Miniatura plakatu filmu Gol 3

Gol 3

Goal! 3

2008 | Niemcy | Sportowy

Czerwona kartka!

W założeniach twórców „Gol” miał być wyjątkową piłkarską trylogią. O ile pierwsza część istotnie pozwalała mieć takowe nadzieje, druga – okazując się bardzo słabym filmem – szybko je zweryfikowała. Zatem po zwieńczeniu serii nie należało raczej oczekiwać zbyt wiele, jednak to, co prezentuje sobą „Gol 3” negatywnie zaskoczy zapewne nawet najbardziej niepoprawnych optymistów…

 

Piłkarskie Mistrzostwa Świata 2006 zbliżają się wielkimi krokami. Jest to czas, kiedy wszyscy reprezentanci swoich krajów czekają na upragnione powołania na niemiecki czempionat. Trojka przyjaciół z Realu Madryt – Santiago Muñez, Liam Adams, Charlie Braithwaite – spędzają wolne chwile na kręceniu reklam i epizodów filmowych. Niestety, wracając pewnego wieczora do domu ulegają wypadkowi samochodowemu. Najbardziej poszkodowanym okazuje się być Muñez, dla którego Mundial skończył się zanim w ogóle się rozpoczął…

 

Przez pierwsze 20 minut projekcji przecierałem oczy ze zdumienia. Okazało się bowiem, że „Gol 3” ma bardzo mało wspólnego z poprzednimi częściami serii. Wprowadzenie zupełnie nowych bohaterów, niemal całkowite odcięcie się od wcześniejszych wydarzeń, uczynienie z Santiago postaci dalszego planu, ale przede wszystkim gatunkowe przekształcenie filmu w dramat obyczajowy sprawiło, że widz znający dwie poprzednie odsłony trylogii nie może traktować obrazu Andrew Morahana jako typowej kontynuacji. Ponadto widoczny był brak esencji „Gola” czyli… piłki nożnej! Tak jest, sport ten gdzieś przewijał się w rozmowach bohaterów, w świadomości widza, ale tak naprawdę stanowił jedynie bardzo odległe tło. Nadzieje na rozpoczęcie akcji właściwej mogły się pojawić wraz z początkiem Mundialu, lecz… tutaj czekało kolejne rozczarowanie. Poza fragmentami prawdziwych potyczek z MŚ 2006 i dość pobieżnym ukazaniem życia kibicowskiego, reżyser w dalszym ciągu koncentrował się na sferze osobistej bohaterów, ukazując ich słabości, lęki, problemy. Żeby tego było mało, wkradła się jeszcze rażąca nieznajomość realiów piłkarskich (numery na mundialowych koszulkach powyżej 23; pomeczowe imprezowanie zawodników w restauracji, zamiast powrotu do ośrodka treningowego).

 

„Gol 3” kuleje również od technicznej strony realizacji meczów, w których występują bohaterowie. Aż nadto widoczne jest zastosowanie blueboxa, do tego bardzo słabo (nienaturalnie) wykonane. Widz nie ma bowiem żadnych wątpliwości, że ogląda jedynie zabieg studyjny. Szczęściem w nieszczęściu jest fakt, że takowych ujęć wiele w filmie sportowym nie ma (sic!).

 

Do poziomu produkcji dostosowali się także aktorzy. Ich historie, przedstawione w niemiłosiernie infantylnym scenariuszu, wprawdzie nie pozostawiły im wielkiego pola do popisu, co jednak nie zmienia faktu, że odtwórcy głównych ról nie potrafili tchnąć w swoje postaci życia. Byli absolutnie nieprzekonujący, na ich dramaty widz patrzył zupełnie obojętnie, a może nawet z politowaniem spowodowanym faktem, że oto ogląda jeden z najgorszych filmów w życiu.

 

Jeśli ktoś nie zapoznał się jeszcze z tą serią, szczerze zachęcam do zaprzestania na naprawdę niezłej części pierwszej. Nawet druga odsłona, która całkowicie mnie rozczarowała, wydaje się być arcydziełem w porównaniu z opisywaną produkcją.  Jeśli twórcy chcieli stworzyć dramat obyczajowy z piłką nożną w tle, to udało im się znakomicie, ponieważ oglądanie „Gola 3” to rzeczywiście dramat…

 

Reżyseria
Premiera
30-11-2007 (Świat)
1,0
Ocena filmu
głosów: 2
Twoja ocena
chcę zobaczyć
0 osób chce go zobaczyć
dodaj do ulubionych
0 osób lubi ten film
obserwuj
0 osób obserwuje ten tytuł
dodaj do filmoteki
0 osób ma ten film u siebie

dodaj komentarz

Możesz pisać komentarze ze swojego konta - zalogować się?

redakcja strony

droo
swomma
pio9a
świtał