Miniatura plakatu filmu Igrzyska śmierci: W pierścieniu ognia

Igrzyska śmierci: W pierścieniu ognia

The Hunger Games: Catching Fire

2013 | USA | Akcja, Przygodowy, Fantasy, News, Romans, Thriller | 146 min

Igrzyska bez igrzysk

robborow | 21-11-2013
Druga część trylogii „Igrzysk śmierci”, zapowiadanej jako jedno z najbardziej kasowych przedsięwzięć w historii kina, po długim okresie wyczekiwania, wreszcie trafia na ekrany. Co nowego? Przede wszystkim zmienił się reżyser. Garego Ross’a zastąpił jeden z najzdolniejszych twórców młodego pokolenia Hollywood – Francis Lawrence (m.in. „Constantine” i „Jestem Legendą”). Niestety bardzo wątpliwe, aby ta ekranizacja zadowoliła kogokolwiek prócz rzeszy nastolatków łykających ckliwe i tandetne historie. Sama produkcja przypomina trochę społeczność Panem. Na pozór piękna i wysublimowana oprawa wizualna oraz przerysowana do bólu miłość i szlachetność, skrywają ponury obraz braku innowacyjności projektu i dynamiki fabuły.

Akcja filmu to bezpośrednia kontynuacja poprzedniej części „Igrzysk”. Dwójka głównych bohaterów z Dystryktu 12 powraca szczęśliwie do Panem i rozpoczynają obowiązkowe Tournée. Wtedy to dowiadują się, że swoją niesubordynacją wywołali bunt wśród mieszkańców Dystryktów. Kapitol musi reagować, więc postanawia, że z okazji 75 rocznicy „Głodowych Igrzysk” zorganizuje wielki turniej, w którym muszą wziąć udział wybrani zwycięscy Igrzysk z ostatnich lat.

Istotnym aspektem „W pierścieniu ognia” jest fakt, że tytułowe „Igrzyska” przestały być już głównym wątkiem fabularnym. Ustąpiły miejsca zbieraniu sił do buntu i ostatecznej walki z Kapitolem oraz miłości Kathniss i Peeta. Razem z Igrzyskami ulotniła się cała magia poznawania futurystycznego świata i zasad panujących w Panem oraz napięcie i dynamika akcji podczas walki o przetrwanie, jakie to mogliśmy obserwować w pierwszej części trylogii. W zamian dostaliśmy niekończący się melodramat, który karmi nas kiczowatymi tekstami „kochanków” i karykaturalnymi scenami (szczególnie zapadła mi w pamięci scena pobicia Cinna, podczas wjazdu Kathniss na pole bitwy). Czasami nagromadzenie tych środków było tak wielkie, że zacząłem się zastanawiać, czy nie jest to aby celowy element konwencji, charakterystyczny dla takich twórców jak Tarantino czy Almodovar, ale potem uświadomiłem sobie, czemu ta seria jest stawiana na tej samej półce co Saga Zmierzch…

Na szczęście, twórcy nadal przywiązali dużą wagę do wizualnej oprawy filmu. Szczególnie wrażenie robią zdjęcia, w efektowny sposób prezentujące dżunglę oraz Panem. Doskonałe oddanie klimatu futurystycznego miasta przyszłości powoduje, że wizja ta jest niezwykle realnie…przerażająca. Dlaczego? Bo wydaje się tak nieuchronnie prawdziwa. Przemiany socjokulturowe we współczesnym świecie wyraźnie zmierzają do tworzenia się teatru sztuczności i próżności oraz prześciganiu się w ekstrawagancji. To właśnie ta wizja szczególnie ujęła mnie podczas pierwszego kontaktu z „Igrzyskami”. Bezosobowe malowane lale zajmujące miejsca na widowni podczas show Caezar’a, potrafiące jedynie reagować na hasła emitowane przez animatora widowni, mogą już niedługo stać się naszą przyszłością.
 
Rozpisywanie się o obsadzie aktorskiej w zasadzie mija się z celem, ponieważ większość z odtwórców ról znanych z pierwszej części zgodziła się kontynuować swoją przygodę z Igrzyskami (z nieocenionymi Woody Harrelsonem i Stanley’em Tucci na czele). Do zespołu dołączył natomiast Sam Claflin, który wcielił się w rolę pomocnika Kathniss i Peeta – Finnick’a. Nadal jednak najważniejszą postacią, wokół której kręci się cała fabuła, jest Katniss Everdeen grana przez zyskującą coraz większą popularność (również wśród krytyków, o czym świadczy Oscar z 2013 roku za najlepszą rolę kobiecą) Jennifer Lawrence. Ta młoda aktorka była moim zdaniem największą zwyciężczynią pierwszej części trylogii. Trzeba przyznać, że pomimo braku doświadczenia Jennifer robi systematyczne postępy i ma w sobie pewien rodzaj magnetyzmu, którym upiększa nawet średniej jakości produkcje.

Zazwyczaj bywa tak, że druga część danej sagi weryfikuje całościową ocenę serii. Pomimo, że „Igrzyska Śmierci: W pierścieniu ognia” okazały się sporym rozczarowaniem to nie skreślałbym jednak całej trylogii, a raczej dał twórcom możliwość rehabilitacji w finalnej odsłonie. Wtedy to będzie można ustawić „Igrzyska Śmierci” na wybranej półce.
Reżyseria
Premiera
22-11-2013 (Polska)
21-11-2013 (Świat)
Inne tytuły
The Hunger Games 2
4,3
Ocena filmu
głosów: 10
Twoja ocena
chcę zobaczyć
0 osób chce go zobaczyć
dodaj do ulubionych
0 osób lubi ten film
obserwuj
0 osób obserwuje ten tytuł
dodaj do filmoteki
0 osób ma ten film u siebie

dodaj komentarz

Możesz pisać komentarze ze swojego konta - zalogować się?

redakcja strony

abc
Mariusz Kłos
arcio
Radosław Sztaba
ColeDunham
Agnieszka Janczyk