Młodzi filmowcy o kryzysie na granicy polsko-białoruskiej
Radosław Sztaba | 2024-03-14Źródło: Inf. prasowa / Fot. Sebastian Weber
Na Podlasiu powstaje produkowany przez Studio Munka SFP krótkometrażowy film „Cztery Dni Mateusza Wilczka” w reżyserii Aleksandry Maciuszek. To intymny portret pracownika Polskiej Straży Granicznej, który wchodzi w kontakt z rodziną migrantów zagubioną w przygranicznym lesie. Produkcja filmu realizowana jest przy wsparciu miasta Białystok oraz Gminy Michałowo.

Cztery dni Mateusza Wilczka” to historia trzydziestoparoletniego pogranicznika, który od niedawna pełni służbę na granicy polsko-białoruskiej. Wykonując rozkazy przełożonych po raz pierwszy uczestniczy w pushbacku grupy migrantów. Zdarzenie to stanowi dla niego niezwykle mocne doświadczenie. Następnego dnia, odnajduje w lesie zagubione rzeczy przepchniętej na białoruską stronę granicy rodziny i decyduje się zadzwonić na znaleziony wśród nich numer telefonu. Spokój jego życia zostaje zburzony, a bohater dostaje „wezwanie do działania”, od którego zależeć może życie innych ludzi.

- Pomysł na film narodził się na przełomie 2021 i 2022 roku podczas jednej z wypraw na Podlasie, w okresie w którym na jakiś czas zaangażowałam się w działania aktywistyczne - mówi reżyserka i scenarzystka filmu Aleksandra Maciuszek. - Z jednej strony wynikał on po prostu z potrzeby opowiedzenia o tym, co dzieje się na granicy polsko–białoruskiej. Z drugiej, szybko przekształcił się w projekt, w którym w bardziej ogólny sposób chciałam podjąć temat „nierobienia”, spróbować odpowiedzieć na pytanie dlaczego tzw. dobrzy ludzie w obliczu zła robią niewiele albo nie robią nic/ pozostają bierni. Chciałam również zająć się tematyką traumy: tej jednostkowej towarzyszącej mieszkańcom Podlasia, którzy w obliczu prawdziwej tragedii i szalenie trudnych wyborów moralnych, zostawieni zostali praktycznie sami sobie. Ale też traumy ukrytej, która wpisana jest w historię przygranicznych terenów niezależnie od szerokości geograficznej i wiąże się z zjawiskiem wypierania pewnych niewygodnych elementów ze zbiorowej pamięci.

Do roli głównej reżyserka zaprosiła Pawła Tomaszewskiego, aktora związanego z Teatrem Dramatycznym w Warszawie, znanego z mocnych filmowych kreacji w obrazach „Środa, czwartek rano” Grzegorza Packa (Nagroda za debiut aktorski na Festiwalu Młodzi i Film w Koszalinie) i „Słoń” Kamila Krawczyckiego. W rolę żony głównego bohatera wciela się Magdalena Olga Żak - laureatka Nagrody dla najlepszej aktorki na Międzynarodowym Festiwalu Kina Niezależnego "Off Camera" w Krakowie za film "Magdalena" w reż. Filipa Gieldona.

Reżyserce zależało na jak najpełniejszym oddaniu realiów pogranicza, stąd też decyzja o realizacji zdjęć w Puszczy Knyszyńskiej, mieście Michałowo oraz w w Białymstoku i okolicach. Nie byłoby to możliwe bez finansowego wsparcia miasta Białystok oraz Gminy Michałowo.

- Jesteśmy niezwykle zobowiązani za ten wkład, gdyby nie on, film w zaplanowanym kształcie nigdy by nie powstał. Wymienione wcześniej lokalne władze i instytucje pomogły nam zresztą nie tylko w kwestiach materialnych. Mogliśmy liczyć na ich przedstawicieli także w wielu kwestiach logistycznych, pomoc w organizacji castingów itd. Jesteśmy również wdzięczni lokalnym stowarzyszeniom, instytucjom kultury i aktywistom, którzy wsparli nas swoją wiedzą, doświadczeniem i zasobami – podkreśla Katarzyna Malinowska, kierowniczka programów dla młodych twórców w Studiu Munka.

Twórcy chcieliby również zwrócić uwagę na przyrodnicze, a przede wszystkim kulturowe bogactwo regionu. Ela, filmowa żona głównego bohatera, trudni się sztuką pisania ikon – takich, jak te, które na co dzień podziwiać można w Muzeum Ikon w Supraślu – oddziale Muzeum Podlaskiego w Białymstoku. Współczesnych ikon na potrzeby filmu użyczyła Pracownia Kraska założona przez Jakuba Sobczaka, absolwenta Liceum Plastycznego w Supraślu. Dodatkowo w obsadzie filmu znaleźli się aktorzy związani zawodowo z białostockim Teatrem Dramatycznym im. Aleksandra Węgierki - Justyna Godlewska-Kruczkowska, Patryk Ołodziejewski i Mateusz Sacharzewski.

Za zdjęcia do „Czterech dni Mateusza Wilczka” odpowiada Sebastian Weber, który doświadczenie operatorskie zdobywał m.in. na planach filmów „Silent Twins” Agnieszki Smoczyńskiej, „Święty” Sebastiana Buttnego i „Ukryta gra” Łukasza Kośmickiego. Autorką scenografii jest Jana Łączyńska, która pracowała przy filmach „Ostatni komers” Dawida Nickela oraz „Obudź się” Filipa Dzierżawskiego. Kostiumy do filmu to dzieło Agi Wawoczny i Roberta Kiełba. Podczas realizacji „Czterech dni Mateusza Wilczka” ekipa korzystała także ze wsparcia miejscowych profesjonalistów filmowych.

Jeśli wszystko pójdzie zgodnie z planem, to jeszcze w tym roku powinniśmy doczekać się premiery festiwalowej filmu Aleksandry Maciuszek. Wkrótce po niej mieszkańcy Białegostoku i Michałowa mogą liczyć na specjalne pokazy w swoich miastach – z udziałem aktorów i ekipy, którzy już dziś zapowiadają, że z chęcią wrócą na gościnne Podlasie.

Pochodząca z Krakowa Aleksandra Maciuszek jest absolwentką kulturoznawstwa na Uniwersytecie Jagiellońskim i reżyserii filmów dokumentalnych w Escuela Internacional de Cine y Televisión de San Antonio de los Baños na Kubie. Przed podjęciem studiów filmowych pracowała w organizacjach pozarządowych i instytucjach kulturalnych w Polsce, Hiszpanii i Meksyku. Za swój pełnometrażowy debiut dokumentalny „Casa Blanca” w 2015 roku otrzymała między innymi Złotego Lajkonika w konkursie polskim oraz Srebrny Róg w konkursie międzynarodowym Krakowskiego Festiwalu Filmowego. Jest laureatką licznych nagród i wyróżnień festiwali filmowych na całym świecie.

Cztery dni Mateusza Wilczka” realizowane są w Studiu Munka SFP w ramach, skierowanego do młodych twórców programu Trzydzieści Minut współfinansowanego przez Polski Instytut Sztuki Filmowej oraz stałego partnera programu – telewizję CANAL+ Polska. Partnerem projektu jest miasto Białystok.