Reżyser „Służących” i „Dziewczyny z pociągu” rozpoczął w tym roku przygodę z filmem od „Skandalu w hrabstwie Yuba”. Jest to rodzaj kryminalnej komedii z elementami czarnego humoru. Tate Taylor zebrał wyśmienitą obsadę – główną rolę odgrywa Allison Janney, ale w filmie zobaczymy także: Milę Kunis, Wandę Sykes czy Juliette Lewis. Warto zatrzymać się przy oryginalnym tytule amerykańskiej produkcji „Breaking News In Yuba County” – „breaking news” to wiadomości z ostatniej chwili, co sugeruje na bezpośredni związek tematu tej produkcji z mediami.
Film zachęca do obejrzenia go kolorowym plakatem. Przywodzi także na myśl inny znany tytuł¬ „Sierpień w hrabstwie Osage” Johna Wellsa. Potem gra skojarzeń prowadzi nas do takich produkcji, jak: „Rzeź” Romana Polańskiego czy „Dobrze się kłamie w miłym towarzystwie” Paolo Genovese. Zarówno plakat filmowy, jak i zapowiedź produkcji wskazują, że przedmiotem rozważań są tu rozterki głównej bohaterki wplątane w wątek kryminalny lub, mniej czy bardziej rozbudowany, konflikt familijny. Udział Awkwafiny budzi z kolei azjatyckie skojarzenia mafijne, jednak sam film ma bardzo amerykański wydźwięk.
Sue Buttons (Allison Janney) przyłapuje męża na zdradzie. Dzieje się to w niezbyt korzystnym momencie, bo w dniu urodzin bohaterki. W wyniku niesprzyjających okoliczności pan Buttons (Matthew Modine) umiera. Sue, która codziennie powtarza afirmację jak dalekowschodnią mantrę, załamuje się. Jednak pielęgnując w sobie przekonanie, że jest silna, zdolna, poradzi sobie – jak zwykła powtarzać od początku filmu, postanawia pozbyć się ciała ukochanego. Przyczyny zachowania Sue nie są do końca klarowne. Pierwsza myśl, która przychodzi do głowy, to chęć uniknięcia skandalu.
Jak to zwykle bywa, uczynek Sue rodzi spiralę kłamstw. Kobieta, czując się pomijana i lekceważona przez wszystkich: współpracowników, klientów w call center, męża, sąsiadki, a nawet sprzedawczynię w miejscowym sklepie, wymyśla swoją własną historię. Dodatkowo łączy ją z głośnym zaginięciem dziewczynki, Emmy Rose, której przypadek jest publicznie nagłaśniany w popularnym show telewizyjnym Glorii Michaels.
Bohaterka postanawia zrobić wszystko, aby być w centrum zainteresowania, a jak to najlepiej zrobić? Oczywiście poprzez medialny szum. Od tej pory na każdym kroku Sue spotykają udogodnienia i współczucie ze strony znajomych. Z drugiej strony nielegalna działalność pana Buttonsa zbiera swoje żniwo i powoli zaczynają wychodzić na jaw nowe fakty. Jednak Sue, żądna blichtru i sławy w blasku fleszy, sprawnie rozbudowuje swoją historię o nowe wątki.
Film jest pełen czarnego humoru. Przedmiotem żartu są sprawy poważne, jak śmierć, niebezpieczeństwo, przestępstwo. Reżyser operuje elementami ironii słownej i sytuacyjnej, jednak nie jest ona do końca przekonywująca. Ostatnia scena, którą widzimy już w trakcie czytania napisów końcowych, pokazuje wymianę zdań między Sue a prowadzącą program telewizyjny. Kobiety są przepełnione słodkim szaleństwem pochodzącym z popularności, autopromocji i możliwości rozbudowywania swoich postaci w telewizyjnym świecie. W jakże aktualny sposób jest tu pokazana siła mediów. Film w prosty sposób udowadnia, ile jesteśmy w stanie zrobić, aby zdobyć zainteresowanie świata.
Scenę niewątpliwie przepełnia satyra, której odczuwa się deficyt podczas seansu. Obraz Tate Taylor to mieszanka kryminalnej farsy, wątku społecznego i czarnej komedii. Temat filmu jest jak najbardziej kuszący, jednak doborowa obsada w tym przypadku nie zagwarantowała sukcesu. Wypaczone spojrzenie na medialną kulturę i chęć autopromocji są niezwykle istotne i świeże. Sama Sue jest przedstawiona jako grzeczna i wyrozumiała kobieta. Sugeruje to nawet jej ubiór. Na swojej drodze jednak nie spotyka miłych ludzi. Śmierć męża staje się okazją do zrzucenia peleryny niewidki. Akcja filmu wydaje się być płaska, nie osiąga bardzo potrzebnego w takich produkcjach komicznego uniesienia. Wątki kryminalne jakby dążą do bycia tak dobrymi, jak u Quentina Tarantino, ale nigdy nie osiągają jego poziomu.
Obraz opiera się na obsesji na punkcie opowiadania własnej historii, bycia wysłuchanym i cenionym. Samozadowolenie postaci ma tu kluczowe znaczenie. Jednak pokazane afirmacje nie powinny prowadzić do kłamstw i manipulacji, dzięki którym pozornie zapomniana bohaterka ożywa na nowo. Plątanina kłamstw, doborowa obsada i ciekawy scenariusz nie zagwarantowały produkcji powodzenia. Za to w naprawdę dobry sposób zdemaskowano niezdrową obsesję na punkcie uwagi mediów. Film udowadnia, że świetna obsada nie oznacza znakomitego filmu.
Wydanie DVD zawiera menu interaktywne z bezpośrednim dostępem do scen.
Recenzja powstała dzięki współpracy z Monolith Video - dystrybutorem filmu na DVD.