Sequel twórców pierwszej części realizuje schemat, jaki cechuje również kontynuację horroru "Blair witch": obsada kolejnej odsłony "Podwodnej pułapki" została zwiększona. Reżyser, zarazem współscenarzysta, i autor scenariusza oparli fabułę nowej produkcji, bazując na sprawdzonych już elementach, do jakich zaliczyć można: rodzinny konflikt, epizod gwiazdy i nieoczekiwany zwrot akcji.
Johannes i Riera zatrudnili młode pokolenie gwiazdek, które mają szansę rozwinąć kariery dzięki rolom w ich filmie. Obraz można zaliczyć do gatunku thrillera przygodowego, jak i slashera, tak charakterystycznego w filmografii początkujących aktorów (tak sławę zdobywali: Jamie Lee Curtis w "Halloween", Kevin Bacon w "Piątku, trzynastego" czy obsada "Krzyku").
Główne role powierzono Sophii Nélisse, znanej z adaptacji "Złodziejki książek" oraz Corinne Foxx, córce nagrodzonego Oscarem za tytułową rolę w biografii muzyka Raya Charlesa, Jamiego Foxxa. Aktorki zagrały siostry, które razem z przyjaciółkami zwiedzają podwodne ruiny Majów. W nieodkrytych dotąd jaskiniach czają się żarłacze białe. Dziewczyny, aby przeżyć, muszą dotrzeć do grupy naukowców prowadzących badania pod nadzorem ojca Mii (Nélisse).
W rolę jednej z koleżanek wcieliła się kolejna córka o sławnym nazwisku - Sistine Rose Stallone. Aktorka była bardzo przekonująca. Wyraziście zagrała także Brec Bassinger (bez koneksji z Kim Bassinger) jako szkolna prześladowczyni wyobcowanej społecznie Mii. Największe uznanie należy się Foxx, która wiarygodnie odegrała sprzeczne emocje wobec przyszywanej siostry.
Epizodyczną postać na miarę Matthew Modine'a z poprzedniej produkcji wykreował John Corbett - filmowy ojciec Mii, ojczym Sashy (Foxx) i szef ekspedycji zgłębiający tajemnice podwodnych ruin. Dramatyczny los postaci niweczą jednak efekty specjalne o niskobudżetowym charakterze. To niedopatrzenie rujnuje efekt grozy budowany przez operatora i autorów ścieżki dźwiękowej. Grupa muzyczna tomandandy, kontynuując współpracę stworzyła idealny soundtrack do realizacji filmowej nakierowanej bardziej na rozrywkę niż utrzymanie zbudowanego napięcia, niczym w produkcjach umiejętnie łączących kino akcji i horror. Do grona tej nowej klasyki gatunku zaliczyć można: "Jaskinię", "Zejście", "Ruiny" czy "Sanctum".
Można przypuszczać, że to nie ostatnie spotkanie skonfliktowanych sióstr z rekinami-ludojadami. Realizatorzy sprawnie łączą wartką akcję z dramatem rodzinnym, jednocześnie zapewniając widzom rozrywkę, aczkolwiek daleką od artyzmu.
Wydanie DVD zawiera zwiastun filmu oraz zapowiedzi innych produkcji.
Recenzja powstała dzięki współpracy z Monolith Video - dystrybutorem filmu na DVD.