Miniatura plakatu filmu Każdy chce być Włochem

Każdy chce być Włochem

Everybody Wants to Be Italian

2007 | USA | Komedia, Romans | 103 min

Być albo nie być. Wersja polsko-włoska

Każdy Polak, kiedy patrzy poza zachodnie granice, marzy o tym, aby jego codzienność była na takim samym poziomie jak tam. Wielu Polaków wyjeżdża za granicę tylko po to, aby poznać namiastkę tego, czego nie zazna w kraju. I tak stają się Amerykanami, Francuzami, Anglikami czy Niemcami, choć ich polskość jest nader widoczna. Polacy zresztą sami sobą pokazują, że nawet jeśli nie chcą, to i tak będą z Polski, gdyż pewnych cech charakterystycznych dla naszych krajanów nie da się po prostu ot tak wymazać. Film „Każdy chce być Włochem” bynajmniej o tym nie mówi, nawet mimo tego, że głównym bohaterem jest „polski Amerykanin”, który przez chwilę udaje, że jest Włochem, choć tak naprawdę tego nie chce. Film oczywiście jest o miłości (jak każdy zresztą z Włochami w tle), choć pokazuje też najbardziej drażniące przywary naszego narodu, ale robi to w na tyle subtelny sposób, że nie można się o to ani obrazić, ani tym bardziej nie polubić głównych bohaterów.

Jake Bianski pracuje w sklepie rybnym i od ośmiu lat próbuje odzyskać swoją dziewczynę, która rzuciła go, bo przespał się z jej siostrą i kuzynką. Ponadto jest już szczęśliwą mężatką i matką trójki dzieci. To Jake’a nie zraża i co roku stara się ją odzyskać niemal zmuszając ją do obchodzenia rocznicy ich zakończonego 8 lat temu związku. Jego włoscy współpracownicy mają już tego dosyć i postanawiają znaleźć mu partnerkę. Sposobem na to ma być udawanie przez Jake’a Włocha. Traf chce, że trafia na kobietę, która również udaje Włoszkę, mimo dźwięcznie brzmiącego nazwiska Costa… To oczywiście prowadzi do dość ekscentrycznych zmagań miłosnych, w których każde stara się udowodnić, że jest kimś więcej, by dopasować się do stereotypów, które ni w ząb do nich nie pasują.

Film ogląda się bardzo przyjemnie i nie drażni nawet to, że wyśmiewana jest nasza największa przywara - rozpamiętywanie przeszłości i jej uciążliwe celebrowanie. Główny bohater jest właśnie taką osobą:  nie patrzy w przyszłość, nie żyje teraźniejszością, tylko cały czas rozpamiętuje swoje życiowe tragedie, co więcej, głośno o tym mówi chwaląc się, że jego dziewczyna ma trójkę dzieci i męża, ale mimo to go kocha, a on w ramach tej miłości co roku kupuje jej pierścionek zaręczynowy… Jest to tak dramatyczne, że aż śmieszne zwłaszcza, że Jason Todd Ipson – reżyser filmu – ukazuje to w  niezwykle subtelny i nienarzucający się widzowi sposób. Innym, nie mniej istotnym stereotypem poruszanym w filmie, jest mit o włoskich superkochankach, którym nie oprze się żadna kobieta. Znowu włoska kobieta to marzenie każdego faceta kochającego domowe ognisko, gorące obiadki i ciepłe kluchy. Zapewne Włosi oglądający ten film zgodzą się, że ten stereotyp jest ich pewną przywarą, ale w ujęciu Ipsona staje się swego rodzaju narodowym atutem. Bo fundamentalne stwierdzenie, że każdy chce być Włochem, zaczyna w pewien sposób działać na wyobraźnię… Mimo że nie chcę nim być, to zazdroszczę Włochom pewnej romantycznej ekspresyjności i energicznego podejścia do życia.

Nie oszukujmy się jednak, nie każdy chce być Włochem i nie każdy chce być takim Polakiem, jakiego widzimy w filmie. Ale niestety tacy jesteśmy. Bazowanie na tej cesze i podparcie nią fabuły „Każdy chce być Włochem” było swoistym strzałem w dziesiątkę. To nie jest arcydzieło, ale wśród romantyczno-erotyczno-śmiesznych filmów, jakie serwuje nam Hollywood, w których kochają się patetyczne gwiazdy, jest naprawdę miłą i przyjemną odmianą. Nieprzerysowany, subtelny, o niewielkim ciężarze gatunkowym, do tego naprawdę zabawny. Czegoż chcieć więcej?

Reżyseria
Premiera
18-09-2007 (Festiwal Filmowy w Bostonie)
10-07-2009 (Polska)
05-09-2008 (Świat)
4,0
Ocena filmu
głosów: 2
Twoja ocena
chcę zobaczyć
0 osób chce go zobaczyć
dodaj do ulubionych
0 osób lubi ten film
obserwuj
0 osób obserwuje ten tytuł
dodaj do filmoteki
0 osób ma ten film u siebie

dodaj komentarz

Możesz pisać komentarze ze swojego konta - zalogować się?

redakcja strony

arcio
vaultdweller
swomma
Mikez