Tele-Hity Filmosfery
Katarzyna Piechuta | 2014-07-27Źródło: Filmosfera
Niedziela (27.07), TVP Kultura, 20:00
Piękność w opałach (2006)
Produkcja: Czechy
Reżyseria: Jan Hřebejk
Obsada: Aňa Geislerová, Roman Luknár, Jana Brejchová, Jirí Schmitzer, Emília Vásáryová
Opis: Marcela jest atrakcyjną trzydziestolatką, żoną i matką dwójki dzieci. Jej mąż Jarda ma salon samochodowy, w którym "uzdatnia" kradzione samochody. Od powodzi, która nawiedziła okolicę, ich rodzina przechodzi kryzys, również finansowy. Jedyne co trzyma razem Jardę i Marcelę to seksualna zależność i wytrwałe starania Marceli. Pewnego dnia jej cierpliwość się jednak kończy, odchodzi i zamieszkuje ze swoją matką. Poznaje Evzena; starszego, bogatego i nobliwego mężczyznę, który mieszka w Toskanii, a w Czechach ma willę. Piękna kobieta czuje, że może los daje jej szansę na lepsze życie.
Rekomendacja Filmosfery (Marta Suchocka): Jan Hřebejk stara się znaleść odpowiedź na pytanie: co jest ważniejsze namiętność czy czułość, poczucie bezpieczeństwa czy szalona namiętność? I czym właściwe jest miłość? Zrozumieniem, seksem, wspólnym życiem, dawaniem czy braniem? I przede wszystkim jak pogodzić uczucia, kiedy prawie niebo wali się na głowę? Widać gołym okiem, że cała historia opowiedziana w „Piękności w opałach” jest z pozoru banalna, niby szukająca odpowiedzi na pytanie czym miłość jest, a czym nie, ale aż na kilometr śmierdzi to komedią romantyczną. Jednak opowieść ta została skomponowana w niebanalny, mistrzowski, czeski sposób. Podczas niespełna dwóch godzin można płakać ze wzruszenia, jak i wybuchać salwami śmiechu. A wszystko to za sprawą specyficznego humoru i znakomitej grze aktorskiej. Polecam bardzo gorąco, tym bardziej, że na ekranach kin króluje najnowszy obraz Hřebejka z Aňą Geislerová w roli głównej.
Niedziela (27.07), TVN, 20:00
Nieoczekiwana zmiana miejsc (1983)
Produkcja: USA
Reżyseria: John Landis
Obsada: Eddie Murphy, Dan Aykroyd, Jamie Lee Curtis, Don Ameche
Opis: W wyniku intrygi dwóch finansowych potentatów, Billy Ray czarny drobny złodziejaszek zostaje zatrudniony w prestiżowej firmie na miejsce Louisa młodego biznesmena, który trafia na ulicę bez grosza przy duszy. Gdy obaj dowiadują się, że zostali "wykorzystani", postanawiają się zemścić.
Rekomendacja Filmosfery (Mateusz Michałek): Dzieło Johna Landisa to współczesna adaptacja klasycznej baśni o księciu i żebraku, rozgrywająca się na amerykańskiej giełdzie. Podstawową zaletą produkcji jest wykorzystanie klasycznego schematu komedii sytuacyjnej i pastiszu, okraszonej doskonałym sarkastycznym poczuciem humoru. Fabuła z polotem i unikatowym humorem prowadzi nas przez nieco przerysowane kulisy giełdy. Zdecydowanie najmocniejszym elementem produkcji jest genialne aktorstwo. Eddie Murphy i Dan Aykroyd wznoszą się w „Nieoczekiwanej zmianie miejsc” na wyżyny geniuszu i błyskotliwości, tworząc niezapomniany i przekomiczny duet aktorski. Każdy z nich prezentuje odmienny styl komediowy. Na uwagę zasługuje perfekcyjny drugi plan, a przede wszystkim niesamowici Don Ameche i Ralph Bellamy w roli krwiożerczych, zakłamanych i szyderczych kapitalistów – braci Duke’ów. W dobie obrazów wciąż przekraczających granice dobrego smaku i gustów, warto wrócić do niezapomnianych klasyków. Produkcja Johna Landisa to doskonałe, pełne polotu kino rozrywkowe, które mogę polecić każdemu kinomaniakowi.
