Żaden wcześniejszy film argentyński nie sprawił, że czuliśmy na sobie "wzrok innych" w takim stopniu, jak debiutancka fabuła Victora Cruza. Akcja filmu rozpoczyna się w Delcie, gdzie weekend spędza para głównych bohaterów - szczęśliwe (podobno) małżeństwo z trzydziestoletnim stażem. Gustavo i Lola nerwowo przemieszczają się pośród roślinności. Gustavo ma całe ubranie poplamione krwią i nagle zastyga - za chwilę wyzna nam coś, co przeniesie nas w przeszłość pełną duchów, winy i tajemnic.

O życiu osobistym i zawodowym bohaterów dowiadujemy się w retrospekcjach w sposób fragmentaryczny, poprzez rwane ujęcia kamery wideo. Kilka minut takich obrazów może zniszczyć komuś życie. Świadomość tego faktu w połączeniu z nocnym tłem akcji powoduje, że jest to jeden z najmocniejszych filmów argentyńskich ostatnich lat.

źródło: internet