Miniatura plakatu filmu Idy marcowe

Idy marcowe

The Ides of March

2011 | USA | Dramat, Thriller | 101 min

Prezydent Clooney

XVII | 02-02-2012
„Idy marcowe” to solidne, profesjonalne, dobrze zagrane i wyreżyserowane kino. Porządny film o wielkiej polityce, ale niewiele ponad to. Może i Clooney chciałby być drugim Eastwoodem, może nawet kiedyś nim zostanie, ale na pewno jeszcze nie teraz.

Film jest adaptacją dramatu pod enigmatycznym tytułem „Farraguth North” wystawianego kilka lat temu na Broadwayu. Sztab wyborczy gubernatora Mike'a Morrisa (Clooney, niezła rola drugoplanowa) brnie przez prawybory Partii Demokratycznej w kolejnych stanach. Czas akcji obejmuje kampanię w Ohio, która z wielu powodów może się okazać rozstrzygająca. Jednym z najważniejszych ludzi w ekipie jest młody piarowiec Stephen, który, jak sam twierdzi, nie robi tego dla pieniędzy – wierzy, że jego kandydat jest najlepszym kandydatem i że USA pod jego rządami mają szansę znowu stać się wzorem do naśladowania dla reszty świata. W jakim stopniu wyborami Stephena rzeczywiście kierują ideały i czy przetrwają one nadchodzącą próbę, to główne pytania tego filmu, który przez pierwszych kilkadziesiąt minut wydaje się po prostu naturalistycznym rzutem oka na strategiczne posunięcia polityków i ich sztabowców, by w połowie zamienić się w osobisty dramat jednego zagubionego człowieka. Druga połowa jest zdecydowanie ciekawsza od pierwszej i zdecydowanie warto doczekać w skupieniu przełomowej sceny.

Kiedy jeszcze „Idy” miały się nazywać zupełnie inaczej i media jeszcze pamiętały, że jest to wspólny projekt Clooneya i DiCaprio, to właśnie Leo był głównym kandydatem do roli sztabowca-idealisty. Nie żal, że jej nie dostał, bo Gossling naprawdę daje z siebie wszystko. I nie żal, że jego bezpośrednim przełożonym nie został jednak Brad Pitt, bo Philip Hoffman robi naprawdę doskonale to, czego się od niego oczekuje. Grany przez niego doświadczony szef kampanii Morrisa w pewnym momencie okazuje się mieć najmocniejsze standardy moralne ze wszystkich zamieszanych w sytuację. I, o dziwo, nie wypada ani trochę nierealistycznie. W ogóle wszyscy aktorzy wypadają bardzo przyzwoicie, łącznie z Clooneyem, którego rola ogranicza się do wygłaszania przemówień, uśmiechania się i może czterech normalnych dialogów na przestrzeni całego filmu – i dobrze, bo przemówienia i uśmiechy wychodzą mu bardzo zręcznie. Dobrze się obserwuje przejście gubernatora Morrisa od osobowości pewnego siebie, uczciwego, zawsze gotowego do dialogu męża stanu do roli równie pewnego siebie, idącego po trupach do stołka w Białym Domu polityka. Niewielka rola, ale warta zapamiętania.

Niezbyt różni się ta ekranizacja od sztuki wystawionej w teatrze – akcja rozpisana jest przede wszystkim na dialogi, większość scen odbywa się we wnętrzach, 90% wnętrz daje się określić jako „sztab wyborczy” albo „pokój hotelowy”. Nie jest to bynajmniej zarzut – żeby film był dobry, nie musi być w 3D. W pisaniu scenariusza aktywnie uczestniczył autor dramatu i to być może jest główne wyjaśnienie.

Ogólnie rzecz biorąc, „Idy marcowe” są więc filmem dobrym, zrealizowanym bez większych potknięć, momentami nawet poruszającym. Na pewno wciągną każdego, kto polityką się choć trochę interesuje i każą się widzowi zastanowić nad jego dotychczasowym postrzeganiem tego fragmentu rzeczywistości. I to ostatnia, najważniejsza chyba zaleta tego filmu: nie ma tu ani jednostronnej krytyki całego środowiska jako siedliska wyrachowania i korupcji, ale też nie jest to pean na cześć patriotów kierujących swą ojczyznę w stronę lepszego jutra. Politykę robią ludzie i wszystkie jej brudne odcienie są odbiciem cech tychże ludzi. I oni też muszą żyć z tą świadomością.
Reżyseria
Dystrybutor
Premiera
31-08-2011 (Festiwal Filmowy w Wenecji)
03-02-2012 (Polska)
07-10-2011 (Świat)
Inne tytuły
Farragut North
4,0
Ocena filmu
głosów: 6
Twoja ocena
chcę zobaczyć
0 osób chce go zobaczyć
dodaj do ulubionych
0 osób lubi ten film
obserwuj
0 osób obserwuje ten tytuł
dodaj do filmoteki
0 osób ma ten film u siebie

dodaj komentarz

Możesz pisać komentarze ze swojego konta - zalogować się?

redakcja strony

Mariusz Kłos
arcio
vaultdweller
swomma
Yasha
Radosław Sztaba