Miniatura plakatu filmu Kołysanka

Kołysanka

2010 | Polska | Komedia | 95 min

Wampiryczna kołysanka

ania Walewska | 12-02-2010

Juliusz Machulski jest reżyserem wyjątkowym. Wierny komedii, jednak każdy jego następny film jest kompletnie inny od poprzednich. W ocenie widzów wypada raz lepiej, raz gorzej, ale na pewno nie można mu zarzucić, że się powtarza. Najnowsza komedia Machulskego „Kołysanka” to, jak reklamują twórcy, komedia pełnokrwista. Co to oznacza? Oznacza to, że głównymi bohaterami filmu są wampiry.

Twórcy „Kołysanki” podczas konferencji prasowej podkreślali, że starali się uniknąć pewnych schematów w opowiadaniu o wampirach. I to się zdecydowanie udało. Nie widzimy tego, czego byśmy się spodziewali. Widz poznaje z pozoru normalną rodzinę Makarewiczów, zajmującą się rzemiosłem artystycznym. Ta polska familia, która tymczasowo zatrzymała się na Mazurach, skrywa pewną mroczną tajemnicę. Pomimo niecodziennych zwyczajów, Makarewiczowie mają całkiem prozaiczne problemy: wiecznie głodny dziadek, żona, która chce do miasta i dorastający syn, który zaczyna zadawać trudne pytania. Wraz z przyjazdem Makarewiczów do miejscowości Odlotowo zaczyna się seria niewyjaśnionych zdarzeń, którą miejscowi policjanci, z właściwym sobie instynktem, starają się rozwiązać.


Machulski bawi się konwencjami, co wychodzi mu całkiem sprawnie. I tak dostajemy komedię, która zawiera elementy filmu grozy, sensacji i kryminału. Na ekranie można zobaczyć naprawdę dobrych aktorów (Robert Więckiewicz, Małgorzata Buczkowska-Szlenkier, Janusz Chabior), w tym dzieci, które stworzyły wyjątkowe, humorystyczne kreacje. Poza odtwórcami głównych ról w filmie pojawiają się także: Krzysztof Kiersznowski, Ewa Ziętek, Przemysław Bluszcz, Krzysztof Stelmaszczyk, Antoni Pawlicki, Ilona Ostrowska, Jacek Koman oraz aktorzy znani z programu Szymon Majewski Show (Katarzyna Kwiatkowska i Michał Zieliński).


Tak jak wcześniejszy film „Ile waży koń trojański?” reżyser nazwał swoim najbardziej osobistym filmem, tak „Kołysanka” jest czystą zabawą, zabawą w wampiry, zabawą konwencjami i zabawą fabułą. Film ten tak też pownienien być odbierany. Nie jako dzieło z przesłaniem tylko jako zabawa. Film to duża dawka humoru podana w interesującej oprawie. Zdjęcia wykonał Arkadiusz Tomiak („Daleko od okna”, „Statyści”, „Zero”) a muzykę skomponował Michał Lorenc. Pomysł, zabawa gatunkami i realizacja techniczna składają się na film, jakiego rzeczywiście jeszcze nie było, zwłaszcza w polskim kinie, i to jest jak najbardziej na plus. Niestety, film jest nierówny. Są momenty, w których widz się na chwilę wyłącza, jednak pobudzony dobrym żartem z powrotem koncentruje się na oglądaniu. Najsłabszym momentem jest zakończenie, które jest abstrakcyjne i przesadzone, jakby oderwane od całości.


Przyzwyczajona jestem do tego, że na polskich komediach w ogóle się nie śmieję, „Kołysanka” mnie zaskoczyła. W filmie pojawiają się naprawdę zabawne wątki i błyskotliwe dialogi. To dowód na polepszającą się formę Machulskiego po nie do końca udanym „Ile waży koń trojański?”.


PS Juliusz Machulski ma trochę przechlapane. Piętno „Seksmisji” i „Vabanku” będzie ciążyło na nim zawsze. Mam wrażenie, że wymaga się od niego, aby każdy następny film stał się kultowy, choć i tak z założenia lepiej nie będzie. Godne podziwu jest to, że jak sam reżyser podkreśla, on robi swoje.

3,2
Ocena filmu
głosów: 6
Twoja ocena
chcę zobaczyć
0 osób chce go zobaczyć
dodaj do ulubionych
0 osób lubi ten film
obserwuj
0 osób obserwuje ten tytuł
dodaj do filmoteki
0 osób ma ten film u siebie

dodaj komentarz

Możesz pisać komentarze ze swojego konta - zalogować się?

redakcja strony

Mariusz Kłos
arcio
vaultdweller
swomma
Mikez
Radosław Sztaba