Znany i ceniony reżyser angielski i amerykański, znany z niezwykłej dbałości o wizualną stronę filmu. Twórca przełomowych dzieł z gatunku science-fiction („Obcy – 8. pasażer Nostromo”, „Łowca androidów”) oraz pamiętnego „Gladiatora”.
Urodził się w Wielkiej Brytanii. Od zawsze był utalentowany plastycznie, a swoje zainteresowania malarstwem i projektowaniem graficznym rozwijał najpierw w artystycznym college’u West Hartlepool, później zaś w Royal Academy of Art. Podczas studiów na Akademii po raz pierwszy zrealizował krótki film z udziałem brata i taty, zatytułowany „Boy on a Bicykle”. Po ukończeniu studiów pracował w telewizji BBC jako dekorator planu, a później – jako scenograf.
W telewizji zadebiutował nie tylko jako scenograf, ale i jako reżyser kilku odcinków takich seriali, takich jak m.in. „Z Cars” (1966), czy „The Informer” (1967), później zaś zajął się realizacją filmów reklamowych i trwał przy tej aktywności prawie dziesięć lat, w trakcie których zrealizował około 2 tysięcy reklam.
Debiutem pełnometrażowym Scotta był wojenny film „Pojedynek” (1977), który nie przeszedł bez echa (specjalne wyróżnienie w Cannes), jednak porównywany z „Barry Lyndonem” w reżyserii uznanego już wtedy za mistrza, Stanleya Kubricka, wówczas stał na nieco straconej pozycji. Jednak już kolejnym filmem reżyser udowodnił, że nie jest filmowcem z przypadku. Wysmakowany stylistycznie thriller sci-fi „Obcy: 8. pasażer Nostromo” (1979) przeszedł do legendy gatunku, przełamując jego kanony, zaś sukces jaki odniósł, doprowadził do realizacji trzech kolejnych sequeli.
Równie znaczący dla rozwoju poetyki sci-fi był też zrealizowany już w Stanach „Łowca androidów” (1982) z Harrisonem Fordem w roli głównej – luźna adaptacja kultowej powieści Philipa K. Dicka.
Scott realizuje filmy rzadko. Oprócz „Łowcy”, w latach 80-tych wyreżyserował jeszcze tylko trzy obrazy: baśniową „Legendę” (1985) z Tomem Cruisem, thriller „Osaczona” (1987) oraz kryminał „Czarny deszcz” (1989) z Michaelem Douglasem.
W 1991 roku odniósł sukces realizując „Thelmę i Louise”, film w konwencji kina drogi, całkiem odmienny od dotychczasowych prac Scotta, z pamiętnymi kreacjami Susan Sarandon i Geeny Davis. Obraz przyniósł mu pierwszą nominację do Oscara i BAFTA za reżyserię.
Na kolejny sukces z prawdziwego zdarzenia, jakim niewątpliwie był widowiskowy „Gladiator”, musiał czekać prawie 10 lat, w trakcie których zrealizował przygodowy (i jubileuszowy) film „1492: Wyprawa do raju” (1992) ze słynną muzyką Vangelisa, katastroficzny „Sztorm” (1996) i brytyjsko-amerykański film akcji „G.I. Jane” z Demi Moore (1997).
Zrealizowana w 2000 roku, osadzona w starożytności superprodukcja „Gladiator” została obsypana nagrodami (m.in. Oscarem, Złotym Globem i BAFTA dla Najlepszego Filmu), i mimo, że sam Scott otrzymał jedynie nominacje do tych nagród w kategorii Najlepszy Reżyser, generalnie całe przedsięwzięcie było jednym z bardziej spektakularnych sukcesów w kinie amerykańskim ostatnich lat.
Kolejne dzieło Scotta również zostało dobrze przyjęte przez krytykę - opowiadający o somalijskiej wojnie „Helikopter w ogniu” (2001) ze zdjęciami Sławomira Idziaka przyniósł mu trzecią nominację do Oscara za reżyserię. Nietypowo, bo jeszcze w tym samym roku Scott podjął się zadania realizacji sequela „Milczenia owiec”. „Hannibal” nie powtórzył jednak sukcesu pierwowzoru, reżyser dostał za to nominację do Europejskiej Nagrody Filmowej za reżyserię.
Zrealizowawszy kryminał „Naciągacze” (2003) powrócił do wielkiego, epickiego stylu jako reżyser filmu opowiadającego o pierwszej wyprawie krzyżowej, zatytułowanego „Królestwo niebieskie” (2005). Superprodukcja ta nie odniosła jednak spodziewanego sukcesu.
W ostatnich latach zrealizował dwa filmy z udziałem pamiętnego odtwórcy roli gladiatora. W 2006 roku powierzył Russellowi Crowe rolę w komediodramacie obyczajowym „Dobry rok”, jednak rzeczywiście dobry dla obojga panów okazał się rok 2007, a to za sprawą docenionego przez krytykę kryminału „American Gangster”. W 2010 roku wyreżyserował nową wersję przygód "Robin Hooda" oraz był producentem wykonawczym obrazu "Drużyna A".
Ridley Scott jest również producentem filmowym, co tyczy się co prawda przede wszystkim filmów w jego własnej reżyserii, czasem jednak zdarza mu się odstępować od tej reguły. W 2006 roku był na przykład jednym z producentów adaptacji „Tristana i Izoldy” Kevina Reynoldsa.
|