Miniatura plakatu filmu Powrót do Brideshead

Powrót do Brideshead

Brideshead Revisited

2008 | Wielka Brytania, USA | Dramat | 120 min

Niezwykła i przygnębiająca historia

Bogdan Koziara | 21-03-2009

„Powrót do Brideshead” to film oparty na powieści kontrowersyjnego angielskiego autora Arthura Evelyna St. Johna Waugha. Jego książka została wydana po drugiej wojnie światowej, w atmosferze skandalu, i w dużej mierze była oparta na autobiograficznych doświadczeniach pisarza. Wchodzi ona w poczet 100 największych arcydzieł brytyjskiej literatury, dziwi więc, że została zekranizowana tak późno.

Film opowiada o losach Charlesa Rydera, chłopaka z prowincji Londynu i zapalonego malarza, który dostał się na Uniwersytet Oksfordzki. W czasie swoich studiów poznaje on Lorda Sebastiana Flyte’a, słynącego z zabawowego trybu życia homoseksualistę. Obaj szybko stają się bliskimi przyjaciółmi i spędzają ze sobą wiele czasu. Pewnego dnia Sebastian postanawia zabrać Charlesa do Brideshead, swojej rodzinnej rezydencji. Ponad wszystko chce jednak uniknąć kontaktu z pozostałymi domownikami, co prawie się nie udaje, gdyż Charles jest zafascynowany dworem i nie potrafi się oprzeć urokowi, jaki według niego posiada ten dom. Kiedy jednak nadchodzi przerwa semestralna Sebastian pisze do swojego przyjaciela, aby ten jak najszybciej przyjechał, ponieważ uległ wypadkowi. Wtedy Charles długo się nie namyślając, udaje się z kolejną wizytą do Brideshead. Poznaje konserwatywną, katolicką rodzinę Sebastiana, ale mimo wszystko nie zraża się do niej, sam będąc ateistą, a nawet zakochuje się w Julii, siostrze Sebastiana, co doprowadzi do późniejszych komplikacji, których i tak jest niemało. Powoduje je przede wszystkim Lady Marchmain, apodyktyczna i zimna matka rodzeństwa Flyte’ów, która próbuje stać się świętą za życia i wymaga od swoich dzieci życia na takich warunkach, jakie ona uzna za stosowne, by przypadkiem nie obrazić Boga. Sebastian nie potrafi tego znieść, popada w alkoholizm i nie chce się nawet zbliżać do rezydencji. Julia wychodzi za mąż za człowieka, którego nie kocha, ale który zdecydował się nawrócić tuż przed ślubem. Można powiedzieć, że ta rodzina sypie się niczym domek z kart. Historia jednak na tym się nie kończy, a w zasadzie to nawet nie jest jej połowa. Pozostało jeszcze wiele kart do odkrycia.

Historia zawarta w tym filmie obrazuje uczucia, emocje i zawiłości losu Charlesa oraz ludzi z nim związanych. Porusza wiele problemów, takich jak: problem tolerancji mniejszości seksualnych, konflikt światopoglądów religijnych (w tym wypadku katolików i ateistów) oraz dramat, jakim może być życie, kiedy nie wie się, czego się chce lub chce się zbyt wiele. Kiedy pod koniec filmu sierżant wojsk brytyjskich zadaje Charlesowi pytanie czy czeka go jeszcze coś w przyszłości, ten odpowiada: „Mnie? Nie. Kochałem i traciłem więcej razy niż starczy na jedno życie.” I ten cytat w pełni obrazuje to, co przeżył od czasu pierwszych odwiedzin w Brideshead.  

Obraz przesiąknięty jest chłodem. Nawet pozytywne emocje, których można się w nim doszukać, nie napawają szczególnym optymizmem, gdyż wiemy jakie przyniosą konsekwencje. Fabuła przedstawia ludzkie dramaty i życie pełne niedosytu, które z różnych względów jest obwarowane ograniczeniami. Widać, że Julian Jarrold miał swoją wizję tej historii i sposób w jaki ją przedstawił sprawia, że zaczynamy się zastanawiać, jak można żyć w taki sposób, w jaki żyje rodzina Marchmainów. Wydawałoby się, że to czysty absurd, jednak czy na pewno? Świat jest dziwnym miejscem, a życie przysparza wielu dramatów, o czym przekona się Charles.

Bardzo podobała mi się gra aktorów. Wszyscy, co do jednego, świetnie pasowali do swoich ról, przez co film nabiera większego realizmu. Zachwycają również przepiękne zdjęcia zarówno rezydencji w Brideshead, jak również Wenecji. Film jest długi, trwa ponad dwie godziny, co jednak wydaje się czasem zbyt krótkim na przedstawienie wszystkich zawiłości, jakie zawarte były w scenariuszu, ale gdyby był dłuższy stałby się pewnie nudny i za bardzo rozwleczony, więc myślę, że wszystko zostało tu odpowiednio wyważone.

Obraz nie daje nam prostych odpowiedzi na światopoglądowe pytania pojawiające się w naszych głowach podczas jego oglądania. Sprawia, że zaczynamy się zastanawiać nad wieloma sprawami, jakie niesie ze sobą życie i nad tym, co czeka na nas w przyszłości, czego możemy się spodziewać i na co liczyć. Szczerze mówiąc ten film trzeba zobaczyć, gdyż nie da się w prosty sposób opisać wszystkiego, co sobą prezentuje. A myślę, że jest tego wart. Jedyne, czego nie możecie od niego oczekiwać, to szczęśliwe zakończenie.

Reżyseria
Dystrybutor
Premiera
20-03-2009 (Polska)
25-07-2008 (Świat)
4,0
Ocena filmu
głosów: 1
Twoja ocena
chcę zobaczyć
0 osób chce go zobaczyć
dodaj do ulubionych
0 osób lubi ten film
obserwuj
0 osób obserwuje ten tytuł
dodaj do filmoteki
0 osób ma ten film u siebie

dodaj komentarz

Możesz pisać komentarze ze swojego konta - zalogować się?

redakcja strony

arcio
vaultdweller
swomma
Mikez