Na straży Metropolis stoi Superman, Keystone City Flash, a mrocznego Gotham broni nie kto inny jak Batman. To właśnie ten ostatni na fali popularności poprzedniej części stał się głównym bohaterem animacji skierowanej nie tylko dla najmłodszych widzów pt. „Lego Batman: Film”.
Z początku wizerunek Gacka kreuje się bardzo sztampowo, co potwierdza nawet sam zainteresowany, przywołując adaptacje z minionych lat pokroju „Batman Forever” z 95’. Bohater jest wplątany w pewien narzucony schemat, wykreowany i powtarzany przez kolejnych scenarzystów i reżyserów. Człowiek-Nietoperz daje do zrozumienia, że chciałby skończyć z wizerunkiem ponurego, samotnego protagonisty mieszkającego z dala od ludzi. Sytuacja zmienia się, gdy Bruce pod wpływem uroku nowej komisarz Gotham zgadza się na adopcję porzuconej sieroty. Z początku relacje obu bohaterów przebiegały w sposób niemrawy. Batman musiał zmierzyć się z duchami przeszłości i zaakceptować fakt, że stał się ojcem dla Dicka Graysona, który później przybrał imię Robin. Na domiar złego, wszyscy przestępcy wraz z Jokerem zostali schwytani i przebywają w Arkam, co skazuje bohatera na odsunięcie się od obowiązków ratowania miasta i zostawienie pełnej kontroli nowej komisarz.
Szybko się jednak okazało, że nowy syn potrafi więcej, niż spodziewał się Bat. Umiejętności aktywnego słuchania i wykonywania poleceń przydały się do wykradnięcia z siedziby Supermana portalu widmo przez pasierba – dzięki, któremu Mroczny Rycerz mógł wysłać wszystkich adwersarzy z dala od miasta. Plan jednak nie przebiega po myśli bohatera i finalnie Gotham staje się areną walki dla wszystkich najgroźniejszych postaci, nie tylko ze świata DC. W drużynie dowodzonej przez Jokera znaleźli się m.in. Lord Voldemort (Harry Potter), Sauron (Władca Pierścieni), czy też Godzilla i King Kong. Batman szybko musiał zrozumieć, że w pojedynkę nie da rady uratować miasta. Na pomoc Gackowi przychodzi Barbara Gordon, Robin i lokaj Alfred, a w decydującej scenie do ataku przyłączają się również więźniowie Arkam Asylum. Miasto zostaje uratowane dzięki współpracy wszystkich bohaterów. Batman rozlicza się ze swoją przyszłością i akceptuje w pełni swojego syna. Samotnia Nietoperza staje się nowym domem sieroty.
Batman to marka sama w sobie. Niezależnie od zapowiedzi i ocen krytyków Człowiek-Nietoperz przyciąga do kin rzeszę ludzi. Sukces poprzedniej części serii nagrodzonej Złotym Globem „Lego Przygoda” wróży świetlaną przyszłość również i tej animacji. Całość produkcji pęka w szwach od znakomitych pomysłów. Ilość nawiązań do popkultury, klasyki kina sprawia, że z seansu zadowoleni wyjdą również starsi widzowie. Dialogi są napisane z polotem, przepełnione błyskotliwymi gagami. Polski dubbing po raz kolejny utrzymuje wysoki poziom. Najlepszą recenzją są jednak reakcje ludzi na sali kinowej, a tych w trakcie oglądania animacji Chrisa McKay było bez liku.