Miniatura plakatu filmu Angielska robota

Angielska robota

The Bank Job

2008 | Wielka Brytania | Akcja, Kryminał, Thriller | 76 min

Bardzo dobra angielska robota

Michał Ćwikła | 10-10-2008

Zadanie, jakie postawił przed sobą Roger Donaldson kręcąc „Angielską robotę” do łatwych nie należało, ponieważ jej główny motyw - spektakularny rabunek - jest ostatnimi czasy bardzo popularny wśród twórców filmowych. Wystarczy wspomnieć wszystkie części przygód Danny'ego Oceana, „Włoską robotę” czy „Plan doskonały”. Jak więc stworzyć w tym temacie film oryginalny i wyróżniający się? Pytanie to wydaje się trudne, jednak na nasze szczęście australijski reżyser znalazł na nie odpowiedź.

Fabuła filmu kręci się wokół napadu na bank, którego dokonuje grupa drobnych złodziei i oszustów, pod przewodnictwem Terry'ego Leathera. Skok wydaje się dość prosty. Dzięki informacjom byłej dziewczyny Terry'ego dotyczącym systemu zabezpieczeń oraz dobremu przygotowaniu, kradzież ma przebiec szybko i sprawnie. Problem jednak w tym, że nie kończy ona całej historii, wręcz przeciwnie - to dopiero początek prawdziwych problemów bohaterów. Okazuje się, że sprawą wyjątkowo interesuje się brytyjski rząd, a wśród skradzionych rzeczy znajdują się zdjęcia i dokumenty, na których bardzo zależy pewnym wpływowym, a przy okazji bardzo niebezpiecznym osobom.

Rabunek, który przedstawiony jest w filmie miał miejsce naprawdę, w 1971 roku. Sprawa kradzieży zawartości skrzynek depozytowych o wartości kilku milionów funtów nigdy nie została wyjaśniona. Twórcy „Angielskiej roboty” twierdzą, że udało im się dotrzeć do uczestników tamtych wydarzeń, dzięki czemu scenariusz bliski jest rzeczywistości i odsłania nieznane dotąd fakty związane z kradzieżą stulecia. Jeśli im wierzyć, dodaje to tylko smaku i tak bardzo dobremu daniu, jakim jest film Rogera Donaldsona. Dobry scenariusz nie jest bowiem jego jedyną zaletą, a na uwagę zasługuje przede wszystkim świetne, stopniowe budowanie napięcia. Początek sprawia wrażenie, że będzie to kolejna produkcja utrzymana w tej samej konwencji, co filmy wymienione we wstępie, szybko jednak okazuje się, że „Angielska robota” z komedią ma tak naprawdę niewiele wspólnego (co nie znaczy, że w ogóle pozbawiona jest humoru) i nie brakuje w niej scen naprawdę mocnych, momentami wręcz brutalnych. Zwłaszcza druga część obrazu przywodzi na myśl stare kino gangsterskie, które nie pozostawia widzowi żadnych złudzeń - życie złodzieja wcale nie jest usłane różami. 

Na uwagę zasługuje także obsada. Jason Statham robi to, co potrafi najlepiej, czyli wciela się w postać złodzieja i oszusta, niekwestionowanego lidera szajki, który jednak od początku budzi naszą sympatię. Aktorowi tym razem oszczędzono niezliczonej ilości scen akcji (jak w „Adrenalinie”), dzięki czemu miał czas udowodnić, że nie powinno się go zbyt szybko szufladkować jako odtwórcę ról mało rozgarniętych twardzieli. Grany przez niego Terry, jak na prawdziwego faceta przystało, potrafi oczywiście zdrowo przyłożyć swoim wrogom, ale przy okazji nie brakuje mu inteligencji i sprytu. Stathamowi na ekranie partnerują między innymi ponętna Saffron Burrows i może nie tak znany, ale bardzo zdolny Daniel Mays. Wszyscy aktorzy mówią oczywiście z charakterystycznym angielskim akcentem, który dodaje filmowi klimatu.

„Angielska robota” to bardzo dobry thriller kryminalny z elementami filmu sensacyjnego i szczyptą angielskiego humoru, który jest gwarancją dobrej zabawy na wysokim poziomie. Ciężko mówić tu o przełomie czy szczególnej oryginalności, jednak dzięki odmiennemu podejściu do tematu wyróżnia się zdecydowanie spośród podobnych tytułów. Polecam.

Reżyseria
Dystrybutor
Premiera
19-02-2008 (Festiwal Filmowy w Glasgow)
25-07-2008 (Polska)
25-02-2008 (Świat)
4,2
Ocena filmu
głosów: 26
Twoja ocena
chcę zobaczyć
0 osób chce go zobaczyć
dodaj do ulubionych
0 osób lubi ten film
obserwuj
0 osób obserwuje ten tytuł
dodaj do filmoteki
0 osób ma ten film u siebie

dodaj komentarz

Możesz pisać komentarze ze swojego konta - zalogować się?

redakcja strony

arcio
vaultdweller
droo
swomma
lysywujta
rdk
Yasha