logowanie   |   rejestracja
 
Talk to Me (2007)
Talk to Me (2007)
Reżyseria: Kasi Lemmons
Scenariusz: Michael Genet, Rick Famuyiwa
 
Obsada: Don Cheadle ... Ralph "Petey" Greene
Chiwetel Ejiofor ... Dewey Hughes
Cedric the Entertainer ... Waylon
Bruce McFee ... Strażnik na wartowni więziennej
Taraji P. Henson ... Vernell
 
Premiera: 2007-07-13 (Świat)
2007-03-12 (ShoWest)
   
Filmometr: (głosów: 1)
Odradzam 100% Polecam
Ocena filmu:
oczekuje na 5 głosów
Twoja ocena:
 
Recenzja:
 
Głos z eteru

Ralph Waldo „Petey” Green to człowiek bez wykształcenia, prostak, bawidamek i do tego alfons, który odsiaduje wyrok za włamanie. Aby jakoś znieść ciężar pustki więziennych murów codziennie (za pozwoleniem naczelnika) nadaje godzinną audycję radiową dla współwięźniów. Coś, co miało ubarwić szarą codzienność, staje się pasją. Tuż po wyjściu z więzienia swoje kroki kieruje do jednej z Waszyngtońskich rozgłośni radiowych „WOL”, gdzie poznaje Howarda Sterna, swojego przyszłego managera i najlepszego przyjaciela, który w późniejszym czasie tworzy jedną z największych kompanii medialnych w Stanach Zjednoczonych - „Radio One Network”. W myśl utartego i przetartego już szlaku „american dream”, Ralph otrzymuje jedną szansę na milion i skwapliwie z niej korzysta. W krótkim czasie staje się głosem afroamerykańskiego społeczeństwa, który bez ogródek krytykuje amerykańskie społeczeństwo, któremu wytyka rasizm i nietolerancję. Przy tym wszystkim zachowuje dystans do własnej osoby, wydarzeń politycznych i rewolucji seksualnej, która przetacza się przez Amerykę. Jego nonszalancja i pewność siebie przysparza mu tylko i wyłącznie zwolenników, co próbuje wykorzystać jego manager starając się wypromować go poza granice Waszyngtonu. Ta próba jest gwoździem do trumny „Petey'a” Greene'a, gdyż sława i popularność jest dla niego ciężarem, jakiego nigdy nie chciał dźwigać.

„Talk to me” to, jak na amerykańskie kino, bardzo nietypowy film biograficzny. Nietypowy dlatego, gdyż opowiada historię Ralpha Waldo "Petey" Greene'a (Don Cheadle) w sposób mało patetyczny i wzniosły, a to w amerykańskiej kinematografii jest niezwykle rzadką cechą. Być może jest to spowodowane tym, że postać, którą wzięli na warsztat hollywoodzcy scenarzyści, nie była też zbyt wybitna. Nie zaznaczyła się w amerykańskiej historii bohaterskimi czynami, nie uratowała dziecka z płonącego budynku, nie przyczyniła się do zwycięstwa wojsk USA w wojnie wietnamskiej. Jak wcześniej wspominałem, Ralph Green to prostak z ulicy, którego jedynym marzeniem było przemawianie do ludzi, nawiązywanie z nimi dialogu, zmuszenie ich do myślenia.
Prawdziwą dla niego próbą były wydarzenia z 1968 roku, kiedy w Mephis zastrzelono Martina Luthera Kinga jr., jedną z najważniejszych postaci w historii Ameryki. Green walnie przyczynił się do stonowania społecznych nastrojów, wlał w serca afroamerykańskiej społeczności zamieszkującej Waszyngton nutę nadziei i rozsądku, jakiego wcześniej uczył Luther. Zresztą ten okres z amerykańskich kart historii został ukazany w bardzo niedopowiedziany sposób. Anarchia jaka przetoczyła się przez ulice miast to zaledwie namiastka, preludium do tego, aby pokazać spokój, z jakim główny bohater za pomocą eteru, tonuje nastroje społeczne. Możemy sobie tylko wyobrazić słuchaczy skupionych wokół odbiornika radiowego, ich ból, złość, frustrację.

Takich zabiegów jest o wiele więcej. Mimo tego, że film skupia się na postaci Ralph'a Greene'a, to o nim samym dowiadujemy się bardzo niewiele, co zmusza widza do tego, aby na własną rękę poszukał więcej informacji na jego temat. Jedyne, czego widz może być pewien to jego śmierci. Reszta to zaledwie kartki wyrwane z kalendarza. Dzięki temu nie czujemy się przesyceni postacią, gdyż jest na tyle przejrzysta, że nie odczuwa się potrzeby wiedzy o tym, jakim samochodem jeździ ani jak często załatwia swoje potrzeby fizjologiczne. Co więcej Green nie jest przerysowany, nie nadano mu żadnej świętej otoczki, jak to bywało w przypadku filmów o Ray'u Charlesie (Ray) czy Howardzie Hughesie (Awiator). To facet z krwi i kości, którego największą pasją było palenie papierosów i gra w bilarda, a który nigdy nie chciał być kimś lepszym niż zwykły przechodzień.

Takiego efektu twórcy filmu z pewnością nie osiągnęliby bez pomocy Dona Cheadle'a, który udowadnia, że potrafi naprawdę dobrze zinterpretować czyjeś życie, biografię, od siebie dodając tylko niezbędne cechy charakteru. Dzięki niemu postać Ralph'a Waldo „Petey'a” Greene'a jest bardzo przyziemna, ale dzięki temu autentyczna i wiarygodna. I to bez zbędnego patosu i sprzedawania widzowi wyświechtanych amerykańskich wartości.

autor:
Paweł Szałankiewicz
ocena autora:
dodano:
2009-01-01
Dodatkowe informacje:
 
O filmie
Pełna obsada i ekipa
Wiadomości [0]
Recenzje
  redakcyjne [1]  
  internautów [0]  
dodaj recenzję
 
Plakaty [3]
Zdjęcia [8]
Video [3]
 
DVD
 
dodaj do ulubionych
 
Redakcja strony
  vaultdweller
  Maciek Słomczyński
  Przemo
  rdk
  Artur Wójcicki
dodaj/edytuj treść
ostatnia modyfikacja: 2008-08-27
[odsłon: 7046]
Zauważyłeś błędy na stronie?
Napisz do redakcji.
 

Kinomania.org
 

kontakt   |   redakcja   |   reklama   |   regulamin   |   polityka prywatności

Copyright © 2007 - 2012 Filmosfera