Miniatura plakatu filmu Interstellar

Interstellar

2014 | USA | Przygodowy, Mystery, Sci-fi | 169 min

"Love is the one thing that transcends time and space"

Monika Doerre | 07-11-2014

Rok temu, dokładniej w październiku 2013, na ekrany kin wszedł zapierający dech w piersiach film Alfonso Cuaróna pod tytułem „Grawitacja”. Produkcja ta wstrząsnęła widzami, dzięki znakomitej obsadzie, pięknym zdjęciom oraz przejmującej historii, gdzie zagrożenie przeplatało się z momentami kontemplacji ogromu kosmosu. Niewątpliwie był to jeden z najlepszych filmów ostatnich lat. Swoją wersję zmagań człowieka ze wszechświatem postanowił przedstawić znakomity reżyser - Christopher Nolan. Czy jego dzieło dorównało dziecku Alfonso Cuaróna? A może okazało się lepiej dopracowane? Niestety, „Interstellar” nie dorównuje „Grawitacji”.

Ludzkości zagraża zagłada. W celu znalezienia dla homo sapiens godnego miejsca do dalszej egzystencji, NASA, a dokładniej to, co z niej zostało, wysyła w przestrzeń kosmiczną grupę osób, której zadaniem jest odnalezienie planety zdatnej do osiedlenia się. Jednym z członków załogi jest Cooper, pozostawia on na Ziemi swoją rodzinę, gdyż pragnie zapewnić im przetrwanie. Bohater nie wie jednak, że przyjdzie mu podjąć wiele ciężkich decyzji, a misja nie do końca okaże się tym, czym miała być.

„Interstellar” nie do końca spełnia pokładane w nim nadzieje. Nolan za bardzo starał się pokazać dramat człowieka postawionego przed trudnymi wyborami, który w kosmosie jest niczym ziarnko piasku na pustyni. Malutki, przytłoczony ogromem wszechświata i obarczony wielką odpowiedzialnością. Film wydaje się przepełniony zmaganiami jednostek ludzkich, co w pewnym momencie zakrawa o sztuczny patos i widz zamiast czerpać przyjemność z seansu, czuje się przytłoczony opowiadaną historią.

Reżyser za bardzo rozciąga w czasie fabułę. Sporo scen można było wyciąć, gdyż nie okazują się kluczowe dla opowiadanej historii. Nie chodzi o powolne budowanie napięcia, raczej o zapychanie filmu niepotrzebnymi obrazami, które w ostatecznym rozrachunku nie wniosły do produkcji niczego znaczącego. Przez to film trwa pawie sto siedemdziesiąt minut.

Kilka rozwiązań fabularnych również woła o pomstę do nieba. W pewnym momencie Nolan poszedł w złym kierunku – grubymi nićmi szytej fantastyki. Niektóre decyzje, zwłaszcza te związane z zakończeniem historii, okazują się nie tyle mało prawdopodobne, co wciśnięte do produkcji na siłę, byle nabić więcej minut i zwiększyć konsternację widza. Nie tędy droga. Kosmiczna „Incepcja” niekoniecznie okazuje się kierunkiem, w jakim należy podążać.

Niewątpliwym atutem filmu jest przepiękna, dopełniająca całości, ścieżka dźwiękowa. Hans Zimmer kolejny raz udowodnił, że jest muzycznym czarodziejem, który każdą nutę traktuje z należytym pietyzmem, a w utwory wplata cząstkę siebie. To zdecydowanie jedna z najlepszych ścieżek dźwiękowych, jakie ostatnio słyszałam.

Jeżeli zaś chodzi o obsadę, Nolan podjął dobrą decyzję obsadzając w roli głównej Matthew McConaughey’a. Aktor znowu pokazał, że dobra gra aktorska nie jest mu straszna i z filmu na film rozwija swoje aktorskie skrzydła. Również postaci drugoplanowe zasługują na uznanie. Anne Hathaway czy Jessica Chastain świetnie odegrały swoje role – dwie kobiety, dwa różne charaktery, jedna misja.

„Interstellar” nie jest złym filmem, jednak daleko mu do świetności „Grawitacji”. Nolan za bardzo starał się stworzyć dzieło, co w konsekwencji doprowadziło do otrzymania dobrego filmu, ale niczym specjalnym, poza ścieżką dźwiękową, się nie wyróżniającego. Warto jednak wybrać się na tę produkcję do kina, by podziwiać na dużym ekranie widoki wszechświata, które zapierają dech w piersi.

Dystrybutor
Warner Bros.
Premiera
07-11-2014 (Polska)
04-11-2014 (Świat)
4,0
Ocena filmu
głosów: 4
Twoja ocena
chcę zobaczyć
0 osób chce go zobaczyć
dodaj do ulubionych
0 osób lubi ten film
obserwuj
0 osób obserwuje ten tytuł
dodaj do filmoteki
0 osób ma ten film u siebie

dodaj komentarz

Możesz pisać komentarze ze swojego konta - zalogować się?

redakcja strony

arcio
vaultdweller
swomma
Yasha
Radosław Sztaba
Agnieszka Janczyk