Miniatura plakatu filmu 2012

2012

2009 | USA, Kanada | Akcja, Dramat, Sci-fi, Thriller | 158 min

Efektowny koniec świata

Roland Emmerich jest reżyserem charakterystycznym. Wiadomo bowiem, czego oczekiwać od jego produkcji, przez co (dzięki odpowiedniemu nastawieniu) filmy Niemca mogą być całkiem niezłą rozrywką. Wystarczy „tylko” przymknąć oko na szereg wad, dokładnie jak w przypadku „2012”.

 

Fabuła jest tu nieistotna, stanowi jedynie dodatek do wizji końca świata. Rozmach, z jakim Emmerich ukazał apokalipsę, budzi uznanie i jednocześnie niezwykle wysoko zawiesza poprzeczkę ewentualnym naśladowcom Niemca. Niszczenie Ziemi wbija w fotel swoją skalą, dosłownością oraz przerażającą konsekwencją. W przypadku „2012” nie można bowiem liczyć na cud w postaci wysadzenia asteroidy („Armageddon”) czy ponownego wprawienia w ruch jądra Ziemi („Jądro Ziemi”) – tutaj zagłada jest nieunikniona. Oszołomiony widz zastanawia się tylko, jakie to jeszcze niespotykane wcześniej efekty specjalne pojawią się za moment na ekranie. Przyznać trzeba, że jest czym nacieszyć oko.

 

Strona wizualna miała być najmocniejszym atutem filmu Emmericha i tak w istocie jest. Co zaś z pozostałymi aspektami produkcji? Niestety nie jest już tak dobrze, aczkolwiek nie stanowi to dużego zaskoczenia (patrz wstęp). Reżyser nie byłby sobą, gdyby zrezygnował ze scen pełnych patosu, wzniosłości i poświęcenia. „2012” zawiera je w nadmiarze, przez co poszczególne bohaterskie wypowiedzi lub czyny mogą irytować. Podobnie rzecz się ma z ogromną ilością opresji, z jakich wychodzą bohaterowie. Oczywiście, jeśli szukać realizmu, to należy wybrać inny film, ale także pod tym względem Emmerichowi przydałby się umiar. Ile razy można bowiem oglądać wyścig z czasem, zawsze cudem wygrany o włos, o ułamek sekundy…?

 

Reżyser nie popisał się również sprawnym poprowadzeniem akcji swojego filmu. Przede wszystkim jest on za długi i zbyt wolno się rozkręca. Być może taki „wstęp” do akcji właściwej miał służyć podgrzaniu atmosfery, by widz siedział jak na szpilkach w oczekiwaniu apokalipsy, jednak owe wprowadzenie zostało zbyt przeciągnięte. Z drugiej jednak strony, gdy już się zaczęło coś dziać, to naprawdę w zawrotnym tempie…

 

„2012” jest filmem, który ogląda się całkiem przyjemnie, jeśli uprzednio nie wymaga się od niego głębi czy fabularnej istoty. To czysto rozrywkowe kino, bardzo efektowne i mało inteligentne. W tym świetle zupełnie niepotrzebne jest końcowe przesłanie reżysera, zaadresowane zarówno do możnych tego świata, jak i nas maluczkich. Ale na to także można śmiało przymknąć oko.

Reżyseria
Dystrybutor
United International Pictures Sp. z o.o.
Premiera
11-11-2009 (Polska)
13-11-2009 (Świat)
Inne tytuły
Farewell Atlantis
3,0
Ocena filmu
głosów: 22
Twoja ocena
chcę zobaczyć
0 osób chce go zobaczyć
dodaj do ulubionych
0 osób lubi ten film
obserwuj
0 osób obserwuje ten tytuł
dodaj do filmoteki
0 osób ma ten film u siebie

dodaj komentarz

Możesz pisać komentarze ze swojego konta - zalogować się?

redakcja strony

arcio
vaultdweller
swomma
pio9a
kaskader
Mikez
Radosław Sztaba