Miniatura plakatu filmu Gloria

Gloria

2013 | Chile, Hiszpania | Komedia, Dramat | 110 min

Śmiech przez łzy

Anna Szczesiak | 12-03-2015
Gloria to kobieta cudowna – pełna życia, posiadająca nieposkromioną pogodę ducha, kocha życie, a życie kocha ją. Nic więc dziwnego, że mężczyźni lgną do niej, jak pszczoły do miodu. Kiedy więc poznaje Rodolfo, staje przed szansą na stworzenie stałego związku. Jednak czy miłość wystarczy, by zbudować zdrowy i trwały związek? Przeszłość i bagaż doświadczeń, które powinny stanowić cenny nabytek w kształtowaniu przyszłości, stają się dla nich przeszkodą. 

Oboje są ludźmi dojrzałymi, oboje mają dorosłe dzieci. Gloria jest rozwiedziona, a Rodolfo tak do końca nie wiadomo, choć jak sam mówi: o ile można rozwieść się z żoną, to nie można rozwieść się z własnymi dziećmi. Gloria i Rodolfo wchodzą w szybką i namiętną relację. W filmie pokazane są także odważne sceny seksu dojrzałych partnerów. To, co zwraca uwagę, że pomimo wieku i doświadczenia oboje zachowują się jak nastolatkowie i to nie koniecznie w pozytywnym sensie. Ciekawe jest to, że z wiekiem ludzie wcale nie robią się mądrzejsi w tych sprawach. Bo to obrażają się na siebie o jakieś drobiazgi, Gloria nie odbiera od niego telefonów, on ugania się za nią, prosząc o przebaczenie. Kiedy ona go upokarza w rodzinnym gronie, on znika bez słowa. Kiedy on na wspólnym urlopie nagle znika, ona go bez zastanowienia zdradza. Gloria jest cudowna, ale nie jest aniołem. Jej postępowanie jest nieco samolubne. Nie pozwoli nikomu zniszczyć sobie dobrego nastroju, dobrej zabawy. Na jęczącego i przeklinającego życie sąsiada z góry – prycha jak kot. Kiedy chwila zwątpienia mija, Gloria znowu rzuca się w wir zabawy i zapomina o całym świecie i nieistotnych troskach.  

Film „Gloria” Sebastiana Leilo zaczyna się przytupem i przytupem się kończy. Z jednej strony jest to film żywiołowy; pełen znakomitej muzyki od disco do rock'n'rolla, tańca i miłości – z drugiej gorzki, ale racjonalny obraz rzeczywistości, która toczy się swoim torem i przy nawet najszczerszych chęciach, nie da się jej powstrzymać. Można ją tylko zagłuszyć głośną muzyką i śpiewaniem w aucie. Na obraz tej rzeczywistości wpływa nie tylko osobiste życie głównej bohaterki, ale także sytuacja polityczna współczesnego Chile, która, choć rozgrywa się gdzieś tam w tle, to niewątpliwie jest widoczna.

Gloria nie daje się upływowi czasu, pomimo swych około sześćdziesięciu lat, chce żyć pełnią życia. Robi więc wszystko, by nie słyszeć głosu przemijania. Wciąż pracuje, chodzi na zajęcia sportowe, spotyka się z przyjaciółmi, chodzi na dansingi, w których żywo uczestniczy. Ale pomiędzy rozpędzonymi chwilami entuzjazmu, gdy pojawia się pusta przestrzeń – Gloria dostrzega swoją samotność i niemoc wobec zmian, które są nieodwracalne. Jednak z całą stanowczością jest to obraz jak najbardziej pozytywny, głoszący pochwałę życia i radości. To film, który promuje terapię śmiechem, jako najlepsze antidotum na wszystkie bolączki. To znakomity przykład do naśladowania, który udowadnia, że życie w średnim wieku, to tak naprawdę najlepszy okres w życiu. Gloria ma już odchowane dzieci, ustabilizowaną sytuację zawodową, raczej nigdzie już się nie spieszy. Może pozwolić sobie na beztroskie wakacje, za sobą ma bowiem przewijanie dzieci i odprowadzanie ich do szkoły. Wciąż jest na tyle atrakcyjna, by wzbudzić zainteresowanie u płci przeciwnej, jest niezależna i podchodzi do życia z dystansem. Gloria nie wstydzi się swojego ciała, akceptuje je takim, jakie jest, nie katuje się dietami, ani ćwiczeniami na poprawienie tego, czy owego. Nie ogranicza też używek, jak papierosy, czy alkohol – choć nie można powiedzieć, że jest uzależniona. Robi wszystko dla siebie, bo chce. To, że działa na mężczyzn jak magnez, jest dowodem na to, że piękno, czy atrakcyjność, to nie piękne i idealnie szczupłe ciało, czy piękna wygładzona twarz, ale to piękno, które wypływa z samego środka, z pogodzenia się ze sobą, z akceptacją siebie, z pogodą i nieskrępowaną radością i temperamentem.

Paulina Garcia stworzyła niezapomnianą kreację, kreację, która na pewno nie zostanie zapomniana przez krytykę filmową. Tworzy typ kobiety wyzwolonej, odważnie sięgającej po swoje potrzeby – kobiety, która żyje pełnią życia i która nie musi pytać żadnego mężczyzny czy jej wolno. Jest wzorem dla kobiet w średnim wieku, które nie potrafią sobie znaleźć miejsca w świecie i albo żyją życiem dzieci, albo wnuków, albo gorzknieją. Gloria żyje swoim życiem, spotyka się z własnymi dziećmi, ale raczej na zasadzie bardzo niezależnej relacji. Nie wtrąca się w ich sprawy, akceptuje ich wszystkie wybory. Partnerów swoich dzieci traktuje bardzo otwarcie. Zarzuca nawet Rodolfo, że ten nie żyje własnym życiem, a swoich dzieci i byłej żony, które są od niego uzależnione. Wciąż utrzymuje całą rodzinę, choć wszyscy są dorośli. To między innymi staje się kością niezgody w ich związku.

Gorąco polecam ten film, bo jest gorący jak Chile i Hiszpania, bo posiada znakomitą muzykę – na pewno każdy znajdzie tu coś dla siebie. Repertuar rozciąga się od disco, salsy, romantycznej ballady aż po rock'n'roll i bossa-novę. Jest to film dynamiczny, choć zdarzają się momenty monotonii. Posiada dobry scenariusz, który porusza w bardzo mądry sposób wiele kwestii życiowych. Jest w sam raz; ani za radosny, ani za smutny. Po prostu taki, jak życie, w którym musi być czas na śmiech i na łzy, na taniec i obowiązek, na miłość i samotność.
Reżyseria
Dystrybutor
Premiera
13-03-2015 (Polska)
09-05-2013 (Świat)
5,0
Ocena filmu
głosów: 1
Twoja ocena
chcę zobaczyć
0 osób chce go zobaczyć
dodaj do ulubionych
0 osób lubi ten film
obserwuj
0 osób obserwuje ten tytuł
dodaj do filmoteki
0 osób ma ten film u siebie

dodaj komentarz

Możesz pisać komentarze ze swojego konta - zalogować się?

redakcja strony

Mariusz Kłos
vaultdweller
Agnieszka Janczyk