Miniatura plakatu filmu Śniadanie do łóżka

Śniadanie do łóżka

2010 | Polska | Komedia, Romans, Obyczajowy | 85 min

Śniadania są przereklamowane

Ula Jagodzinska | 13-11-2010

„Śniadanie do łóżka” to kolejna polska komedia, na którą widz wybiera się z nadzieją, iż może wreszcie udało się zrobić twórcom coś śmiesznego. Zazwyczaj wymagania nie są wielkie. Każdy kto obejrzał w ostatnich latach takie „hity” i „najśmieszniejsze komedie roku” jak: „Dlaczego nie”, „Ciacho”, „Tylko mnie kochaj” czy „Randka w ciemno” nie może mieć wygórowanych wymagań. Jednak po obejrzeniu „Śniadania do łóżka” nasz światopogląd zmienia się diametralnie. Okazuje się bowiem, iż żeby nakręcić w Polsce komedię, na którą przyjdą widzowie, wystarczy: kilka przebojów disco polo, przerwa między przednimi zębami (niezwykle modna obecnie diastema), atakujące na każdym kroku billboardy i jak najbardziej przewidujący i niezaskakujący scenariusz, nie wymagający absolutnie żadnego wysiłku intelektualnego.


To wszystko mieszamy ze sobą, dorzucamy jeszcze „niezwykle zabawnego” polskiego aktora komediowego Piotra Adamczyka oraz jakąś uroczą niewiastę, w której mógłby zakochać się główny bohater (w tym wypadku Małgorzata Socha, ale czy to ważne?) oraz postać geja, gdyż jak wiadomo obecnie bez motywu homoseksualizmu nie może powstać żadna polska komedia. I takową właśnie mieszankę, a raczej grupkę uroczych aktorów zbieramy na planie filmowym, by w około dwa tygodnie (sądząc po efektach) nakręcić film. Montaż również nie zajmuje zapewne zbyt wiele czasu. Ten przepis na udaną polską komedię zdają się stosować w ostatnich latach wszyscy polscy reżyserzy, dlatego uzyskujemy efekt niezwykłego wzajemnego podobieństwa tworów komediowych ostatnich lat. 


„Śniadanie do łóżka” nie jest filmem, który powstał dla wyższych celów artystycznych czy też społecznych. Nie powstał też aby bawić, bo w takim wypadku musiałby ów film posiadać coś, co wydaje się nieodzowne, czyli humor. Doszukując się dalej celu powstania owej produkcji, przychodzi mi do głowy jedynie, iż być może reżyser chciał przypomnieć o konieczności jedzenia najbardziej wartościowego posiłku dnia, jakim jest śniadanie. Ewentualnie, choć jest to tylko złośliwa insynuacja, mogło chodzić o cel czysto komercyjny. I tu należą się brawa. Reżyser sprawnie wykorzystał prawa rynku: im ładniejsze opakowanie, tym większa szansa na sukces sprzedaży. Kto by się martwił, że w środku znowu jakaś tania, do niczego nieprzydatna chała.

2,8
Ocena filmu
głosów: 5
Twoja ocena
chcę zobaczyć
0 osób chce go zobaczyć
dodaj do ulubionych
0 osób lubi ten film
obserwuj
0 osób obserwuje ten tytuł
dodaj do filmoteki
0 osób ma ten film u siebie

dodaj komentarz

Możesz pisać komentarze ze swojego konta - zalogować się?

redakcja strony

Mariusz Kłos
arcio
swomma
Radosław Sztaba