Podczas promocji filmu "District 9" Neilla Blomkampa na trwającym Comic-Con w San Diego, jego producent Peter Jackson zdradził nieco więcej na temat aktualnego statusu innego projektu, w który jest zaangażowany - "Hobbita".

Zapytany o aktualny status tej produkcji Jakson odpowiedział: "Pracowaliśmy nad scenariuszem z myślą, że musimy zmieścić się w trzygodzinnym filmie, ale to niewiarygodne, ile materiału musielibyśmy wtedy stracić. Książka to książka, a my chcieliśmy w naszym filmie zawrzeć wszystkie ważne sceny. Chcieliśmy dodać także nieco więcej scen z Gandalfem, dlatego też postanowiliśmy, że zrobienie tego w dwóch częściach będzie najlepszym rozwiązaniem. W obsadzie filmu nie ma jeszcze nikogo. To prawda. Nie zaoferowaliśmy jeszcze roli żadnemu aktorowi. Kręcenie filmu to proces, a my nie dostaliśmy jeszcze zielonego światła. Tu potrzeba budżetu. Jeśli oferujesz rolę aktorowi, musisz mieć budżet i scenariusz. Musisz także znac datę rozpoczęcia zdjęć. Oni chcą wiedziec kiedy zaczną i kiedy skończą pracę. Tak więc to nie zmieni się dopóki nie dostaniemy zielonego światła od wytwórni i pieniędzy. Obu tych rzeczy na razie nie mamy. Planujemy premiery obu części na grudzień, 2011 i 2012 roku. To nasz cel. Póki co to jednak tylko nasze życzenie, gdyż potrzebna jest zgoda studia."

Producent i scenarzysta filmu nie unikał także odpowiedzi na pytanie, kogo chętnie zobaczyłby w obrazie, ale nie podał zadnych konkretnych nazwisk: "Każdego, kto wystąpił w trylogii 'Władcy pierścieni' chcielibyśmy widzieć na planie. Chcemy zatrudnić aktorów, którzy odgrywali już te role. Bez dwóch zdań. Jeśli chodzi o nowe postaci, rozmawiamy o tym. Ale ujawnianie tego tutaj byłoby błędem. Dopiero gdy skończymy pisać scenariusz, będziemy wiedzieć nieco więcej. Musimy dokładnie wiedzieć, jaka będzie każda z nowych postaci, a potem zastanowić się, jaki typ aktora wcieli się w nią najlepiej."

Jeśli wszystko pójdzie zgodnie z planem, pierwszą część "Hobbita" zobaczymy w kinach w grudniu 2011 roku.