Miniatura plakatu filmu Bardzo poszukiwany człowiek

Bardzo poszukiwany człowiek

A Most Wanted Man

2014 | Wielka Brytania, USA, Niemcy | Thriller | 121 min

Bardzo wyczekiwany koniec

Anna Szczesiak | 05-08-2014
Powiedzieć, że ten film mi się nie podobał byłoby zbytnim uproszczeniem. A szkoda, bo ostatni występ Philipa Seymura Hoffmana mógłby lepiej zapisać się w jego filmografii. Ale to nie Hoffman tu nawala - właściwie jest jedyną istotną rzeczą przykuwającą w tym filmie
uwagę. To co ma do zagrania odgrywa znakomicie, a że jest tego niewiele - to inna historia. Cała psychologiczna złożoność jego postaci, bowiem opiera się na paleniu papierosów, piciu niezliczonej ilość drinków, odbieraniu i wykonywaniu telefonów. Dla
wytrawnego aktora nie ma nic jednak nie do odegrania z klasą. Przypomina mi się natychmiast pewna anegdota, która wydarzyła się na egzaminie aktorskim do Akademii Teatralnej. Komisja egzaminacyjna trochę podstępnie poprosiła chłopaka o odegranie zsiadłego mleka. Chłopak usiadł na krześle i pozostał w nieruchomej pozycji przez dłuższą chwilę. Wreszcie zniecierpliwiony egzaminator przerwał ciszę pytaniem: - co Pan robi? Na co adept ze spokojem odpowiedział: - Zsiadam się. To znakomicie odzwierciedla wysiłek jaki włożyli aktorzy w odgrywanie tak bezsensownie powierzchownych ról w filmie „Bardzo poszukiwany człowiek”. Bo reszta znakomitej obsady czyli: Rachel McAdams, której rola jest o tyle rozbudowana, że jeździ na rowerze, Willem Dafoe i Robin Wright także włożyli w swoje role wiele wysiłku, a czy on się opłacał - to mogą tylko wiedzieć sami zainteresowani.

Głównym problemem tego filmu jest to, że akcja nie posuwa się do przodu. Wszystko opiera się na pokazywaniu urywków, fragmentów, zmontowanych w dość chaotyczny sposób. Na pewno w dużej części jest to wina bardzo słabego scenariusza. Przez cały film postacie tylko piją, palą, odbierają i wykonują telefony oraz podsłuchują, ale nie za bardzo wiem kogo i po co. Prowadzone są poważne rozmowy, bo dotyczą terroryzmu i międzynarodowego bezpieczeństwa, ale w taki sposób, jakby rozmawiali o pogodzie. Oczekiwanie na jakąkolwiek akcję jest tak niemożliwie długie, że gdy się ona już pojawia - przechodzi niezauważona. I za słowami klasyka pragnę dodać: „Bardzo niedobre dialogi są. W ogóle brak akcji jest. Nic się nie dzieje”.

W tym filmie nic nie trzyma się logicznego sensu. To po prostu posklejane obrazki nie mające ze sobą wiele wspólnego. Nie potrafiłam wciągnąć się w fabułę. Nic nie wyniosłam z tego filmu. Do tego zakończenie absolutnie nieamerykańskie, ale ucieszyło mnie ono, bo miałam wrażenie, że ten film nigdy się nie skończy. Ten film to jak ślepy zaułek we mgle. Nie dość, że prowadzi donikąd  to jeszcze nie wiadomo czy kiedyś się skończy.

Reżyser Anton Corbijn znany głównie z takich filmów jak „Control” czy „Amerykanin” był przez większość swojej kariery zaangażowany w  branżę muzyczną - od fotografii po teledyski największych gwiazd jak: U2, Depeche Mode, Nick Cave. Może to wpływ tej muzycznej przeszłości spowodował, że film „Bardzo poszukiwany człowiek” ogląda się trochę jak teledysk - tylko dlaczego taki długi i tak mało muzyczny? Najważniejsze w filmie stają się pojedyncze detale i zajawki czegoś - tylko czego?

Dawno nie czułam takiej ulgi w momencie pojawienia się napisów końcowych. Dla kogoś kto koniecznie chce zobaczyć ostatni występ Hoffmana może wybranie się na ten film mieć sens, ale ostrzegam, że to wyzwanie.

Reżyseria
Premiera
19-01-2014 (Festiwal Filmowy w Sundance)
08-08-2014 (Polska)
22-07-2014 (Świat)
3,0
Ocena filmu
głosów: 2
Twoja ocena
chcę zobaczyć
0 osób chce go zobaczyć
dodaj do ulubionych
0 osób lubi ten film
obserwuj
0 osób obserwuje ten tytuł
dodaj do filmoteki
0 osób ma ten film u siebie

dodaj komentarz

Możesz pisać komentarze ze swojego konta - zalogować się?

redakcja strony

vaultdweller
Radosław Sztaba
Agnieszka Janczyk