"Harry Potter i Książę Półkrwi" został, zgodnie z oczekiwaniami, najpopularniejszym filmem weekendu w amerykańskich kinach. Według szacunkowych wyników szósta część serii zarobiła od piątku do niedzieli 79,5 miliona dolarów. Dodając do tego wyniki z środy i czwartku, film zarobił podczas swojego pięciodniowego otwarcia 159,7 miliona dolarów, co stanowi rekord serii.
"Książę Półkrwi" wyświetlany był w 4325 kinach w USA. Choć po znakomitym środowym otwarciu (ponad 58 milionów) mówiło się, że ma szansę przekroczyć 200 milionów dolarów przychodu w pięć dni, do granicy tej zabrakło jednak całkiem sporo. Tym samym większość tegorocznych (i nie tylko) rekordów amerykańskiego box office wciąż należy do drugiej części "Transformers". Film Michaela Baya zanotował 43-procentowy spadek popularności w porównaniu do zeszłego weekendu, zarabiając 13,8 miliona dolarów i zajmując trzecie miejsce w notowaniu. Oczko wyżej znalazła się trzecia część "Epoki lodowcowej", która w weekend zarobiła 17,7 miliona.
Popularność zeszłotygodniowego zwycięzcy, filmu "Bruno" Sachy Barona Cohena, spadła aż o 72,7 procenta. Obraz zarobił 8,4 miliona dolarów i spadł na czwarte miejsce w notowaniu. Tuż za nim znalazła się komedia "Kac Vegas" z wynikiem 8,3 miliona. Zaledwie kilkadziesiąt tysięcy dolarów mniej zarobił z kolei "Narzeczony mimo woli", możliwe więc, że po dokładnym zliczeniu przychodów filmy z miejsc 4-6 zamienią się miejscami.
Druga nowość w notowaniu, komedia romantyczna "500 dni miłości" zadebiutowała w zaledwie 27 kinach, osiągając jednak imponującą średnią na jedno kino (31 tysięcy dolarów, zdecydowanie najwięcej w stawce). Łącznie obraz zgarnął 838 tysięcy.
Poniżej znajdziecie pierwszą dziesiątkę notowania.
[Box office USA] Nowy "Potter" z rekordem serii
Michał Ćwikła | 2009-07-20Źródło: boxofficemojo.com