Miniatura plakatu filmu Wielki Mike

Wielki Mike

The Blind Side

2009 | USA | Dramat, Sportowy | 128 min

Bo cuda się zdarzają...

Tomasz Świtała | 06-01-2010

Nie od dziś wiadomo, że najzdolniejszym scenarzystą zawsze było, jest i pozostanie życie. To właśnie prawdziwa (choć wydawałoby się momentami nierealnie bajkowa) historia zainspirowała Michaela Lewisa do napisania książki „The Blind Side: Evolution of the Game", a następnie reżysera i scenarzystę Johna Lee Hancocka do przeniesienia jej na kinowy ekran. Pozytywne przesłanie i świetny scenariusz, w połączeniu z doskonale dobraną obsadą, to niemal dokładny przepis na kinowy hit, który uwiedzie publiczność. Statystyki nie kłamią - frekwencyjny sukces „Blind Side" w USA to jedna z największych niespodzianek zeszłorocznego box-office'u - film ten w 2009 roku zarobił ponad 200 milionów dolarów. 

Bohaterem obrazu jest Michael Oher. Chłopak, któremu już od małego życie rzucało głównie kłody pod nogi. Ćpająca matka, głód, nędza, patologiczne środowisko, w którym przyszło mu stawiać pierwsze kroki, a następnie odrzucenie przez rodzinę zastępczą - to przestrzeń, w której poruszał się czarnoskóry bohater. Ogromem przeciwności losu, jakie na niego spadły „Big Mike" mógłby spokojnie obdzielić dziesięciu rówieśników. Jednak pewnego dnia, zupełnie niespodziewanie, życie nastolatka ulega całkowitej przemianie, gdy pomocną dłoń wyciąga do niego rodzina Tuohy. Leigh Anne i Sean to małżeństwo, które osiągnęło w zasadzie wszystko: są świetnie wykształceni, mają ambitne dzieci, wielki dom i masę pieniędzy. Postanawiają więc pomóc chłopakowi, który jeszcze niedawno miał kłopoty z czytaniem, a by przetrwać, musiał zbierać pozostawiony przez ludzi po siatkarskich meczach popcorn.

W zasadzie już zapoznanie się z opisem filmu zdradzi nam, że film zakończy się happy endem. Jednak nie to jest w tym obrazie najważniejsze. Kluczowy jest tu bowiem przekaz reżysera, który wyraźnie pokazuje nam, że każdy z nas może zmieniać na lepsze życie innych osób, w ten czy inny sposób. Rodzina Tuohy podarowała Michaelowi nie tylko pieniądze, dach nad głową czy możliwość dalszego kształcenia. Podarowała mu przede wszystkim swój czas, ciepłe słowo, możliwość realizacji sportowych pasji oraz spokój, którego nigdy wcześniej nie zaznał.

Aby nie było wyłącznie słodko i kolorowo, reżyser w ciekawy sposób wplata do obrazu wątek związany z wyborem przez głównego bohatera uczelni, w jakiej będzie kontynuował naukę. College Ole Miss to szkoła, którą ukończyli Leigh Anne i Sean, a obecnie wspierają ją finansowo. Po ukończeniu przez chłopca szkoły średniej pojawiają się zatem wątpliwości, czy działania państwa Tuohy to w stu procentach bezinteresowne działania. A może od początku pragnęli uczynić z Michaela sprawnie wyszkoloną maszynę do wygrywania footbolowych potyczek, która stanie się dumą ulubionej uczelni?

 

Historia sportowca, który został wybrany w zeszłorocznym naborze do zawodowej ligi NFL, opowiedziana została z dużym wyczuciem. Z ekranu bije ciepło i troska głównych bohaterów, a do minimum został okrojony wszechobecny w tego typu produkcjach patos. Największym jednak atutem filmu pozostaje rewelacyjna Sandra Bullock, która kreuje tu swoją najlepszą (życiową wręcz) rolę. Jest rewelacyjna i nominacje do Oscara ma już chyba w kieszeni.

„Blind Side" to bajka. Jednak to, że wydarzyła się naprawdę sprawia, że jest to bajka, która nie tylko napełnia nas optymizmem, ale także daje nadzieję. Nadzieję na to, że aby obcować z niemożliwym nie musimy iść do kina. Czasem wystarczy uważnie rozglądać się wokoło i nie przegapić szansy na uczynienie własnego, małego cudu…

4,2
Ocena filmu
głosów: 6
Twoja ocena
chcę zobaczyć
0 osób chce go zobaczyć
dodaj do ulubionych
0 osób lubi ten film
obserwuj
0 osób obserwuje ten tytuł
dodaj do filmoteki
0 osób ma ten film u siebie

dodaj komentarz

Możesz pisać komentarze ze swojego konta - zalogować się?

redakcja strony

Mariusz Kłos
arcio
vaultdweller
swomma
kaskader
Mikez
Radosław Sztaba