się znalazła. Przekaz postaw buntowniczych dziewczyn wyraża Amarna, której orientacja ma sygnalizować akceptację tożsamości seksualnej.
Uniwersum stworzone przez reżyserkę wydaje się być autorskim odczytaniem „Opowieści podręcznej” Margaret Atwood. Największą warstwę emocjonalną Waddington położyła na grupę substytutów – ludzi ubogich, którzy ponoszą najwyższą cenę za wstąpienie do wyższej sfery, wyzbywając się własnej tożsamości, swojego jestestwa na każdym poziomie, poczynając od wyglądu, poprzez przyjęcie głosu, mimiki a na zachowaniu kończąc. To najbardziej przerażająca sekwencja „Rajskich wzgórz”.
Naturalnie, przeważa kobieca obsada w produkcji i to żeńskie postaci przykuwają uwagę. Milla Jovovich jako Księżna stworzyła portret egzaltowanej istoty rodem z baśni, o czym świadczą telekinetyczne zdolności oraz transformacja bohaterki w różanego stwora. Po części to wyraz kulminacji kobiecości bohaterki, jednak i Księżna jest zamknięta w swoim zamku na skale niczym wiele mitologicznych bohaterek, zatem jej natura nie jest taka, jak się wydaje przy powierzchownym odbiorze. Pozostając jednak przy interpretacji związanej z twórczością Lewisa, warto zwrócić na odbicie postaci w lustrach, wskazujących jej dwoistość.
Awkwafina jako aktorka jest oszczędna w wyrażaniu stanów emocjonalnych bohaterki. Chociaż Yu to osoba zamknięta w sobie, brakuje większej ekspresji u relatywnie rozpoczynającej karierę w tej dziedzinie sztuki raperki, jednak artystka może poszczycić się już prestiżową nagrodą, do jakiej zalicza się Złoty Glob dla najlepszej aktorki w komedii lub musicalu za rolę Billi w „Kłamstewku” Lulu Wang.
Kreacja Umy to po części druga strona lustra Emmy Roberts. Aktorka z powodzeniem poradziła sobie z rolą, zarówno jako bohaterka, jak i jej substytut. Otwarte zakończenie powoduje u widzów dopraszanie się o powrót Roberts do roli. Kolejna kreacja dorastającej, wyrazistej postaci, pozwala Amerykance na umacnianie wizerunku specjalistki od bohaterek zapadających w pamięć za sprawą wiarygodnej gry bazującej na przekonującym wcieleniu się w charakterystyczną rolę pierwszego czy drugiego planu.
Debiut Waddington ma klimat „Pikniku pod wiszącą skałą” Petera Weira, aczkolwiek reżyserka oniryczność zamieniła na futuryzm połączony z barokowością (jak choćby medalik Umy z projektorem 3D czy spinka zawierająca mapę). Dopełnieniem wykreowanej atmosfery niezwykłości jest eteryczna muzyka autorstwa Lucasa Vidala.
Wydanie dvd zawiera wybór scen, trailer produkcji oraz dwa zwiastuny innych płytowych wydań.
Recenzja powstała dzięki współpracy z Monolith Video - dystrybutorem filmu na DVD.