| Gatunek: |
horror |
| Czas: |
85 min |
| Kraj: |
USA |
| |
| |
| Opis: |
Pewien rosyjski naukowiec jest bliski odnalezienia leku na raka, jednak zostaje okradziony z wyników swoich badań a zachodnie rządy nie są zainteresowane zwalczeniem całkowitym choroby, wolą ją leczyć bo są z tego większe zyski.
Naukowiec z zemsty postanawia wyhodować mutogen i zarazić nim ludzkość. Zarażony człowiek natychmiast zmienia się w krwiożerczego, ogarniętego furią potwora...
źródło: vaultdweller |
| |
| |
| Dystrybutor świat: |
Precinct 13 Entertainment |
| Strony www: |
Strona oficjalna |
| Inne tytuły: |
Robert Kurtzman's The Rage |
| |
| |
|
Komentarze: |
Ależ miałbyś jak najbardziej prawo źle się wyrażać o filmie, jeśli tylko by Ci się nie spodobał. Ja bym go bronił, postarałbym się znaleźć jakieś argumenty go popierające, ale jesli nic bym nie wskórał, albo co gorsza, Ty byś mnie przekonał do zmiany zdania nic by się wielkiego nie stało.
Tyle, że na razie nie rozmawiamy o filmie a o opisie, który Ty uważasz za bezsensowny, a ja przyznałem że jest może nie do końca uściślony.
Ja także wyciągam rękę na zgodę i liczę że kiedyś ktoś skomentuje sam film, chociaż wiem że większość uzna go za badziewie. Tak bywa... |
|
Przyznaję, uczepiłem się. Sądzę, że byłoby inaczej, gdyby film powstał w latach 80., kiedy to na porządku dziennym były filmy typu "Dyniogłowy" czy "Mordercze kuleczki" Opis "Furii", może i niesłusznie, jakoś mi się z tymi filmowymi czasami skojarzył. I na zakończenie jeszcze raz powtórzę, że nie wyrażam się źle o tym filmie, ani o ludziach, którzy go widzieli. Peace. |
Zwróciłeś uwagę na być może pewną nieścisłość w opisie, bo nie chodzi tutaj o ludzkość w ogóle, tylko o ludzi z okręgu Ameryki Płn, głównie ze Stanów Zjednoczonych. Już dokładnie nie pamiętam, ale zdaje się że ten naukowiec ma jakiś plan na to żeby nie rozeszło się to na cały glob, a dotknęło głównie naród, którego rząd go "oszukał". Poprawiac na razie tego nie mam zamiaru, bo twierdzę że to i tak nie ma sensu, bo zawsze może się znaleźć ktoś kto będzie z opisem polemizował i mówił że jest bez sensu albo mógłby być lepszy.
Ale nawet pomimo tej drobnej nieścisłości, uważam że, za przeproszeniem i z całym, należnym Tobie szacunkiem, uczepiłeś się tego opisu. Obiektywnie stwierdzam ,że na tle tysięcy innych opisów dostępnych w sieci ten nie jest najgorszy, a już na pewno nie jest zły, a Ty sprowadziłeś go do poziomu crapu. Tym bardziej jest to dziwne, bo nie oglądałeś nawet filmu.
I tak oto stało się to czego raczej nie lubię, dyskusja pod filmem, w której nie ma słowa o samym filmie.
A co do samego filmu, to ma on szansę spodobać się tym, którzy tak jak ja wychowali się na filmie spod znaku gore, na niskobudżetowych horrorach, w których fabuła i jej sens ma mniejsze znaczenie, a chodzi tylko o rzeź i o efekty specjalne i charakteryzacji.
Mnie i osobie, która ma podobny do mnie gust filmowy się on podobał.
|
Specjalnie przytoczyłem ten fragment, który jak dla mnie jest całkowicie pozbawiony sensu, no bo jak inaczej nazwać to, że facet próbujący wynaleźć lek na chorobę, która niszczy ludzkość od wielu wielu lat, raptem postanawia tę ludzkość zniszczyć. Pozostała część, że wielkie korporacje nie są zainteresowane wyleczeniem, a jedynie leczeniem, jest jak najbardziej w porządku, tylko że bardziej pasuje do jakiegoś thrillera politycznego, no ale w horrorze też niech będzie i tego się nie czepiam.
Co do poważnego traktowania opisu filmu. Wiesz, jeśli wśród ekipy nie ma ani jednego znanego mi nazwiska, to logicznym wydaje mi się fakt, że patrzę na opis. To on ma w tym momencie zadecydować czy obejrzę ten film czy nie. No bo na wypytywanie znajomych lub pytanie się na forum (i czekanie na odpowiedź) trochę szkoda mi czasu.
I jeszcze odnośnie naszej "Furii" Nie byłoby mojej reakcji, gdyby np. zamiast zemsty naukowca był motyw, że eksperyment wymknął się spod kontroli, coś się zmutowało i jatka. Jasne, temat zgrany do bólu, ale mimo wszystko łatwiej mi wtedy byłoby przymknąć oko niż na to, że dobroduszny pan naukowiec postanowił się zemścić.
Aha, co do obejrzenia tego filmu nie ma raczej szans Ogólnie mam mało czasu na jakiekolwiek filmy, więc "Furia" odpada |
Widzisz, przytoczyłeś tylko fragment opisu, w innym fragmencie jest mowa o tym, że zachodnie rządy ( w domyśle może być korporacje farmaceutyczne), nie są zainteresowane zwalczeniem choroby a tylko jej utrzymywaniem, żeby na tym zarabiać dużą kasę. To już mogło wkurzyć naukowca. Także się spytam, w którym dokładnie momencie jest to bez sensu. Czy Ty Kucharz nie traktujesz czasem zbyt poważnie zwykłego opisu filmu? To nie jest przecież ani recenzja ani rozprawka na temat obrazu.
Mogę się nawet zgodzić co do tego że opis nie jest idealny, szczerze mówiąc ja już dawno nie sugeruję się opisem przed obejrzeniem jakiegokolwiek filmu.
Wychodzę jednak z założenia, że opis ma za zadanie tylko zwrócić uwagę o czym mniej więcej będzie ten film, a ten opis to czyni, zwracając przy okazji uwagę na to w jakich gatunkowych ramach się poruszamy ("zarażony", "mutogen", "krwiożerczy", "furia", "potwór".
A teraz czekam aż obejrzysz ten film i zapodasz jakiś lepszy, bardziej sensowny opis |
|
Zobacz wszystkie komentarze |
Odpowiedź |
|
| |
|
