Ważne postacie i ważne słowa na premierze „Slava Ukraini” w Warszawie
Ewa Balana | 2023-05-16Źródło: PAP MediaRoom
Członkowie korpusu dyplomatycznego Ukrainy, USA i Francji, wybitni artyści, przedstawiciele polskich instytucji i największych firm — tłumy gości na wczorajszej premierze filmu „Slava Ukraini” w Kinie Muranów pokazały, że po 15 miesiącach od rozpoczęcia pełnoskalowej agresji Rosji na niepodległą Ukrainę nie przeszliśmy nad tą wojną do porządku dziennego.

„Po projekcji naszego obrazu przed członkami amerykańskiego Kongresu i delegatami z całego świata przy ONZ, naturalnie przyszła pora na premierę w Warszawie. To stolica kraju, który od samego początku alarmował o zaborczych intencjach Rosji oraz jednoznacznie opowiedział się po stronie narodu ukraińskiego” – przemówił do publiczności Bernard-Henri Lévy, reżyser „Slava Ukraini”.

Lévy to postać nietuzinkowa — charyzmatyczny Francuz, który wraz ze swą ekipą towarzyszył żołnierzom i cywilom znajdującym się dosłownie na linii frontu we wszystkich zakątkach kraju, jest przede wszystkim znanym pisarzem i filozofem, odważnie formułującym własne poglądy i deklaracje.

„Ten film od początku nie miał być nawet w minimalnym stopniu >>symetryczny<<, bo żadnej symetrii nie dostrzegam w tej, trwającej tak naprawdę od wielu lat, rosyjskiej inwazji na niepodległą Ukrainę. To w istocie starcie dwóch cywilizacji i światów wartości, a moją rolą było oddanie głosu ofiarom, nie przestępcom i rzeźnikom” – tłumaczył Bernard-Henri Lévy.

„Slava Ukraini" przedstawia niezwykłą kontrofensywę ukraińskich wojsk, dokumentując wyzwolenie regionu charkowskiego i Chersonia. Nakręcony w stylu podróżniczego dziennika po strefach konfliktu, film zagłębia się w sytuację polityczną w Ukrainie, zwłaszcza trwającą walkę o niepodległość i demokrację.

„W naszym obrazie nie znajdziecie żadnych materiałów archiwalnych czy zapożyczonych z telewizji — wszystko widzieliśmy i rejestrowaliśmy osobiście. Filmowi towarzyszy wspaniała muzyka autorstwa Slavy Vakarchuka, wyrażająca samą głębię ukraińskiej duszy, skomponowana w mojej obecności >>na żywo<<, pod wrażeniem zmontowanego materiału” – wyznał Bernard-Henri Lévy.

W Kinie Muranów dopisała frekwencja — wśród publiczności spotkać można było znamienitych gości zarówno z kraju, jak i zagranicy. W pierwszych rzędach zasiedli m.in. Mark Brzezinski i Frédéric Billet - ambasadorzy Stanów Zjednoczonych oraz Francji. Głos zabrał także Sergiej Shpilevoy, weteran ukraińskiej armii walczący na froncie od pierwszego dnia rosyjskiej agresji, który, nie kryjąc wzruszenia, podziękował Polakom i całemu wolnemu światu za solidarność i wsparcie dla walczącej Ukrainy.

Na wydarzeniu pojawiło się również wielu przedstawicieli instytucji publicznych, Spółek Skarbu Państwa, prywatnych firm, a także znane osobistości ze świata sztuki i nauki. Wszystkie te, tak różne środowiska, tego wieczoru połączyła chęć zademonstrowania niesłabnącego poparcia dla sprawy ukraińskiej.

„To zarówno wielki honor, jak i zwykła ludzka radość, że jesteśmy dziś razem, realizując marzenie o budowie wspólnoty wartości, nie interesów” – powiedziała Dorota Hryniewiecka-Firlej, przewodnicząca Rady Społecznej Fundacji Values Unlimited.

Bernard-Henri Lévy przyjechał do Polski na zaproszenie Fundacji Values Unlimited. Organizatorami pokazu „SLAVA URAINI - Solidarity Screening” 15 maja w kinie Muranów w Warszawie są: Margo Cinéma - François Margolin, The First News, Gutek Film.

Film będzie wkrótce dostępny dla polskiej publiczności.