Miniatura plakatu filmu Klaun

Klaun

Clown

2014 | USA, Kanada | Dramat, Horror | 100 min

Morderczy klaun kategorii B [recenzja DVD]

Sylwia Nowak | 02-07-2015
Pośrednik Kent McCoy, w starym domu, przeznaczonym na sprzedaż, wśród wielu bibelotów, znajduje w kufrze strój klauna. Znalezisko jest dla Kenta o tyle cenne, że akurat tego dnia jego syn ma urodziny, a zamówiony na przyjęcie urodzinowe klaun właśnie zrezygnował z występu. Kochający ojciec postanawia wziąć sprawy w swoje ręce i wystąpić na imprezie. Problem zaczyna się w momencie, gdy po udanych urodzinach Kent nie potrafi w żaden sposób ściągnąć przebrania. Jednym zdaniem: dobra zabawa dla Kenta dobiegła końca, rozpoczyna się koszmar.

Tak w skrócie przedstawia się zarys propozycji filmowej, którą swoim nazwiskiem jako producent promuje nie kto inny, jak Eli Roth. Dla fanów slaherów pewnie nazwisko już kultowe. Dla mnie Roth kojarzy się bardziej z kreacji aktorskiej w świetnych „Bękartach wojny”, jak i reżyserii „Hostelu”, jednego z filmów, przez który horror jako gatunek od kilku lat przechodzi mocny kryzys twórczy. W ten sposób miałam duże wątpliwości co do „Klauna”. Szczególnie że podzielam odczucia kochanego urwisa, że klauny zwyczajnie nie są cool. Może to przez to, że jako dziecko obejrzałam ekranizację książki Stephena Kinga „To” i świat nie był już taki, jak przedtem. 

Po seansie okazało się, że „Klaun” nie jest aż tak złym filmem. Szczególnie początek obrazu, aż do momentu próby usunięcia czerwonego nosa Kentowi przez żonę, co kończy się krwawo, jest naprawdę ciekawym, trzymającym w napięciu dramato-thrillerem. Im dalej, tym więcej dla siebie odnajdą fani slasherów. Film może się podobać za swoją bezkompromisowość i nietuzinkowe podejście do tematu. Nie w każdym, najbardziej przerażającym horrorze odnajdziemy grasującego klauna, który pożera żywcem bezbronne dzieci. 

Reżyser Jon Watts rozmyślnie serwuje widzom kino klasy B, które ma przede wszystkim szokować hektolitrami sztucznej krwi, gumowymi narządami wewnętrznymi i tradycyjnymi efektami specjalnymi. Jest krwawo i obrzydliwe, ale wszystko zostało ujęte w pewien nawias bezpieczeństwa. Sprytnie włączono dużo humoru (także czarnego), szczególnie na początku filmu z atmosferą gore. 

Aktorstwo (Andy Powers, Laura Allen), tak nie istotne w tym gatunku filmowym, stoi na przyzwoitym poziomie. Warto odnotować, że w obrazie pojawia się genialny Peter Stormare, który zawsze na ekranie jest nonszalancki, niepokojący i szaleńczy.

„Klaun” ukazał się nakładem Monolith Video. Film możemy obejrzeć w wersji oryginalnej, z napisami lub lektorem. Poza filmem na płycie znalazł się trailer oraz zapowiedzi filmowe dystrybutora. 



Recenzja powstała dzięki współpracy z Monolith Video - dystrybutorem filmu na DVD.
Reżyseria
Dystrybutor
Premiera
20-04-2015 (Polska)
13-11-2014 (Świat)
3,0
Ocena filmu
głosów: 1
Twoja ocena
chcę zobaczyć
0 osób chce go zobaczyć
dodaj do ulubionych
0 osób lubi ten film
obserwuj
0 osób obserwuje ten tytuł
dodaj do filmoteki
0 osób ma ten film u siebie

dodaj komentarz

Możesz pisać komentarze ze swojego konta - zalogować się?

redakcja strony

vaultdweller
Radosław Sztaba
ColeDunham