Miniatura plakatu filmu Desperado

Desperado

1995 | USA | Akcja, Kryminał, Thriller | 106 min

„Wchodzi do baru Meksykaniec…”

Jednym z największych kinowych hitów 1995 roku był film Roberta Rodrigueza – „Desperado”. Obraz ten wywołał duże zainteresowanie, a odtwórców głównych ról, Antonio Banderasa i Salmę Hayek, uczynił gwizdami światowego formatu. I jak to w przypadku twórczości Rodrigueza bywa, „Desperado” można uznać za znakomite, rozrywkowe kino akcji lub za totalny, kiczowaty niewypał. Ja stawiam na to pierwsze.

Opowiem Wam historię, która przydarzyła mi się niedaleko stąd. Siedzę w barze, popijam piwo, gdy nagle wchodzi do środka największy Meksykaniec jakiego w życiu widziałem. W ręku trzyma futerał na gitarę. Wypytuje o coś barmana. Nagle zrywa się, otwiera futerał i wyciąga z niego ogromną giwerę. Z oczu bije mu wściekłość, ale na twarzy pozostaje chłód i wyrachowanie. Nieznajomy urządza koszmarną jatkę, zabija wszystkich z wyjątkiem mnie. Nie mam pojęcia, dlaczego. Ale wiecie co? Coś mi mówi, że on zmierza w tę stronę…

Przed rozpoczęciem seansu widz powinien zaczerpnąć nieco wiedzy (jeśli jej oczywiście nie posiada), jakiego typu kina może się spodziewać po reżyserze „Desperado”. Warto o tyle, by później nie narzekać na brak krzty realizmu czy rzekomą głupotę bijącą z ekranu. Rozdriguez zrealizował ten film dokładnie tak, jak tego chciał – z dużym przymrużeniem oka i charakterystycznym dla siebie, czarnym humorem. 

„Desperado” cechuje brak fabuły. Powyższy opis filmu oddaje w zasadzie całą historię przedstawioną na ekranie. Kolejne sceny strzelanin przerywane są pogaduszkami, dowcipami czy lekcjami gry na gitarze. Konstrukcja obrazu Rodrigueza jest celowo banalnie prosta, choć według mnie scenariusz tylko by zyskał, gdyby był nieco bardziej urozmaicony.

Nieźle w tym wszystkim odnaleźli się aktorzy. Choć w ich kreacjach nie mogło być żadnej głębi, to przyznać trzeba, że stworzyli role, które pamięta się do dziś. Co więcej, u wielu widzów Antonio Banderas, Salma Hayek czy Joaquim de Almeida budzą pierwsze skojarzenia właśnie z postaciami El Mariachi, Caroliny i Bucho. Banderas tym filmem zyskał wizerunek twardziela, a jego rolę można podsumować jednym zdaniem – gdyby wzrok mógł zabijać. Hayek jest tu obłędnie seksowna i mimo że potrafi pociągnąć za spust, to miejscami urzeka swoją rozkoszną niezdarnością. De Almeida zaś to typowy czarny charakter (choć w jasnym garniturze) – bezwzględny, porywczy, odrażający. Do tej trójki dochodzą ulubieni, drugoplanowi aktorzy Rozdrigueza, z Dannym Trejo i Quentinem Tarantino na czele.

Duże brawa należą się reżyserowi za klimat, który udało mu się wytworzyć. Małe, brudne, nieprzyjazne meksykańskie miasteczko jest idealnym miejscem do przedstawienia historii mściciela z bronią ukrytą w futerale na gitarę. Miejscem, gdzie drugi człowiek przyrównany jest do karalucha, którego należy rozgnieść podeszwą buta. I choć to tylko film, w dodatku nie mający ambicji większych niż dostarczenie widzowi rozrywki, to można zadać sobie pytanie, ile podobnych miejsc istnieje naprawdę w różnych zakątkach kuli ziemskiej…

Dla fanów Roberta Rodrigueza oraz kina mało skomplikowanego, z szybką akcją, masą strzelanin, wybuchów i trupów, „Desperado” będzie zapewne filmem bardzo udanym, do którego chętnie powróci się w przyszłości. Z kolei wszyscy pozostali mogą śmiało wystawić mu ocenę niedostateczną.

Reżyseria
Dystrybutor
Syrena EG
Premiera
01-05-1995 (Festiwal Filmowy w Cannes)
09-02-1996 (Polska)
25-08-1995 (Świat)
Inne tytuły
El Mariachi 2, Pistolero
4,1
Ocena filmu
głosów: 11
Twoja ocena
chcę zobaczyć
0 osób chce go zobaczyć
dodaj do ulubionych
0 osób lubi ten film
obserwuj
0 osób obserwuje ten tytuł
dodaj do filmoteki
0 osób ma ten film u siebie

dodaj komentarz

Możesz pisać komentarze ze swojego konta - zalogować się?

redakcja strony

Mariusz Kłos
vaultdweller
swomma