Miniatura plakatu filmu Paranoja

Paranoja

Paranoia

2013 | USA | Dramat | 106 min

Bratu bratu nierówny

Monika Doerre | 21-09-2013

Nie każda osoba powinna zostawać aktorem. Czasem zdarzają się ludzie, którzy w jakiś niewyjaśniony sposób dostają rolę w filmie, zyskują popularność i unoszą się na jej fali, a w ogóle nie potrafią grać. Wystarczy wymienić takie nazwiska, jak Kristen Stewart, Robert Pattinson, czy Liam Hemsworth. Nie widziałam ani jednej produkcji z ich udziałem, która zmusiłaby mnie do powiedzenia, iż myliłam się – ta trójca potrafi coś z siebie wykrzesać. A wielokrotnie dawałam im szansę, naprawdę. Ostatnio Liamowi, udając się na film „Paranoja”.


Adam to młody, ambitny programista, któremu nie wiedzie się jednak w życiu zawodowym. Kiedy zostaje wyrzucony z pracy, stara się odegrać na swoim byłym szefie. Pech chce, że nie udaje mu się to. Co więcej, staje oko w oko ze swoim byłym szefem, gdyż ten dowiedział się o jego planie. Zamiast trafić do więzienia za kradzież środków finansowych firmy, Adam dostaje jednak propozycję nie do odrzucenia – musi szpiegować właściciela konkurencyjnej firmy. Bohater nie wie, że stanie się pionkiem w walce dwóch gigantów.


Skoro początek swojej recenzji poświęciłam narzekaniu na grę aktorską, a raczej jej brak u Liama, spróbuję rozwinąć moją myśl.  Gary Oldman to jeden z moich ulubionych aktorów. Wielokrotnie pokazał, że potrafi wcielić się w każdą rolę – komisarza, gangstera, czarodzieja. I fakt, nawet w „Paranoi” pokazuje, że zasługuje na miano wielkiego artysty. Podobnie rzecz się ma w przypadku Harrisona Forda. Tylko dzięki tej dwójce film był zjadliwy. Natomiast jeśli chodzi o protagonistę... źle, naprawdę bardzo źle. Ładna buzia nie wystarcza, czasem trzeba pokazać jakieś emocje, przekonać do siebie odbiorcę oraz oddać bolączki szargające postacią. Nic takiego nie miało tutaj miejsca. A szkoda, bo potencjał na ciekawą, a nie przesłodzoną kreację był.


Co do pomysłu – nic oryginalnego, walka dwóch gigantów, biedny chłopak, który chce osiągnąć coś więcej, wątek miłosny i… zakończenie, o którym nie będę za dużo wspominać. Powiem tylko, że było bardzo… zabawne. I nie chodzi nawet o fatalizm sytuacji, tylko o całą otoczkę. Do tego żadne wydarzenie mnie nie zaskoczyło, wszystko było przewidywalne. Owszem, w filmie znajdzie się przesłanie skierowane do widza, jednak produkcji pokazujących, że czasem nie warto chcieć posiadać więcej, niż się ma, już trochę powstało.


Czy są jakieś plusy produkcji? Oczywiście poza Garym i Harrisonem. Niestety nie. W sumie zapowiedź okazała się ciekawa, spodziewałam się po tym filmie dobrej rozrywki, jednak jej nie otrzymałam. Zdarza się. Może gdyby reżyser obsadził kogoś innego w roli protagonisty... Głównego bohatera przyćmiła nawet postać trzecioosobowa – Kevin. Niektórzy mogą kojarzyć aktora go grającego z produkcji Disneya. Powiem jednak, że Lucas Till okazał się bardziej przekonujący niż Liam.


Nawet ścieżka dźwiękowa okazała się nijaka. Nie pamiętam ani jednej melodii pojawiającej się w produkcji. Czasem muzyka ratuje film, ale na pewno nie jest tak w tym przypadku.


„Paranoja” nie jest dobrą produkcją. Mimo dobrej obsady nie daje rady, nie przyciąga widza, nie dostarcza rozrywki. Mamy lekką sensację, która nie zadziwia. Ogląda się ją w trybie offline. Jedno jest pewne, Gary i Harrison nie powinni tracić talentu na takie „dzieła”.

Reżyseria
Dystrybutor
Monolith
Premiera
13-09-2013 (Polska)
04-10-2013 (Świat)
2,7
Ocena filmu
głosów: 3
Twoja ocena
chcę zobaczyć
0 osób chce go zobaczyć
dodaj do ulubionych
0 osób lubi ten film
obserwuj
0 osób obserwuje ten tytuł
dodaj do filmoteki
0 osób ma ten film u siebie

dodaj komentarz

Możesz pisać komentarze ze swojego konta - zalogować się?

redakcja strony

abc
vaultdweller
swomma
Radosław Sztaba
Agnieszka Janczyk