Muskała, Żak, Popławska i Bonaszewski w zaskakującej komedii
Radosław Sztaba | 2024-05-12Źródło: Informacja prasowa
Już 24 maja do kin w całej Polsce trafi długo wyczekiwany film Piotra DumałyFin del Mundo?”. Na wielkim ekranie w zaskakujących rolach zobaczymy m.in. Gabrielę Muskałę, Andrzeja Szeremetę, Aleksandrę Popławską, Cezarego Żaka, Helenę Norowicz i Mariusza Bonaszewskiego. Do tej pory produkcja pokazywana była m.in. na Festiwalu Polskich Filmów Fabularnych w Gdyni, Międzynarodowym Festiwalu Filmowym EnergaCAMERIMAGE w Toruniu oraz Międzynarodowym Festiwalu Filmowym „Kino na granicy” w Cieszynie. 

Waldi (Andrzej Szeremeta) i jego trzy siostry (Gabriela Muskała, Anna Olejnik, Magdalena Różańska) mieszkają w starej willi pod miastem, zaś w piwnicy ich stuletni rodzice (Helena Norowicz i Stanisław Brudny), którzy kilka lat temu umarli. Cała rodzinka cieszy się wspólnymi śniadaniami i domowym ciepłem, dopóki Waldi nie odkrywa w sobie nadprzyrodzonych mocy. Wtedy niespodziewani goście (Mariusz Bonaszewski i Antoni Paradowski) wciągają rodzinę w ściśle tajny plan, zmuszając zmarłych rodziców do uruchomienia znajomości w zaświatach. Film staje się na przemian kryminałem, melodramatem, westernem, będąc nieprzerwanie komedią absurdu – co prowadzi nieuchronnie do końca świata. Ale czy na pewno?

Romans jak z melodramatu, pojedynek jak z westernu, podróż pociągiem jak z horroru, morderstwo jak z kryminału. A wszystko to po brzegi wypełnione symbolami, metaforami i abstrakcyjnym poczuciem humoru. Taki jest nowy film Piotra DumałyFin del Mundo?”. Można nazwać go poważną komedią albo dramatem psychologicznym na śmiesznie. Łączy w sobie dwa przeciwstawne filozoficzne punkty widzenia na rzeczywistość. Opowiada o lęku przed śmiercią, ale i jej pragnieniu, o tęsknocie za miłością, ale i zamiłowaniu do samotności, o wartości życia w wielopokoleniowej rodzinie, ale i chęci uniezależnienia się od niej. Czegoś takiego w polskiej kinematografii jeszcze nie było! 

Temat śmierci motywuje moją twórczość, odkąd pamiętam. Nie czuję przed tym żadnego oporu. Ale po raz pierwszy chciałem nadać temu wymiar komiczny. (…) Takie jest samo życie. A w sztuce jest, jak w gotowaniu – łączenie z sobą pozornie odległych smaków przynosi potrawie zaskakującą oryginalność – przyznaje Piotr Dumała, reżyser i scenarzysta „Fin del Mundo?”. 

Moim marzeniem było podarować widzom taki film, po którym poczują się trochę uwolnieni od codziennych trosk i ciężarów, od lęku przed tym, czego się boją na co dzień. Chciałbym, żeby po obejrzeniu „Fin del Mundo?” poczuli się lepiej – tak, jak czasem czujemy się po dobrych snach – dodaje. 

Film wyprodukowała Mañana w koprodukcji z Filmoteką Narodową – Instytutem Audiowizualnym oraz TVP S.A. Projekt otrzymał dotację Polskiego Instytutu Sztuki Filmowej oraz został dofinansowany ze środków Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego.