Aktor, ojciec aktora Krzysztofa Machowskiego i Marii Machowskiej, skrzypaczki.
Choć szerokiej publiczności znany jest z ról filmowych i telewizyjnych, to należy uznać go przede wszystkim za aktora teatralnego.
Już w 1944 roku w wyzwolonym Rzeszowie występował w tamtejszym teatrze, jeszcze jako adept. Dopiero po wojnie zdał eksternistyczny egzamin aktorski w Łodzi, by rozpocząć pracę w Jeleniej Górze. Od 1950 roku pracował we Wrocławiu, w Warszawie (gdzie zagrał Lenina w sztuce Nikołaja Pogodina Człowiek z karabinem w Teatrze Narodowym), w Teatrze Polskim w Poznaniu (tu najbardziej odznaczył się rolą Orlanda w Angelice Leo Ferrero).
Jeszcze we Wrocławiu związał się z reżyserem Romanem Sykałą (m.in. inscenizatorem Angeliki), która to współpraca zawiodła go do Teatru im. Stefana Jaracza w Łodzi. W tym mieście spotkał ponownie Kazimierza Dejmka, który był dyrektorem łódzkiego Teatru Nowego, a przed laty, w Rzeszowie - kolegą z ławki w studiu aktorskim. Właśnie w Łodzi na długie już lata związał się z tym reżyserem, co zaowocowało wielkimi i cenionymi rolami tak przez krytykę, jak i publiczność. W Teatrze Nowym wystąpił m.in. w inscenizacjach dzieł staropolskich (np. w Historyi o chwalebnym zmartwychwstaniu pańskim zagrał sześć ról).
W 1962 roku Kazimierz Dejmek objął dyrekcję Teatru Narodowego w Warszawie, gdzie pociągnął wiele osób z niepowtarzalnego zespołu z Łodzi.
W Narodowym Machowski zagrał znów w staropolszczyźnie, ale stworzył także m.in. rolę tytułową w Słowie o Jakubie Szeli Brunona Jasieńskiego (rola nagrodzona przez Ministra Kultury i Sztuki), Wielkiego Księcia Konstantego w Kordianie Juliusza Słowackiego, czy Doktora w pamiętnych Dziadach, po których władze usunęły Dejmka ze sceny narodowej.
Od 1969 Machowski pracował w Teatrze Ateneum. Ten okres upłynął przede wszystkim pod znakiem roli generała von Zietena w Wielkim Fryderyku Adolfa Nowaczyńskiego w reżyserii Jerzego Grudy. Okazało się wówczas, iż "powieść dramatyczna" Nowaczyńskiego nie jest utworem solowym dla odtwórcy postaci Fryderyka (tu zaistniała pamiętna kreacja Jana Świderskiego), ale także z pozostałych, towarzyskich ról (jak również biskup Krasicki - Jerzy Kamas) dało się wykrzesać wiele emocji.
W 1981 roku Machowski powrócił do współpracy z Dejmkiem, tym razem na deskach Teatru Polskiego w Warszawie, w którym pozostał do końca drogi artystycznej i życia. Tu powstały takie kreacje, jak Żyd w Weselu Wyspiańskiego, Duda w "Drzewie" Myśliwskiego, czy tytułowa rola w Maestrze Jarosława Abramowa-Newerlyego. Zagrał także Rejenta w Zemście Fredry. W trakcie jednego z przedstawień dopadł aktora zawał serca. Od tamtej pory musiał stopniowo ograniczać pracę zawodową.
W 2000 roku zagrał swoją ostatnią rolę - doradcę króla Heroda - Ireneusza w Biwaku pod gołym niebem Mariana Pankowskiego w reżyserii Jana Kulczyńskiego.
Ignacy Machowski ogółem w teatrze zagrał ponad sześćset ról, przeszło pięćdziesiąt ról fimowych, ponad sto w Teatrze Telewizji i tysiące w spektaklach radiowych. Wiele z nich przeszło na stałe do historii polskiego teatru i filmu.