Miniatura plakatu filmu Szefowie wrogowie

Szefowie wrogowie

Horrible Bosses

2011 | USA | Komedia, Kryminał | 98 min

Dorwać tych krwiożerczych wampirów!

Mateusz Michałek | 23-10-2011
Jeden z moich współpracowników przedstawił mi kiedyś prawdziwą korporacyjną mantrę: „szef to osoba, która dostrzega każde twoje potknięcie, lecz jest ślepa na zaangażowanie i sukcesy”. Niemal każdy z nas odnajdzie w tym opisie swojego przełożonego. Jak często z uwielbieniem marzyliśmy o różnego rodzaju torturach jakie wymierzalibyśmy znienawidzonym zwierzchnikom? Podobne problemy i pragnienia bohaterów odnajdujemy w komedii „Szefowie wrogowie”, którzy jednak swoje fantazje postanawiają wprowadzić w życie.

Nick, Kurt i Dale są przekonani, że jedynym sposobem na uczynienie ich uciążliwej pracy nieco bardziej znośną byłoby uwolnienie się od swoich na wskroś nieznośnych szefów. Ponieważ odejście z pracy nie wchodzi w grę, pod wpływem paru nadprogramowych drinków i kilku rad od byłego hochsztaplera, trzej przyjaciele obmyślają złożony i pozornie niezawodny plan uwolnienia się od pracodawców… na dobre. Jest tylko jeden problem - jedynie w nieomylnym umyśle może zrodzić się perfekcyjny plan.

Fabuła produkcji „Szefowie wrogowie” od początku mnie zaintrygowała. Sam wielokrotnie obserwowałem fałszywy, lekceważący i poniżający stosunek zwierzchników pełnych pogardy wobec podległych im pracowników. Po kolejnych kłótniach w pracy (co ciekawe z przełożonymi o znacznie niższym poziomie wykształcenia), uświadomiłem sobie, że wielokrotnie brakuje sprawiedliwości w tym bezlitosnym świecie, a wiedza, wykształcenie i umiejętności często są niczym w oczach zapatrzonych w siebie zwierzchników. Z podobnymi problemami przyszło zmierzyć się bohaterom produkcji, którzy jednak postanowili zemścić się na swoich oprawcach. Nie przez przypadek, producenci zdecydowali się wykorzystać komediowy potencjał tej tematyki. Nie sposób bowiem wyobrazić sobie owej problematyki przedstawionej w sposób znacznie poważniejszy, np. pod postacią dramatu. Scenariusz nie jest jednak najmocniejszym elementem produkcji, brak mu pewnego elementu zaskoczenie i powiewu świeżości. Bohaterowie postępują niezmiernie przewidywalnie, a pierwsza połowa filmu wydaje się być zbyt chaotyczna, bezbarwna i nieciekawa.

Klimat produkcji zmienia się wraz z pojawieniem na ekranie Jamiego Foxxa, który udziela złotych rad utrapionym bohaterom. W obrazie, w mgnieniu oka zachodzi zmiana, Nick, Kurt i Dale wpadają w sam środek nieoczekiwanych wydarzeń. Widz z co raz większym zainteresowaniem ogląda kolejne zwroty akcji, a na jego twarzy wraz z mijającymi minutami pojawia się szeroki uśmiech. Dla części widzów problemem może być pełen kloacznych gagów oraz seksualnych dowcipów humor produkcji, jednak jak dla mnie nie jest na tyle odrzucający, by zepsuć zabawę płynącą z oglądania obrazu. Niewątpliwym atutem produkcji są świetne dialogi i relacje pomiędzy bohaterami, często przejaskrawione i groteskowe, jednak szalenie interesujące.

Najmocniejszym punktem dzieła Gordona jest niesamowite aktorstwo, przysłaniające pewne niedostatki produkcji. Brawurowo zagrane komiczne kreacje bohaterów, na długo zapadają widzowi w pamięć, który pod postacią znienawidzonych filmowych szefów, z pewnością odnajdzie również swojego. Nieźle prezentują się odtwórcy głównych ról Bateman i Sudeikis, ofiary złośliwości, poniżenia i polityki swoich przełożonych. Co ciekawe, oboje stanowią jedynie tło dla popisów Charliego Day, który kradnie im każdą wspólną scenę, wzbudzając salwy śmiechu. Gwiazda „U nas w Filadelfii” wprowadza do produkcji pewien powiew świeżości, niemal jak zawsze jego bohater jest szalenie roztrzepany, niezorganizowany i nieprzewidywalny. Niesamowite wrażenie pozostawiają po sobie jednak filmowi przeciwnicy głównych bohaterów. Kevin Spacey doskonale sprawdza się w roli przerysowanego szefa-sadysty, maniaka, gotowego rozszarpać każdego, kto znajdzie się na jego drodze. Fantastyczną drugoplanową kreacje stworzył Colin Farrel jako komiczny szef-półgłówek, łysiejący fan kung-fu, wspomagający się narkotykami. Ociekająca seksualnością jest Jennifer Aniston, szef- nimfomanka, niemal na każdym kroku molestująca Dale'a.

Pewnie każdy z nas słyszał kiedyś żart o pięciu rodzajach szefów, po oglądnięciu omawianej prze mnie produkcji, należałoby dodać do niego kolejne trzy typy zwierzchników. Ciężko mi jednak na poważnie oceniać obraz „Szefowie wrogowie”, który pomimo interesującego potencjału fabularnego oraz wybitnie komediowemu charakterowi nie wybija się ponad filmową przeciętność. Warto jednak poświecić czas komedii Setha Gordona, choćby po to, by w stresujących sytuacjach w pracy, przypomnieć sobie przezabawnych i groteskowych zwierzchników.

Reżyseria
Dystrybutor
Warner Bros. Entertainment Polska
Premiera
19-08-2011 (Polska)
08-07-2011 (Świat)
3,0
Ocena filmu
głosów: 9
Twoja ocena
chcę zobaczyć
0 osób chce go zobaczyć
dodaj do ulubionych
0 osób lubi ten film
obserwuj
0 osób obserwuje ten tytuł
dodaj do filmoteki
0 osób ma ten film u siebie

dodaj komentarz

Możesz pisać komentarze ze swojego konta - zalogować się?

redakcja strony

Mariusz Kłos
arcio
vaultdweller
Radosław Sztaba
ColeDunham