Z „Domu z papieru” prosto do Hollywood
Radosław Sztaba | 10 dni temuŹródło: Informacja prasowa
Kiedy serial „Dom z papieru” bił na Netflixie rekordy popularności, on powtarzał, że nie interesuje go międzynarodowa sława i chce skupiać się na hiszpańskich produkcjach. Słowa – na szczęście – nie dotrzymał, bo 26 kwietnia do polskich kin wchodzi „Niepokalana” (tyt. oryg. „Immaculate”), w której zagrał jedną z głównych ról. A co wiemy prywatnie o Alvaro Morte

1. Mógł zostać inżynierem

Álvaro urodził w hiszpańskim Algeciras, niewielkim andaluzyjskim mieście. Choć dziś wartość rynkowa aktora szacowana jest na ok. 10 milionów dolarów, to początkowo Morte nie myślał o aktorstwie. Studiował inżynierię komunikacyjną na Uniwersytecie w Tampere. Jednak studiów nigdy nie skończył. Jak został aktorem? Otóż będąc z żoną w teatrze na niezbyt wciągającej sztuce, doszedł do wniosku, że gra aktorska wcale nie musi być nużąca. Żeby to udowodnić w 1999 roku zmienił kurs życiowy: ukończył szkołę teatralną w Kordobie. Dwa lata później trafił na swój pierwszy filmowy plan. Karierę rozpoczął w 2001 roku od niewielkiej roli w hiszpańskim serialu „Hospital Central”. Po tej kreacji spadła na niego lawina propozycji. Jednak popularność przyniosła mu rola Profesora w serialu „Dom z papieru” (2017-2021). Od niedawna coraz częściej upomina się o niego Hollywood. 

2. Granie mu nie wystarcza

W 2012 roku Álvaro Morte został reżyserem teatralnym. Wraz ze swoją żoną utworzył grupę teatralną o nazwie „300 Pistolas”. Do tej pory wyreżyserował kilka dobrze przyjętych przez widzów i krytyków sztuk na podstawie hiszpańskiej klasyki, m. in.: „Łazika z Tormesu”, „Trzy cylindry”, „Dom Bernardy Alba”, czy „Psa ogrodnika”.
 
3. Myślał, że umrze

W branży mówią o nim, że jest skromnym człowiekiem i nie ma w sobie nic z gwiazdy. Być może wpływ na jego osobowość miała przebyta w 2011 ciężka choroba, kiedy w jego lewym udzie lekarze wykryli złośliwy nowotwór. Potrzebna była natychmiastowa operacja.

Gdy tylko poznałem diagnozę, byłem pewny, że stracę nogę. Że już niewiele życia mi zostało i na pewno umrę, najpóźniej za 2-3 miesiące. Wtedy wszystko w głowie przewartościowałem – mówi Álvaro Morte w „The Observer”. Aktor twierdzi, że to głównie dzięki wsparciu rodziny pokonał chorobę nowotworową.

Już po wszystkim doszedłem do wniosku, że od tej pory zacznę cieszyć się każdym dniem i będę celebrować życie. Każda chwila spędzona z rodziną będzie wyjątkowa i zacznę doceniać to, co mam. Postanowiłem też być wiernym swoim zasadom – dodaje aktor.

4. Jest ojcem bliźniaków

Żoną niespełna 49-letniego aktora jest kastylijska stylistka, Blanca Clemente. Mają dwójkę dzieci-bliźniaków – Julietę oraz Leona. Od kilku lat mieszkają w luksusowej willi w jednej z prestiżowych dzielnic Madrytu. W wywiadach Morte podkreśla, że w wychowaniu pociech wzoruje się na nieżyjącym już ojcu.

Mój tata odszedł, gdy miał 80 lat. Był wiecznie zajętym przedsiębiorcą, który każdą wolną chwilę spędzał ze mną i moimi dwoma starszymi braćmi (…) Ojciec bardzo nam imponował. Potrafił znaleźć rozwiązanie w każdej podbramkowej sytuacji i dał mi wiele cennych rad. Choć był praktyczny, to cieszył się, gdy powiedziałem mu, że chciałbym zostać aktorem – mówi Morte w rozmowie z datatrained.com.

5. Naprawia zegarki

W wolnych chwilach od pracy i obowiązków wychowawczych Morte poświęca czas na hobby. Jest wielbicielem zegarków i motocykli. Twierdzi, że relaksuje się, oglądając mecze piłkarskie i transmisje rozgrywek w golfa, którego sam amatorsko uprawia.

Zegarkami interesuję się od zawsze. Zbieram je, naprawiam. Natomiast choć kocham motocykle, to w tej chwili nie mam żadnego na własność. Jestem ojcem i nie mogę sobie pozwolić, by być nieodpowiedzialnym. Zawsze muszę pamiętać o dzieciach. Jednak nie wykluczam, że w przyszłości kupię sobie motocykl – opowiada w „GQ”.

Álvaro w wywiadach podkreśla, że prawie każda rzecz w życiu, bez względu na to, jak mała, może być powodem do świętowania. Podobno właśnie optymizm pomógł mu przetrwać trudny czas choroby nowotworowej. 

–  Ja mam wiele powodów do świętowania. Jestem ogromnie szczęśliwy i mam bardzo optymistyczną naturę. Zawsze starałem się patrzeć na jasną stronę rzeczy i życia. Myślę, że mądrość polega na tym, by wiedzieć, jak znaleźć te rzeczy, za które można wznosić toast – powiedział w jednym z wywiadów.

O FILMIE:

W „Niepokalanej” młoda i pełna wiary zakonnica Cecilia, trafia do włoskiego klasztoru, położonego w malowniczej okolicy. Miejsce jest wręcz niepokojąco piękne, a księża i zakonnice nienaturalnie życzliwi. Kobieta od początku ma poczucie, że nie znalazła się tu przypadkiem, i że prawdziwa natura tego miejsca jest pilnie strzeżonym sekretem. Gdy odkrywa, że jest w ciąży, a lekarz potwierdza niepokalane poczęcie, w klasztorze zaczyna się mówić o cudzie.

Cecilia ma wrażenie, że jej ciąża dla niektórych księży nie jest zaskoczeniem, a strach, który dostrzega w oczach innych zakonnic, każe jej sądzić, że z tym miejscem wiąże się jakaś przerażająca tajemnica. Dziwne obrzędy odprawiane w klasztorze, ciągła kontrola pod pozorem troski, tajemnicze zniknięcia młodych zakonnic i nieustające poczucie czyjejś obecności uświadamiają Cecilii, że została wybrana do wypełnienia misji, która może doprowadzić ją do zguby.