Nagrody Stowarzyszenia Filmowców Polskich 2019 wręczone
Ewa Balana | 2019-12-18Źródło: Filmosfera, foto Ewa Balana
17 grudnia w Warszawie odbyła się uroczystość wręczenia Nagród Stowarzyszenia Filmowców Polskich. To już trzynasta edycja wyróżnień specjalnych przyznawanych przez zarząd stowarzyszenia filmowcom, których praca przyczyniła się w wyjątkowy sposób do rozwoju polskiej kinematografii. W tym roku laureatami zostali: Teresa Gruber, Maria Oleksiewicz, Feliks Falk, Piotr Kamler, Janusz Majewski, Wacław Pilkowski i Andrzej Ramlau.

Wszyscy oni mają kilkudziesięcioletni, znakomity dorobek. Filmy, które tworzyli, lub współtworzyli (lub o których pisali) znane są pokoleniom Polaków. To oni odebrali z rąk prezesa Jacka Bromskiego statuetki wykonane przez artystkę rzeźbiarkę Dorotę Dziekiewicz - Pilich.

Historia Nagród Stowarzyszenia Filmowców Polskich sięga 2007 roku. Od początku towarzyszyła im idea, by statuetki trafiały w ręce nie tylko przedstawicieli filmowych zawodów, którzy grają pierwsze skrzypce na planie, jak reżyserzy, czy operatorzy, ale także innych zawodów, mniej widocznych, ale mających wielki wpływ na ostateczny kształt filmowego dzieła, jak dźwiękowcy, montażyści, scenografowie, kostiumolodzy. Nagrody Stowarzyszenia Filmowców Polskich przyznawane są za całokształt dokonań artystycznych ludziom, którzy kształtowali i kształtują oblicze polskiego filmu. Tak było i w tym roku.



Galę Nagród poprowadził Paweł Sztompke, a w uroczystości wzięli udział Minister Kultury i Dziedzictwa Narodowego Piotr Gliński, dyrektor Polskiego Instytutu Sztuki Filmowej Radosław Śmigulski oraz bardzo licznie przybyli filmowcy i ich goście.

Pierwszą laureatką, która pojawiła się na scenie, była Teresa Gruber – scenograf, dekorator wnętrz, która wykonuje swój zawód już 47 lat i ma ogromny dorobek. Efekty jej pracy widać w wielu popularnych serialach („Noce i dnie”, „Czas honoru”, czy trzeci sezon „Korony królów”), filmach („Cudzoziemka”, „Girl Guide”, „Pokłosie”, czy „Zaćma”) i spektaklach Teatru TV.



Następnie statuetka została wręczona Marii Oleksiewicz. Dziennikarka i krytyk filmowy większość swojej zawodowej drogi przepracowała w redakcji „Filmu”. Od zawsze interesowała się filmem, przez kilkadziesiąt lat publikowała recenzje, wywiady, relacje z planów filmowych i reportaże z festiwali.

Kolejnym nagrodzonym został realizator i reżyser dźwięku Wacław Pilkowski. Efekty jego pracy można usłyszeć w około 200 filmach i tyluż dokumentach. Laureat Polskich Nagród Filmowych Orłów za dźwięk w filmie „Mała Moskwa” i nominowany do nagrody Motion Pictures Sound Editors (MPSE) za dźwięk w filmie Jerzego Hoffmana „1920. Bitwa Warszawska”.

Piotr Kamler, czwarty laureat, to ceniony reżyser filmów animowanych, które reprezentują nurt filozoficzny w animacji. Absolwent warszawskiej ASP, oprócz filmów animowanych tworzy również rzeźby z metalu. Bohaterami jego filmów są czas i ruch.



Jako piąty, Nagrodę odebrał Andrzej Ramlau, autor zdjęć filmowych i pedagog. Ukończył wydział operatorski łódzkiej filmówki i przez 47 lat kariery operatorskiej dorobił się wielu świetnych filmów. Zaliczył wszystkie etapy pracy operatorskiej, począwszy od wózkarza i fotosisty, poprzez operatora kamery – szwenkiera aż po autora zdjęć. Jest wykładowcą, doktorem habilitowanym sztuki filmowej.

Nagrody Specjalne Zarząd SFP przyznał w tej edycji Januszowi Majewskiemu i Feliksowi Falkowi. Obu reżyserów, scenarzystów i pedagogów przedstawiać nie trzeba. Są doskonale znani polskim widzom i cenieni za wiele wspaniałych, niezapomnianych filmów. Janusz Majewski jest obecny w polskiej kinematografii i tworzy już 60 lat. Był prezesem zarządu SFP, a obecnie jest Honorowym Prezesem SFP.



Janusz Majewski wystąpił na scenie z krótkim przemową. Powiedział, że czuje się dumny, że Stowarzyszenie Filmowców Polskich tak się rozwinęło. Dodał trochę nostalgicznie, że wydaje mu się, że coś jednak filmowcy stracili, że woleli by może żyć w innym klimacie. Następnie z poczuciem humoru zauważył, iż na scenie są trzy laski (mieli je ze sobą trzej laureaci) więc jest prawie jak w rewii. Na zakończenie rozbawił publiczność zabawną anegdotą.

Feliks Falk podziękował zarządowi za empatię i pozdrowił całe stowarzyszenie. Dodał, że cieszy się z faktu otrzymania nagrody wraz z Januszem Majewskim, który był jego mentorem i promotorem jego pracy magisterskiej. Pogratulował Janowi Komasie, którego film "Boże ciało" znalazł się na oscarowej shortliście.



Na zakończenie części oficjalnej wystąpili wiceprezes Rady Ministrów, minister Kultury i Dziedzictwa Narodowego Piotr Gliński i dyrektor PISF Radosław Śmigulski. Minister kultury zapewnił, że w przyszłym roku dołoży starań, by rynek filmowy w Polsce nadal się rozwijał. Zapewnił, że kontynuowany będzie program zachęt do produkcji audiowizualnej i będą podejmowane starania, by zniwelować niedofinansowanie PISF. Wspomniał o planowanych, ważnych inwestycjach i nadziejach, jakie pokładane są przez jego ministerstwo w nowej instytucji kultury jaką jest Europejskie Centrum Filmowe Camerimage. Piotr Gliński i Radosław Śmigulski złożyli filmowcom życzenia świąteczne.

Tradycyjnie rozpoczęła się wigilia filmowców – dzielenie się opłatkiem, składanie życzeń. Potem przyszedł czas na część artystyczną – koncert kolęd i innych piosenek w wykonaniu Patrycji Kotlarskiej i Jacka Kotlarskiego, którym towarzyszył zespół muzyków. Rozpoczęli od utworu „I’m dreaming of a white Christmas”. Potem było kilka znanych, tradycyjnych kolęd w jazzowych aranżacjach i pięknych, kojarzonych ze świętami utworów, które wprowadziły wszystkich w świąteczny nastrój.