Liam Neeson dołączył do obsady nowego projektu Lee Danielsa, zatytułowanego "Selma". Niestety wszystko wskazuje na to, że z udziału w obrazie będzie musiał zrezygnować Robert De Niro.
Liam Neeson wcieli się w postać prezydenta USA Lyndona Johnsona. W filmie poza nim zagrają również Hugh Jackman oraz Lenny Kravitz.
Obraz opierał się będzie na prawdziwej historii. Tytuł "Selma" odnosi się do nazwy miasta w Alabamie, które w latach 60. stało się areną walki o równouprawnienie czarnoskórych Amerykanów. W tamtym czasie "biali" z hrabstwa Dallas (do którego należy również Selma) stanowili mniejszość. Mimo wszystko Afroamerykanie nie uzyskali prawa głosu. Sprzeciwiła się temu Amelia Boyton, która z pomocą Martina Luthera Kinga Jr. zorganizowała w 1965 roku marsz protestacyjny z Selmy do oddalonego o 87 kilometrów Montgomery. Dwa pierwsze marsze zostały zatrzymane. Trzeci dotarł do celu, gdzie 25 tysięcy ludzi wysłuchało przemówienia Kinga.
"Selma" bez De Niro, ale z Neesonem
bax102 | 2010-03-24Źródło: MTV