Poniedziałek (28.07), ale kino+, 18:25
Notatki o skandalu (2006)
Produkcja: Wielka Brytania
Reżyseria: Richard Eyre
Obsada: Judi Dench, Cate Blanchett, Bill Nighy, Andrew Simpson, Juno Temple
Opis: Dwie kobiety uwikłane w dramat oczekiwań i zdrady znajdują się w sercu psychothrillera, jakim są „Notatki o skandalu”. Meandry i zwroty opowieści są odnotowywane w cierpkim dzienniku Barbary Covett (Judi Dench), władczej i samotnej nauczycielki prowadzącej żelazną ręką swoją klasę w podupadającej państwowej szkole średniej w Londynie. Barbara mieszka sama, nie licząc kota Portii, bez przyjaciół i powierników, ale jej świat ulega przemianie, kiedy poznaje nową nauczycielkę wychowania plastycznego, Shebę Hart (Cate Blanchett). Sheba wydaje się być bratnią duszą i lojalną przyjaciółką, jakiej Barbara szukała od zawsze. Ale kiedy odkrywa, że Sheba ma płomienny romans z jednym ze swych uczniów (Andrew Simpson), ich przyjacielskie relacje przyjmują odmienny obrót. Kiedy Barbara zamierza wyjawić sekret Sheby zarówno jej mężowi (Bill Nighy), jak i całemu światu, dają o sobie znać własne tajemnice Barbary i jej mroczne obsesje, ujawniając tym samym zakłamania kryjące się w duszy obu kobiet.
Rekomendacja Filmosfery (Barbara Wiśniewska): „Notatki o skandalu” to jeden z tych filmów brytyjskich, które trzeba zobaczyć. Ja sama natknęłam się na niego przypadkiem, po namowach mojej koleżanki. Dziś nie żałuję, że poświęciłam mu 1,5 godziny. Film od początku do końca trzyma w napięciu, a fabuła staje się coraz bardziej zagmatwana z każdą kolejną minutą. Początkowo może się wydawać, że to kolejna pozycja opowiadająca o sile kobiecej przyjaźni. Jednak tak szufladkując „Notatki o skandalu” bardzo spłycimy cały obraz. Owszem, przyjaźń kobieca jest silna, ale może również być toksyczna. I właśnie to pokazuje reżyser w swoim dziele. Relacje między dwoma głównymi bohaterkami stają się niejasne, lecz wyjątkowo ciekawe. Jednak z nich, Sheba, widzi tylko zwykłą kobiecą przyjaźń. Z kolei Barbara angażuje się całą sobą w relację ze swoją nową przyjaciółką. Barbara staje się toksyczna i nachalna w swoim postępowaniu. Z pokorą podchodziła do wybryków Sheby, do jej rodziny, lecz napięcie w pewnym momencie pękło. Barbara z przyjaciółki stała się... no właśnie, ciężko powiedzieć, kim stała się Barbara. Jej stosunek do Sheby można interpretować w wieloraki sposób. To, jak podejdziemy do relacji łączących obie kobiety, zależy tylko i wyłącznie od nas. Na pochwałę zdecydowanie zasługują dwie aktorki, które brawurowo wcieliły się w obie bohaterki. Cate Blanchett oraz Judi Dench są markami samymi w sobie, lecz tym filmem pokazały, jak wielki mają talent. Obie, gdy pojawiają się na ekranie, są swoim dopełnieniem i nikt nie może się z nimi równać. „Notatki o skandalu” warto zobaczyć przede wszystkim właśnie ze względu na grę aktorską z najwyższej półki, a także na skomplikowane relacje międzyludzkie.
