Miniatura plakatu filmu Diabelskie nasienie

Diabelskie nasienie

Devil's Due

2014 | USA | Horror | 89 min

"...bo oto teraz właśnie pojawiło się wielu Antychrystów"

Monika Doerre | 05-05-2014
Jeszcze w tym miesiącu stacja NBC wyemituje pierwszy odcinek mini serialu pod tytułem „Rosemary’s Baby”. Główne role zagrają Zoe Saldana oraz znany z innego serialu, „Suits”, Patrick J. Adams. Już sam tytuł mówi, jakiego filmowego klasyka z 1968 jest to remake. Motyw kobiety w ciąży postanowili również wykorzystać twórcy najnowszego kinowego dzieła pod tytułem „Diabelskie nasienie”. Sam tytuł nie brzmi może zbyt zachęcająco, a wszystko za sprawą polskiego tłumaczenia. Zdaję sobie sprawę z tego, że rzadko kiedy zdarza się, by translatorzy i dystrybutorzy w Polsce z sensem tłumaczyli zagraniczne tytuły, jednak tym razem polski tytuł nie oddaje sedna amerykańskiego. Cóż, to się chyba nigdy nie zmieni.

Zach i Samantha biorą ślub. Podczas miesiąca miodowego dziewczyna zostaje poddana satanistycznemu rytuałowi, z czego ani ona, ani jej mąż nie zdają sobie sprawy, wszystko zostało jednak nagrane kamerą wideo. Niedługo po powrocie z wycieczki okazuje się, że protagonistka zaszła w ciąże. Ona i jej mąż nie zdają sobie sprawy z tego, że nienarodzone dziecko zamieni ich życie w piekło.

Czy tę produkcję można nazwać horrorem? Zdecydowanie tak. Wprawdzie nie jest to straszny film, który wywołuje bezsenne noce, jednak klimat produkcji grozy na pewno został zachowany. Szkoda tylko, że ścieżka dźwiękowa nie współgrała ze scenami i nie podkreślała ich klimatu. Jedynie krzyki oraz szepty i zaklęcia wypowiadane po hiszpańsku wprowadzają do filmu nastrój grozy i potęgują wrażenia odbioru. Również sceny związane z rytuałami wypadają całkiem ciekawie, można by wprawdzie poświęcić temu tematowi więcej miejsca, bardziej rozbudować historię stojącą za motywacjami wyznawców tajemniczego kultu diabła, dzięki temu widz czułby się bardziej usatysfakcjonowany. Nie pojawiałoby się tyle pytań o początek wszystkiego.

Oczywiście, jak w większości horrorów, nie zabrakło momentów, kiedy zastanawiałam się, dlaczego bohater robi to, co robi. Za długo trwało przysłowiowe „przejrzenie na oczy” przez Zacha, zresztą jego późniejsze czyny nie należały do tych z kategorii „przemyślane”. Mam również pewien problem z zakończeniem całej historii rodziny McCall – chodzi mi o całe podejście do postaci protagonisty. Nie będę zdradzała szczegółów, kto zdecyduje się na obejrzenie filmu, będzie wiedział, o którą scenę z końca i początku mi chodzi (cały film to swego rodzaju odtworzenie wydarzeń z przeszłości).

Produkcja ta to typowy film stylizowany na kręcony amatorską kamerą. Jeżeli oglądaliście „REC” albo „Blair Witch Project”, wiecie co dokładnie mam na myśli. Z tym, że w przypadku produkcji „Diabelskie nasienie” kręcony przez bohatera film ma stanowić zapisek kroniki rodzinnej, a nie relację z poszukiwań czarownicy. Muszę jednak przyznać, że o wiele lepiej wypadłaby ta produkcja, gdyby zaniechano pomysłu z amatorskim kręceniem. Dlaczego? Ponieważ nie wygląda to zbyt wiarygodnie – kręcenie przez cały czas wyczynów swoich i swojej żony oscyluje gdzieś pomiędzy „jestem wariatem” a „jestem prześladowcą”.

„Diabelskie nasienie” to przyzwoity horror, aczkolwiek nie zostało w nim pokazane nic nowatorskiego. „Najstraszniejsze” sceny pojawiają się tuż pod koniec, kiedy bohater odkrywa straszną tajemnicę miesiąca miodowego. Wprawdzie „Diabelskie nasienie” nie jest horrorem, który zagwarantuje nieprzespaną noc, jednak miłośnicy tego gatunku na pewno znajdą tutaj coś dla siebie.
3,0
Ocena filmu
głosów: 1
Twoja ocena
chcę zobaczyć
0 osób chce go zobaczyć
dodaj do ulubionych
0 osób lubi ten film
obserwuj
0 osób obserwuje ten tytuł
dodaj do filmoteki
0 osób ma ten film u siebie

dodaj komentarz

Możesz pisać komentarze ze swojego konta - zalogować się?

redakcja strony

vaultdweller
Radosław Sztaba
ColeDunham
Agnieszka Janczyk