Hugh Jackman to na pewno jeden z najsympatyczniejszych i najbardziej wszechstronnych aktorów w Hollywood. Zaangażowany jest zarówno w filmy, musicale, teatr, jak i telewizję. Urodził się w Sydney gdzie mieszkał ze swoimi rodzicami i czwórką rodzeństwa. Gdy miał osiem lat rodzice rozwiedli się, a on został z ojcem i dwójką braci w Australii, podczas gdy matka i siostry wyprowadziły się do Anglii. Jako dziecko Hugh chciał zwiedzać świat. Noce spędzał na studiowaniu atlasu i mawiał, że chce być szefem kuchni na pokładzie samolotu. Pierwsze występy sceniczne zaliczył już w szkole, a na ostatnim roku studiów odbył kurs aktorstwa. Jak później powiedział nigdy nie myślał o aktorstwie na poważnie. Nie wierzył, że będzie w stanie żyć ze swojego hobby. Uważał, że nie jest do tego stworzony i że wszyscy na kursie są od niego lepsi. Hugh do tego stopnia nie wierzył w swój sukces, że odrzucił propozycję roli w australijskiej operze mydlanej "Neighbours" i kontynuował studia dziennikarskie, które ukończył w 1994 roku.
W dniu ukończenia studiów Jackman otrzymał telefon z propozycją roli w serialu "Corelli", którą tym razem przyjął. W trakcie pracy nad serialem poznał swoją przyszłą żonę Deborrę-Lee Furness i powiedział, że była to najwspanialsza rzecz jaka przytrafiła mu się w dotychczasowym życiu. Serial przetrwał tylko jeden sezon, ale Hugh nie narzekał na brak propozycji. Z powodzeniem występował w musicalach w Sydney oraz produkcjach telewizyjnych. Stał się znany poza granicami Australii w 1998 roku, gdy wcielił się w postać Curly'ego McLaina w sztuce "Oklahoma!" wystawianiej na londyńskich deskach teatralnych. Hugh był bardzo zadowolony z tej roli i traktuje ją jako szczyt swoich aktorskich możliwości.
W 1999 roku Hugh dostał rolę Wolverine'a w "X-Men" Bryana Singera. W wywiadzie w 2006 roku zdradził, że żona odradzała mu udział w tej produkcji, ale potem cieszyła się, że jej nie posłuchał. Rola Wolverine'a okazała się trudna, bo bohater miał mało kwestii mówionych, a dużo emocji do pokazania. Przygotowując się do roli oglądał Clinta Eastwooda w "Brudnym Harry'm" i Mela Gibsona w "Mad Maxie 2" oraz wiele walk Mike'a Tysona, bo jak mówił odnajdywał w nich pewnien zwierzęcy gniew doskonale pasujący do Wolverine'a. Nie lada wyzwaniem było też noszenie szponów, którymi aktor nie raz się kaleczył, bo jak sam powiedział jest nieco niezdarny, czego nie zdradził podczas przesłuchania do roli. W postać Wolverine'a Hugh wcielał się jeszcze w "X-Men 2" w 2003 roku, "X-Men: Ostatni bastion" w 2006 roku oraz w "X-Men Geneza: Wolverine" w 2009 roku. Pojawił się też jako cameo w "X-Men: Pierwsza klasa" w 2011 roku, a w najbliższy piątek ujrzymy go w "Wolverinie". Za rok natomiast ponownie dołączy do mutantów w "X-Men: Days of Future Past".
Nie mniejszym sukcesem były inne role Hugh Jackmana. Za udział w "Kate i Leopold" otrzymał nominację do Złotego Globu dla najlepszego aktora. Pomimo rozwoju kariery filmowej Jackman pozostał wierny swoim korzeniom scenicznym. W 2004 roku otrzymał nagrodę Tony i Drama Desk Award za główną rolę w musicalu "Boy from OZ" opowiadającym o życiu australijskiego piosenkarza i autora piosenek Petera Allena. Trzykrotnie prowadził też galę rozdania nagród Tony i był w tym tak dobry, że otrzymał za to nagrodę dla najlepszego prezentera, a w 2009 roku poprowadził galę rozdania Oscarów.
Po ogromnym śwatowym sukcesie "X-Menów" Hugh zagrał w takich filmach jak "Scoop – Gorący temat" Woody Allena, "Prestiż" Christophera Nolana czy „Źródło” Darrena Aronofskiego. Dwa kolejne filmy fabularne - "Uwiedziony" oraz "Australia” okazały się rozczarowaniem jeśli chodzi o wpływy z biletów i otrzymały mieszane recenzje, ale mimo to Hugh Jackman jest obecnie jednym z najpopularniejszych aktorów na świecie. W 2008 roku otrzymał tytuł Najseksowniejszego Mężczyzny Świata magazynu "People" dołączając do grona takich przystojniaków jak George Clooney, Brad Pitt czy Johnny Depp. W 2012 roku przyszedł wielki sukces aktorski gdy Hugh zagrał Jeana Valjeana w adaptacji "Nędzników" Victora Hugo i otrzymał pierwszą nominację do Oscara dla najlepszego aktora. Pod koniec zeszłego roku Hugh otrzymał własną gwiazdę w hollywoodzkiej Walk of Fame co skomentował z właściwym sobie poczuciem humoru: "To 2,487 gwiazda w tej alei, ale jestem jedynym, poza Lassie, który otrzymuje ją za granie tej samej postaci w piętnastu filmach". Prywatnie aktor jest w dalszym ciągu mężem Deborry-Lee Furness i ojcem dwójki adoptowanych dzieci.