Poniedziałek (28.07), CBS Europa, 22:50
Frida (2002)
Produkcja: Kanda, Meksyk, USA
Reżyseria: Julie Taymor
Obsada: Salma Hayek, Mía Maestro, Amelia Zapata, Alejandro Usigli, Diego Luna
Opis: Pełna pasji opowieść o burzliwym romansie słynnej malarki Fridy Kahlo z jej mentorem i kochankiem Diego Riverą. Fascynacja Fridą Kahlo rosła w miarę jak odkrywano jej złożoną osobowość. Jej walka, cierpienie, wiara, miłość, jej burzliwy związek z Riverą, rewolucyjne poglądy i niezwykły styl jej malarstwa, stworzyły podstawę prawdziwej legendy. Za swą bohaterkę ogłosił ją amerykański ruch feministyczny. Nawet świat mody nie oparł się tej fascynacji lansując modę na „piękną, aztecką dziewczynę”.
Rekomendacja Filmosfery (Sylwia Nowak): „Frida” to obraz o pasji i miłości. W ekranizacji losów meksykańskiej artystki na pierwszy plan wysuwa się jej długoletni, namiętny i burzliwy związek z malarzem, jej przewodnikiem po świecie sztuki i polityki, przyjacielem, kochankiem i w końcu mężem, Diego Riverą. Poza tym „Frida” to film o kobiecie-artystce, która zmaga się ze swoim kalectwem i bólem, jednocześnie czerpiąc z tych cierpień swoje malarskie inspiracje. Filmowa biografia meksykańskiej malarki charakteryzuje się niezwykłą plastycznością i malarskością. Znakomicie skadrowane i oświetlone zdjęcia, z niebywale nasyconymi barwami sprawiają, że biały ekran kinowy staje się płótnem, na którym maluje Kahlo rękami Taymor. Obraz Julie Taymor balansuje na pograniczu jawy i snu, elegancji i kiczu, życia i sztuki. Ale tylko tak można było przedstawić życie tej nietuzinkowej artystki, której nie dało i w dalszym stopniu nie da się zaszufladkować. Sama Kahlo stwierdziła: „Wszyscy myślą, że jestem surrealistką, ale ja nią nie jestem. Nigdy nie malowałam snów ani sennych koszmarów. Malowałam moją własną rzeczywistość”. Rzeczywistość Fridy Kahlo okazała się wdzięcznym materiałem na film. Na bardzo dobry film.
Środa (30.07), TCM, 19:00
M jak morderstwo (1954)
Produkcja: USA
Reżyseria: Alfred Hitchcock
Obsada: Ray Milland, Grace Kelly, Robert Cummings, Anthony Dawson
Opis: Tony (Ray Milland) uknuł chytry plan zamordowania swojej bogatej, niewiernej żony (Grace Kelly). Wziął pod uwagę każdy najdrobniejszy szczegół. Zdaje się, że nic nie umknęło jego uwadze i wszystko wskazuje na to, że będzie to morderstwo doskonałe.
Rekomendacja Filmosfery: „M jak morderstwo” różni się od większości filmów Alfreda Hitchcocka – nie jest typowym dreszczowcem, a bardziej kryminałem, którego akcja nie toczy się tak szybko, zaś cała uwaga skupia się na szczegółach i niuansach związanych z główną intrygą. Jest to film dopieszczony w każdym calu – reżyser zadbał, aby wszystkie elementy fabuły zgadzały się ze sobą i żaden istotny detal nie został pominięty. Obraz może się nie spodobać widzom, którzy oczekują w filmach Hitchcocka szybkiej akcji i scen mrożących krew w żyłach. „M jak morderstwo” przypomina bardziej „Okno na podwórze” niż „Psychozę” czy „Zawrót głowy” – centralnym punktem jest tutaj intryga i proces odtwarzania minionych wydarzeń z elementów układanki, strzępów informacji, które dostajemy na starcie. Akcja filmu rozgrywa się właściwie cały czas w jednym pomieszczeniu, dzięki czemu nic nie odwraca naszej uwagi i możemy dokładnie śledzić dialogi oraz tok rozumowania bohaterów. Jest to jeden z lepszych obrazów słynnego mistrza suspensu. Choć sam początek filmu może wydawać się mało interesujący, później fabuła jest tak wciągająca, że nie sposób oderwać oczu od ekranu. Hitchcock jak zwykle udowadnia, że jego filmy to klasa sama w sobie.